???? hop hop?? Gdzie jesteś??
???? hop hop?? Gdzie jesteś??
jestem, jestem
Trochę sie zapuściłam z dietkowaniem tzn. prawie zero ćwiczeń (choć dzis się nałaziłam, aż mi nogi wchodzą w miejsce z którego wyrastają ) i kompletnie nie liczyłam kalorii...
Bardzo chyba nie przesadziłam, no ale jednak powinnam liczyć.
Od jutra będę - słowo.
A wczoraj to byliśmy na weselu kuzyna.
Ale krótko byliśmy, bo po 1-sze oboje nie przepadamy za takimi masowymi imprezami, a po 2-gie Misiek jest chory. Mądry kolega z pracy łazi przeziebiony i zaraża.
To że wesele, to nic, posiedzieliśmy trochę, zjedliśmy obiad i kawałek torta, popatrzyliśmy na taniec Młodej Pary i ogólnie potem na tańce i poszliśmy do domciu.
Ale orsza sprawa, ze od środy mamy urlop, a w srode to wogóle 3-cią rocznicę ślubu i akurat teraz przeziebienie. Wrrr, tego kolegę z pracy Miśka, to jak bym dopadła, to bym rozszarpała!!
Według pierwotnych planów mieliśmy w środę już gdzieś wyjechać (gdzieś, tzn. w Pieniny), ale przesuneliśmy ten wyjazd na piątek. Niech sie Misiek podleczy. Szkoda tylko że jutro i pojutrze musi iść do pracy - ale może tego kumpla nie będzie, albo będzie wyleczony!
Hej Uleńko
Wpadam na sekundkę życzyć spokojnego tygodnia Wysłałam zdjęcia ale dużo i nie wiem czy doszły. Jak tam dietka? Widziałaś propozycję DAGMARKI7? Nie dietkowa ale kusząca . Cała Dagmara.
Pozdrowienia.Dużo siły na ten tydzien
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Aniu - Anamat - łatwo sie mówi, gorzej wykonać Chciałabym się nie przejmować, akle żeby tak było - najpierw sama musiałabym się dobrze czuć we własnej skórze, a tak niestety nie jest
Kasiu-Kaniku, no właśnie przy poprzednim wpisie (tym tuż przed Twoim) zmieniłam wykres o minus pół kg... Wiem, że mało i ciężko zauważyć, ale tendencja była spadkowa
Jutro się zważę i zobaczę jak po weekendzie
Psotuś - cieszę sie strasznie, że już jesteś i masz dostep do netu :*
Kasiu-Katsoniku - dziękuję i wzajemnie pozdrawiam i buziaki przesyłam
Nan - to już nawet nie tylko to, ze nie mam chęci siąść do komputera - wracałam tak późno, że już nie miałam kiedy nawet siąść! W zwartek po pracy byłam u ex-szefa i wróciłam do domu o... 23-ciej! Jeszcze trochę, a mąż mnie o romanse zacznie podejrzewać Szczególnie, ze ex-szef perzyjeżdża po mnie i mnie odwozi
Kurczę - szanuje mnie i docenia bardziej, niz gdy u niego pracowałam
Zresztą minęły trzy lata, a nikogo na moje miejsce nie przyjął (ja u niego pracowałam lat 5,5 ).
Megamaxi - wzajemnie buziaczkó śle do Ciebie moc
Lunko - dziękuję
Toft - średnio ładnie, ale nie najadłam się na weselu - zupa-krem z borowików, kawalątek mięsa, trochę ziemniaków, trzy surówki (tu sobie nie żałowalam ), malutki kawałek torta, lampka szmpana, lampka wina czerwonego półwytrawnego i kawałek ciasta. Generalnie nieźle, szczególnie, ze wcześniej tylko śniadanie
Ale z poważną dietą ruszam od jutra - czyli kontynuuję rozpoczęty wczesniej plan
Agentko - tu jestem!
Justyś - doszły zdjecia - dziekuje
Akcji Dagmarki nie widziałam - zaraz rzucę okiem
Zaczęłam Was odwiedzac, ale jednak odpuściłam - nie mam siły normalnie...
A jutro w pracy full roboty i jeszcze u Cioteczki mam sporo do skończenia, wiec najbliższe dwa dni po czubek zapchane pracą będą...
Ale za to od środy urlop
A w piątek chcemy wyjechać
W Pieniny Znalazłam fajna kwaterę, jeszcze tylko czekam na potwierdzenie
I króliczek jedzie z nami
Wiecej szczegółów - jak wszystko będzie dograne
Buziaki, kolorowych snów
Usiaczku- gratuluje nie najedzenia się na ślubie, ale mogliście troszkę potańczyć- spaliłabyś duużo kalorii , no ale jak nie lubicie takich imprez....myśle, że gdybyś schudła i czuła się ze sobą dobrze, to byś była królową parkietu .
Usiaczku my też z mężem nie lubimy wielkich imprez,ludzi dużo,ale trudno tak szczerze porozmawiać...
Ale najważniejsze ,że szykujecie z MIśkiem super urlop w Pieninach,zrób dużo zdięć ,żebyśmy mogły podziwiać, kiedy ja wyrwę się na jakiś urlop
Zamieszczone przez jupimor
MELDUJĘ , ŻE PRZEZ NOC COŚ WYMYŚLIŁAM
ZJEM W TYCH CUKIERNIACH TYLKO TYLE KALORII , ILE WCZEŚNIEJ STRACĘ UPRAWIAJĄC BIEGANIE .
TO JEST DODATKOWY RUCH , BO ĆWICZENIA NA DYWANIKU JUŻ SĄ ROBIONE I ROWEREK UŻYWANY
Zawsze można coś jeszcze wymyśleć
Dagmaro- bardzo dobre podejście do sprawy
Zakładki