-
Wczoraj było coś ok 1100 kcal, troszke przesadziłam wieczorem bo znowu cały dzień nie jadłam..chyba niezbyt dobrze jest jeść jakieś 500kcal na kolacje :/ wiem że mi się to odloży..ale pocieszam się faktem ze może w ciągu dnia cos spaliłam bo musiałm dużo chodzić..no i jedzonka brakowało.
Obiecuje że postaram się żeby to się więcej nie powtórzyło :P :P 8)
Teraz piję sobie czerwoną herbartke..mamusia ostatnio się mnie spytała czy aby jej nie przedawkuje ;)
Jakoś nie udziela mi się przedświąteczny nastrój..ani prezentowy ani w kwestii przygotowawczej..jakoś nijak mnie to mija..coś ze mną nie tak ? :shock:
Chciałabym juz wejść na wage i sobie pogratulować.. :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
-
nonono taka kolacja ???
a makaron był potrzebny - czasem muszę zjeść to, co naprawdę lubię.... i potem znów do nastepnego kilosa
może się uda jeszcze jeden do swiąt???
-
hej!u mnie dzisiaj kiepsko-1415 plus pysio-czyli 1565 i to na noc wszystko zjadłam(do 20.30 było 500kcal ale od jutra ćwiczę i będzie tylko 1000kcal! :lol:
pozdrawiam!
-
ELEFANCIKA MAM NADZIEJE ŻE TYM RAZEM NAPRAWDĘ POĆWICZYSZ : P
wczoraj było podręcznikowe 1000kcal..tylko że zero ruchu, podobnie będzie dzisiaj z tym ruchem bo siedze w domu i nic kompletnie mi się nie chce..i wogóle coś długo mi się okres zbliża ;) mam przez to wrażenie że mam go 2 razy w miesiącu :shock:
waszko wiem wiem, nie mozna sie na amen zameczyc odmawiajac sobie jakiejkolwiek przyjemnosci ;)
..a z tym kiloskiem to pewnie że go zgubisz..ot tak z rozmachu ;)
pozdrawiam porannie!
-
Jest 19:30 a ja zjadłam 1020 kcal :) :) :) to 20 to od mandarynki ;) jedynym ruchem dzisiaj bylo suszenie włosów, stukanie w klawiaturke i jakies 20 min spacerku.. czyli ćwiczeniowa porażka nadal trwa :( a może to zwykły leń????????? 8)
dzisiaj doszłam do wniosku ze nie chce ŚWIĄT :shock: na prawdę.. nie chce nie chce nie chce nie chce :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(: bede mialal złyhumor a w skutek tego bede siedziala i ni eprobowala wszystkich potarw na dwóch wigiliach ale je jadła :(:(:(:(:(:( taki mam plan..a potem zadreczac sie i głodowac do sylwestra. Czyż nie wspaniale?
no i jeszce kupiłabym sobie wkońcu cos nowego bo wkurza mnie strasznie ze chodze non stop w tym samym..tylko ze sie wstydze wejsc do normalnego sklepu :|:|:|:|:|:|:|:|:|:|:| jakaś paranoja kompletna, mam wrazenie ze bede musiala zaraz wyjsc bo wszystko i tak bedzie za male :/ bo jestem sredniej klasy wielorybem :( wiecie co? najlepsze jest to że mam całkiem dobry humor mimo wszystko i wcale ni episze tego w dolastej atmosferze...hmmm moze bym napisala cos weselszego a nie jakies takie dziwnego typu przemyslenia?
moze innym razem..po zwarzenieu się w niedziele ;) pozdrawaim cieplutko..kurcze caly dzien tu pada..i gdzie świąteczna zima?
-
Armidko, głowka do góry.. Zły humor to najgorsze, co może być... Ja mam postanowienie,że dzisiaj o 21 przysiąde do ćwiczen, a jak postanowie tak zrobię i już. Leń jest jak taka mała choróbka, wystarczy odrobinka optymizmu i woli by go wyleczyć :) A zakupy.hmm... Nie łam się, znam ten ból. Idę do sklepu, przeglądam ciuchy a tam same rozmiary "S"... frustrujące? Możliwe:) Ale ja postanowilam miec uśmiech na twarzy i sie nie załamywac... Przyłącz sie do mnie. Stworzymy sobie Froncik Radosnych Grubasków (FRG :wink: ) buzka i usmiechamy sie szeroko:)
PS. Dietkujesz ładnie:)
-
EH... ĆWICZENIA CIĘŻKA RZECZ, WIEM COŚ O TYM, ALE SZCZERZE MÓWIĄC ZNALAZŁAM NIEWIELKI SPOSÓBNA NIE ;) NIE ĆWICZĘ SPECJALNIE W TE DNI, W KTÓRE CHODZĘ NA TAŃCE ;) I MAM CAŁY DZIEŃ WOLNY, BO ZACZYNAJĄ SIĘ DOPIERO O 20.30 I TRWAJĄ DO 22.00 NIE WIEM TYLKO,ILE WTEDY SPALAM, ALE WAŻNE, ŻE COŚ ROBIĘ ;)
POZDRAWIAM I ŻYCZĘ ZNALEZIENIA TAKIEJ SAMEJ ALTERNATYWY ;)
-
Od razu się przy razu przyłaczam się do fronciku
http://www.ekartki.pl/kartki/17/132.jpg
-
FRG ?????????? hmmmmmmm no jasne że wchodzę w to :) :) :) :) :) :) :) :)
Tym bardziej że dzisiaj zobaczyłam na wadze 1,5 kg mniej :):):):):):)
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! <jupi>
wiecie co? opłaca sie odchudzać :D:D:D:D:D:D:D
a w sobote dietkowalam srednio..malo w ilosci duzo w kcal a dzisiaj no cóż.. :oops: :oops: :oops: :oops: ale może do Wigilii jeszce troszke schudnę jak się wezme za siebie, kto wie..
bylam dzisja na lyżwach, wstyd sie przyznac bo srednio mi szło, szczególnie ze za dawnych doooooooooobrych czasow uwielbialam jezdzic na lyzwach i szalałam ze hohoho :D musze nad tym popracowac i moze troszke kcal spale :)
Wigilia jak zwyklemojej dziwnej i wykreconej rodzinie zapowiada się peeeeeeeeeeeeeeeeełna dziwnych zdarzeń,
...ale o nich kiedy indziej zeby nie wywoływac wilka z lasu ;)
kurcze jakos tak dzsiwnie wrócić do szkoly po takiej nieobecności..w sumie 3 dni ale u mnie to duuuuuuuzo bo mam rednia sytuacje, na szcescie tylko 4 lekcje bo przeciez próbne maturki jeszce trwają :)
Vienne, Waszka, AAnikAA ......... Dzięki że jesteście ;)
-
a u mnie wigilia dużo tłumniej niż zwykle... A pierwszego dnia świąt jak zwykle odwiedzinki rodzinki:) Byle nie dać sie skusić na sernik:) Chyab zrobię sobie taki niskokaloryczny w wersji na zimno:) Pozdrowionka :*