-
Ufff ale mam pracowity dzień w pracy! Ale sprawia mi to ogromną frajdę, bo po trzech tygodniach siedzenia w domu każda aktywność jest przyjemna.
Właśnie dowiedziałam się, że egzamin będę zdawać 7 listopada. Spróbuję umówić się na obronę 17 listopada. Co prawda wszystko mi się przesuwa, ale cieszę się i tak, bo dzięki temu będę mogła sobie sensownie rozplanować ćwiczenia i powolutku chudnąć. Nie będę miała żadnej nauki na gwałt, więc... odchudzanie czas zacząć!
Teraz stawiam przede wszystkim na aktywność fizyczną. Muszę się wreszcie przeprosić z moim Orbitrekiem Jeszcze niedawno ćwiczenia na nim był dla mnie nudne - na Orbim ćwiczy się w pozycji stojącej, łapki są zajęte, więc nie bardzo można robić coś innego. Ale przechytrzyłam samą siebie! Naściągałam z Internetu ponad 200 e-booków i program do ich czytania, która sam przewija tekst na ekranie komputera. Dzięki temu będę mogła biegać na Orbim i czytać książki! Juhuuu! Będzie o wiele łatwiej
Jejkuuu, zmykam, czekają na mnie obowiązki.
Pozaglądam do Was wieczorkiem.
Buziaczki!
Anitka
-
Anituszku!!!
Moja ty najpiękniejsza Panno Młoda!!! Cieszę się, że z mocnym postanowieniem bierzesz się za siebie. Bo za miesiąc już będziesz szczuplejsza, więc z większym optymizmem będziesz bronić pracy magisterskiej. A poza tym już wiem, że jak przyjedziesz do Wrocka, to nie pójdziemy na ciacha tylko na... herbatke zieloną i ploteczki do herbaciarni.
Miszczuniu mój kochany - wiadomo, że jak się postawi cel to latwiej znaleźć drogi do jego osiągnięcia... jak np: e-booki. I o to chodzi. Skoro i tak brakuje nam czasu, to trzeba go jakoś sobie wygospodarować i łaczyć przyjemne z pozytecznym. Ja zacznę ćwiczyć, gdy tylko skończę remont i pozbędę się kurzu. Ale obiecuję Tobie i innym odchudzaczkom, ze dietkę zacznę stosować, bo to przecież nie jest aż tak trudne. Cieszę się, ze zaglądnełam tu do Ciebie, bo przez to nabrałam ochoty na dietkowanie....
a poza tym... załozylam dziś po raz pierwszy w tym sezonie swój ukochany płaszcz od Solara i ... jest opięty... buu... O NIE! Tak nie będzie.
A więc do boju mój najukochańszy Anituszku, moja siostruniu!
Całuski najslodsze, pachnące latem i czereśniami...
-
mój ukochany mężczyzna stwierdził, że gdyby połaczyć jego i moje namiętności, to p[otomstwo będzie jeźdiło na rowerkach z zamocowanym na kierownicy laptopem...
niestety od ebooków strasznię męczy się wzrok...
gdybyś mogła mi przesłać listę ebooków, jakie masz byłabym wdzięczna (można to zrobić np. otwierając katalog z eksiązkami Widok> lista i PrintScreen
mój e-mail to: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
chętnie prześlę ci tytuły, jakie mam w tej chwilii...
niektóre są naprawdę warte polecenia
pozdrawiam
-
Dobry pomysł z tymi e-bookami
Narazie dla mnie nie do wykorzystania, bo jeżdżę na rowerku, więc mogę czytać, a na stepperze oglądam tv.
Kogo widzą moje oczy! Celebrianka! Agatko, a gdzież Ty tak znikasz!!
Mam nadzieję, że po remoncie wrócisz nie tylko do diety, ale i na Dietę
Buziaki przesyłam
Ula
-
Hejka :P Nowa droga do nowej drogi - bardzo dobry cel...
Wy sie znacie z tego forum, dziewczyny? Tzn Agata i Anita? Bo jesli tak, to super sprawa - ze az Was na slubny kobierzec razem wynioslo
Celebrianny tez dawno nie zagadywalam Co Ty tam remontujesz w domku? Calosc - czy jakies konkretne ulepszenia? I z ktorego miejsca bedziesz forumowac?
Ja z moim nowym glyxowaniem jestem ciagle na rozbiezni - musze sie chyba w koncu odbic... bo do swiat juz coraz blizej. Chcialabym 7 kg do zrzucic do tego czasu Chyba troche nierealne - co?
Co do sportu - skakanie na trampolinie duzo dobrego daje. Musze do mojej znalezc nogi, bo sie posialy po przeprowadzcce. Ou je... Tyle, ze juz chyba nic sie nie da robic podczas skakania - nawet TV odpada...
Sciskam i tluszcz wyciskam
-
2/314
Witajcie kochane dziewczątka!
Zważyłam się dzisiaj. Tak jak podejrzewałam, w czasie choroby trochę mi przybyło.
Ważę 63kg.
A ma być 50. I będzie!
Na dokładne zmierzenie się na razie nie mam czasu, chyba przełożę to na weekend.
Wczorajszy dzień był dietetycznie dość udany.
Zjadłam:
- płatki kukurydziane z mlekiem 1,5%
- jabłko
- jogurt
- garść suszonych bananów
- kasza gryczana z sosem mięsno-warzywnym, podzielona na dwie mniejsze porcje.
Kalorii jeszcze nie liczę, bo po chorobie muszę odzyskać siły i dojść do siebie. Liczenie kalorii albo dieta SB - to dopiero za jakiś czas. Ale myślę, że wczoraj nie przekroczyłam 1500 kcal. Na razie skupiam się na jedzeniu zdrowych rzeczy w ograniczonych ilościach i wyeliminowaniu słodkości.
Wczoraj nie ćwiczyłam niestety, bo w tym tygodniu oddaję recenzentowi pracę magisterską i nanosiłam ostatnie poprawki. Ale dziś wieczorem na pewno pobiegam na Orbim i poczytam jakąś książeczkę.
Jakiś czas temu zapisałam się do Klubu Kwadransowych Grubasów Wczoraj skontaktowała się ze mną koordynatorka Klubu na Warszawę - w przyszły czwartek mamy pierwsze spotkanie organizacyjne. Cieszę się bardzo, bo będzie to dla mnie ogromną motywacją. A jeśli jeszcze będę mi kazali zważyć się i zmierzyć publicznie, to będę bardzo szczęśliwa To dopiero będzie motywacyjny kop!
Mocca, dziękuję za wsparcie. Mimo drobnych niepowodzeń staram się zachowywać optymizm - choć czasem jest trudno. Ale od wiele trudniej jest z negatywnym nastawienie do świata, odchudzania, siebie.
Katson-Kasiu, dziękuję Ci kochana! Cieszę się bardzo, że tak miło o mnie myślisz Dziękuję też za życzonka Ale ja i tak o wiele bardziej podziwiam Ciebie - bo ja mam swoje odejścia i powroty do diety, czasem rezygnuję, a Ty trzymasz się dzielnie prawie bez przerw! Jesteś miszczu!
Gatita, jej, dziękuję za ten sportowy doping! Wygramy, wygramy tę olimpiadę! Będziemy pierwszeeeee! Moje chorowanie bardzo się przedłużało - dlatego bałam się trochę, że coś z tego wyjdzie niefajnego. Nio ale już czuję się ok, choć muszę uważać. Na zewnątrz 10 stopni, w biurze klimatyzacja i ogrzewanie nastawione na 23 stopnie... Codziennie rano piję sok z aloesu, to powinno mnie trochę uodpornić.
Uleńko, super, ze zdecydowałaś się na rekatywację! Od razu po niebieskiej czcionce poznałam, że to Twoje nowe wcielenie. Czasem niektóre rzeczy trzeba zamknąć i zacząć od nowa, wtedy idzie łatwiej i efektywniej. Ja też postanowiłam wrócić z nowym wątkiem - wiem, że będzie on dla mnie nową motywacją. Trzymam kciuki Uleńkooo!
Ewuś, dziękuję! Buźka!
Beem, dzięki drobnym porażkom doceniasz wartość zwycięstwa! Jesteśmy tylko ludźmi, czasem zdarzają się gorsze dni, ale największa sztuka to wstać i iść dalej Trzymam kciuki za Ciebie! Za nas! A listę e-booków prześlę Ci wieczorkiem, bo mam je w domowym komputerku. Mnie się wzrok nie męczy od czytania - mam okulary z antyrefleksem, nio i po pięciu latach polonistyki jestem przyzwyczajona
Anikuś, ja na razie z dala od plaży Na razie po prostu staram się jeść mało i w miarę zdrowo - jeszcze z tydzień lub dwa muszę tak pociągnąć. Dopiero potem zaplanuję którąś dietkę i wezmę się do odchudzanka. A na razie powolutku zacznę od biegania. Ech, tak bardzo mi się marzy, żeby w lutym bez wstydu i zażenowania połazić po salonach z sukniami ślubnymi i być już szczplutką narzeczoną...
Agatulko! Jejuuu ale mi miluchno, że wpadłaś do mnie. Remont minie szybko, zobaczysz. Teraz się nie odchudzasz, ale przy remoncie spalasz pewnie z milion kalorii dziennie, więc nie masz się czego bać Łączę się w Twoim bólu co do płaszczyka - mój też tej jesieni jakoś tak dziwnie opięty... Buuu nie lubię tego uczucia, kiedy idę po ulicy i zastanawiam się, że tu mi coś odstaje, a ty fałdkę widać. Buuuuuuu Ale Agatko, pamiętaj, na ślubie zachwycimy wszystkich!
Shalala, tak, my z Agatką poznałyśmy się tu na forum i widziałyśmy się tylko raz w życiu! Pojechałam do Agatki na przedłużony weekend i było smerfastycznie! Też uważam, że jest to niesamowite, bo mam takie wrażenie, że znam Agatkę od wieków! Od razu po tym naszym spotkaniu wiedziałam, że będzie moją świadkową Agatka przerabia teraz mieszkanie - burzy ściany i robi jedną wielką otwartą przestrzeń. Jak ją znam, to efekt będzie cudowny Jeju, masz trampolinę? Super, ale bym poskakała! Nic się robić nie da w czasie skakania, ale za to ile frajdy się z tego ma! Z 7kg do świąt może się udać. Trzymam kciuki!
Jejuuu, pisałam ten post ponad godzinę. Jestem zawalona pracą, więc muszę uciekać niestety. Ale wrócę, wrócę na pewno! I wreszcie zajrzę na Wasze wąteczki!
Buźka!
Anita
-
Aniffka ja cię szukam i szukam a Ty się tutaj schowałaś.
Jejku jak ja się ciesze ze jestes już zdrowa i wróciłas do nas i to z nowym wąteczkiem
Aniffko bardzo sie moje serduszko uradowało jak cię tu znów ujrzałam bo w końcu ja tez mam być szczupłą panną młodą.
Musze się pochwalić że mamy już zarezerwowany kościółek i godzinę ślubu. Dla nas to duży krok bo nie będę ukrywac że obydwoje z kościołem jesteśmy na bakier Denerwowaliśmy się z pójściem do księdza ale nie było najgorzej a nawet całkiem sympatycznie.
Postanowiłam w listopadzie zacząc oglądac sukienki w salonach. Chyba będe szyć ale najpierw musze wiedzieć co tak naprawde chcę.
Aniffko superowo że wróciłaś. Brakowało mi tu Ciebie bardzo bardzo.
-
ojej jak ja Ci zazdroszcze zycze sukcesow w odchudzaniu i zapraszam Cie serdecznie na moj watek. Ania
-
hej Anitka!
wlasnie odkrylam, ze masz nowy wątek...
13 kg co to dla Ciebie... dasz rade:D
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
Anitko trzymam kciuki za 3 dzionek i kazdy następny!
MIŁEGO DNIA buziaczki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki