Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: glodówka

  1. #1
    piotrnar jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie glodówka

    Witam wszystkich,
    od 03.10.2005 rozpocząłem przygotowanie dwutygodniowe do rozpoczęcia głodówki, która mam nadzieję, będzie trwała kolo 30 dni i następnie 2 tygodnie wychodzenie z głodówki.
    Poniedziałek - wtorek - środa = jem same warzywa i owoce [żadnego mięsa!], piję dużo wody i herbaty owocowej i malinowej. Na razie nie ciągnie mnie do słodyczy [jestem łakomczuchem]. Zaczynam odczuwać lekki brak mięsa ale jestem mocno zmobilizowany i nastawiony na tą głodówkę, także do głodówki wegetarianizm z 98kg waga przez te 3 dni spadłą mi do 95kg ale uważam że to nic innego jak wydalenie wody, kału z organizmu.

  2. #2
    mocca88 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Posty
    120

    Domyślnie

    A nie lepiej byloby przejsc na jakas rozsadna diete?? Albo SB, albo 1000kcal, jest tego tyle...Ehh, nie mozna sie glodzic, ale moze zaczac jesc zdrowo i z glowa..???Waga spadnie wtedy na zawsze, bez jojo i bez meczenia organizmu.
    Pozdro.

  3. #3
    beem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Głodówce mówię nie...
    Ja na radykalnej diecie schudłam jkaieś 8 kg(nie miałam stałego dostępu do wgi) a potem wskoczyło mi 12... to stwierdzone
    teraz stosuję dietę żryj połowę i schodzi....
    może 10 kg w ciągu jakiś 3-4 miesięcy to nie jest rekord szybkości, ale ja naprawdę i świadomie spowalniam ten proces, żeby nie utyć potem za szybko...
    i mimo tego, ze jestem na diecie mogę czasem skusić się na kawalątek pizzy (jak wczoraj) albo naprawdę najeść się na weselu... a waga nie rośnie
    Jeżeli niechcesz rozsądnie to głoduj się trzynastka (kopenhaską) albo jakąś inną kapuścianą... niezdrowe ale i tak lepsze niż głodówka
    Juz po killku godzinach głodowania organizm zaczyna wytwarzać szkodliwe substancje... dlatego mówi sie, że zapach acetonu jest zapachem głodu... taki własnie zzaapach wydobywa się z ust juz 2-go 3-go dnia głodówki (notabene wiem, bo sprawdziłam i bliscy powiedzieli mi, że te zapach jest nieznośny ilekroć się odezwę, chociaż myłam zęby co godzinę)...
    znajdź cos dla siebie, tylko z głową.... i dasz rade

  4. #4
    piotrnar jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie glodowka

    po czesci sie zgadzam z Wami, ale wiele glodowek jest potwierdzonych iz trzeba pierwsze 3 dni wytrzymac gdyz wtedy wytwarza sie wlasnie nieswiezy oddech, skora sie poci szybciej ale po 3 dniach to mija. Organizm wtedy wydala wszystkie toksyny, stad ten smrod. Glodowke przerabialem w 2001 roku i po niej czulem sie lekki, umysl mialem jasniejszy oraz sprawniejszy. Nie mialem problemow z snem, wstawalem wczesnie i wyspany. To sprawdzony srodek [glodowka] na oczyszczenie organizmu z wiele niebezpiecznych toksyn zalegajacych latami w organizmie. Ja sie wcale nie gloduje, jem duzo warzyw i owocow i za poltora tygodnia przechodze tylko na wode i wiem ze po tej glodowce znowu bede odmlodzony o kilka lat. Oczywiscie nie polecam tego wszystkim, trzeba miec przy tym silna wole i byc zdyscyplinowanym. dzis 4 dzien przygotowania a mnie wcale nie ciagnie do slodzyczy a wczesniej nie moglem wytrzymac nawet dnia bez batonika. Oczywiscie nie powiem, brakuje mi miesa. Ale da sie wytrzymac. Bede na biezaco pisal co sie ze mna dzieje. Waga leci mi w dol bo wydalilem caly weekend i zapewne wode wydalilem. Zeby oczyscic szybciej skore i wydalac toksyny, korzystam minimum 2 razy w tygodniu z sauny, najszybszy sposob!

  5. #5
    Awatar limecia
    limecia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    18-01-2005
    Posty
    272

    Domyślnie

    A czy zdajesz sobie sprawe, ze glodowka zdrowotna nie powinna trwac dluzej niz 2 tyg? A Ty chcesz miesiac? Tyle nie mozna
    ETAP PIERWSZY


    mój wątek -->Pozbywam się nadwagi z weight watchers.

  6. #6
    AAnikAA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Posty
    22

    Domyślnie

    hm... mniemam, iż masz na imię Piotr, a więc Piotrusiu mój drogi otóż ja głodziłam się chyba dzień, a potem żygałam, jak kot, więc moja rodzina mi zabroniła, żebym nie wypluła sobie żołądka, tylko, że ja właśnie chciałam to przetrwać, bo może to był właśnie sposób na zgubienie moich kilosów, a jak widzisz na dole na kolorowej podziałce jest ich bardzo dużo, pomimo już kilkunastu zgubionych, ale ja nie o tym. chodzi mi o to, że twoja głodówka jest za długa, jednak nie bezsensowna. należy czasem odtruć organizm. ja już teraz bym chyba tego nie zrobiła, nie potrafiłabym raczej. cieszę się, że chcesz o siebie zadbać, bo tak trzeba, ale może skróć tą swoją "głodującą dietę" albo przynajmniej obiecaj mi, że jak naprawdę będziesz się źle czuł to przestaniesz i zgłosisz się do lekarza na kroplówkę, to bardzo ważne. proszę Cię. podziwiam Cię za Twoją determinację i chęć do walki o siebie. ja też walczę, ale chyba za mało skutecznie
    pozdrawiam i zapraszam do mnie


    http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...6613&start=315

  7. #7
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  8. #8
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  9. #9
    yasminsofija Guest

    Domyślnie

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  10. #10
    MAXicho jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-09-2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    5

    Domyślnie

    Cześć,

    Dużo czytałem o głodówce. Przed wojną wydano w Polsce książkę, która potem wielokrotnie przewijała się w wypowiedziach ludzi rozpoczynających przygodę z głodówką. Autor nazywał się Suworow, ale imienia i tytułu nie pomnę.

    Doskonałą pozycją jest książka Makarego Sieradzkiego, "Życie bez chorób", wydane przez wydawnictwo różdżkarzy w Poznaniu w 1990 r. Sieradzki tuż po wojnie był więźniem politycznym, wyszedł w 1956 chory tak bardzo, że lekarze dawali mu trzy miesiące życia. Rozpoczął głodówki, zajął się jogą, dożył 93 lat, zginął w wypadku samochodowym -- podobno na sekcji zwłok okazało się, że jest wciąż, hm, w przyzwoitym stanie od środka.

    Dużo książek napisała Kinga Wiśniewska-Roszkowska (np. klasyczna pozycja "Wegetarianizm" z 1988 r., ale także i inne). W każdej księgarni internetowej znajdziesz parę pozycji o głodówce.

    Głodówka 30dniowa jest mało sensowna. Powody są następujące: w macie tłuszczu masz zgromadzone duże ilości toksyn, głodówka o osób otyłych jest często trudna i wiąże się z wieloma okresami pogorszenia nastroju. Po drugie, nie piszesz czy masz doświadczenie w głodowaniu. Większośc ludzi, których czytałem, polecała stopniowe uczenie się głodówki -- najpierw jeden dzień, potem trzy, potem tydzień. Głodówka tak długa powinna być przeprowadzona pod kontrolą lekarza.

    Ale wszystko to pryszcz, natomiast istnieje i takie niebezpieczeństwo, że np. wytrzymasz cztery dni, potem pękniesz, i najesz się tak, że uszami będzie ci wychodzić: twój organizm dostanie wtedy po kościach dużo mocniej niż przez otyłość, nie wspominając o tym, że rozwalisz sobie gospodarkę wędglowodanami (wydzielanie insuliny), i pierwsze kroki do cukrzycy masz za sobą.

    Też o tym kiedyś myślałem, obecnie odchudzam się raczem metodą 1000 kcal (poczytaj moje wpisy jeśli chcesz: 'facet na diecie'), jak schudnę bardzo możliwe, że zacznę myśleć o głodówkach. Teraz nie myślę.

    Powodzenia tak czy owak.

    MAXicho

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •