Wątek: piekna/mloda/bogata rzuca palenie :)

Witaj Gigguniu

Każdemu się może udać

Mnie sie też udało....A paliłam bardzo długo i rzucałam bardzo często i po 1,5 roku nie paliłam....
A teraz nie palę 3,5 roku i nic...Nic a nic mnie nie ciągnie, nawet przy alkoholu co jest ewenementem...Nie widzę w tym nic przyciągającego....Ani gest, ani smak, ani nerwy, ani....ani....
Cieszę sie z tego cholernie

I wszystkim palaczkom tego życzę

Hej hej!!!!!

Świetnie, ze się pojawił taki wątek!!!
Też jakis czas temu powiedziałam sobie, że czas skończyc z fajkami... Tym bardziej, jak sie bierze tabletki.... A ja palę od 12 lat, tabletki biore od dwóch. I wiem, że muszę położyć kres mojej namiętności do papierosków.... Bo z paleniem u mnie jest tak jak z szaleństwami dietowymi.. albo nie palę (nie jem) albo pogrążam sie w jaraniu (obżarstwie). Tak.

Więc, Dziewczynki, Gigii, jestem z Wami!!!! Nie paliłam od poniedziałku do czwartku i w niedzielę. A w planach na ten tydzień> niepalenie od poniedziałku do niedzieli, bez wpadek imprezowych...

Pozdrowionka wolne od nikotyny!!!!!!!!!!!!!

Cześć Gosiu.

Cieszę się, że jesteś spowrotem. Troszkę się o Ciebie martwiłam.
Nie palę Co prawda przestałam chudnąć jak rzuciłam palenie, ale myślę, że to kwestia czasu jak waga znowu ruszy. Najważniejsze, że nie tyję.

Trzymam kciuki
Ania

caly dzien dzisiaj minal wesolo.. na zajeciach z zywienia ulozylismy diete plynna, na bromatologii mielismy troche o diecie dla sportowcow (wysokobialkowej)...

a poza tym - mamy serie zdjec w fartuchach i tym czyms ochronnym na twarz z pieknymi usmiehcmai... piotrek ma serie zdjec w takich ochrnaniaczach na buty - ale nie na butach ale na glowie... ja sie z kolei dowiedzialam z mowie powoli do wykladowcow - po czym uswiadomilam sobie ze mowie wolno by byc pewna ze mnie oni zrozumieja tak drogie panie jestem powolna hihihi

z paleniem bylo ok - nie kcialo mi sie palic do momentu, gdy.. nie zobaczylam stanu mojego komputera po korzystaniu z niego mojej wspolokatorki... drogie panie - 47 wirusow z czego 6 nie kce sie usunac gdy ja to zobaczylam to malo z krzesla nie spadlam i pierwsza mysl: zapalic... zapaaaaaaaalic... zapalic!!!!

poratowalam sie herbatka owocowa z aspartamem i rozmowa z moim kafaniem pt. jestes wszystkiemu winny i jakos przetrwalam...

ale w mojej glowie pojawia sie kolejna mysl... a moze wytrzymac do konca zakladu i zapalic w czwartek? oto jest pytanie

gatita --> uwazaj moja droga na kazdym niemalze wykladzie doustna antykoncepcja podana jest jako jedna z przyczyn jakies choroby... dlatego tesh nie biore teraz.. ale swego czasu robilam polaczenie: pale papierosa, lykam tabletke i popijam piwem

kaszanno --> ciesze sie ze tu zajrzalas a jeszcze bardziej milo ze sie o mnie zamartwialas

haro --> imponujesh mi na prawde mam nadzieje ze nam tesh sie uda osiagnac stan nie kcenia pod zadna postacia (dla wiadomosci kaszani nie chodzi o rzadne ciapki )

dorex--> moj chlopak tesh nie pali.. rzucil 4 lata temu... a teraz wymaga podobnego ode mnie.. dokladniej... widujemy sie w weekendy.. wiec w sumie nie jest trudno ukryc ze sie pali problem w tym zeby tego nie ukrywac i na prawde nie palic

Witaj Giggi

Fajnie cie znowu ujrzec na forum (co prawda ja tez zedko teraz bywam )

Dobrze byłoby rzucic palenie...zwlaszcza na imprezach.W tygodniu zdarza mi sie nie palic, no chyba ze jest dzien ze pije piwko...oj....to wtedy ciezko mi jest sie powstrzymac od zapalenia papieroska....wtedy az mnie skreca, a najgorsze jak nie ma pod reką...to lepiej nie mówić...co sie wtedy ze mna dzieje.....lepiej nie podchodzic.
Ale tak w tygodniu to moge nie palić,zreszta moze jakbym legalnie sobie palila w domku to byloby inaczej(niestety kryje sie z tym jeszcze przed rodzicami...heheh)

Kurcze...,zazdroszcze ci Twoich studiów,zauwazylam u siebie ze okropnie mnie interesuje co ile kalori,zdrowe zywienie itp.Fajna sprawa....no...ale juz raczej nie pojde na studia, nawet mi sie nie chce.Ale fajna sprawa z ta dietetyką....

Pozdrawiam
Trzymaj sie

No i mam nadzieję ze 150 zeta bedzie w twojej kieszeni :P