-
ojjj buraczq: ja w zeszłym roku na Gwiazdkę miałam zonka i nie wiedziałam co kupić, więc spytałam... powiedziałam, że ma napisać długą listę potrzebnych mu rzeczy... nie chcecie wiedzieć co tam było... jakies wkrętarki, rozkrętarki, przykrętarki (dobra, wymyślam, bo nie mam pojęcia o co mu chodziło :P )
w końcu dostał zegarek :)
a wczoraj miałam niezły wieczór :P
Radka kumpel wyciągnął nas na Harrego Poterra
to pojechaliśmy tam... o 21 się okazało, że Harrego nie grają, bo jest noc reklamożerców
a ja byłam pewna, ze ta noc jest dzisiaj!!!
i już trwa od pół godziny, a Radek bilety ma w domu, jego koledzy nic nie wiedzą... i bym była 75 zł w plecy, bo nie oddali by mi kasy
więc zapakowaliśmy wszystkich do samochodu, pojechaliśmy po bilety, po Radka kolegów o sopwrotem do kina
uffff
potem ja wróciłam do domku
oglądaliśmy Grease :)
i zasnęłam, mimo że nastawiłam budzik nie wstałam :P
o 2 dzwoni brat, że gdzie my jesteśmy
więc sru do samochodu spowrotem :) i w rekordowym tempie znów tą samą trasę :P
a dzisiaj będziemy tak wozić rodziców, bo na imprezę się wybierają :)
szykował się romantyczny wieczów, rodzice na imprezie, Radek w kinie, a tu dupa :)
Radek z nami i jeszcze chce sobie kumpli zaprosić :?
właśnie skończyłam ćwiczyć
jeszcze śniadanka nie jadłam, ale idę jeść, bo w brzuszku mi burczy
miłego dnia
-
cze :)
ajj sie wczoraj przejadlam :? nie umiem sobie odmowic na przyjeciach :? wyrzutow sumienia nie mam bo i tak jest dobrze - jem duzo mniej. wczoraj tez nie zjadlam góóóry zarcia tylko po prostu przez te 10 dni juz mi sie zoladek skurczyl i czulam sie obzarta. limit na pewno przekroczylam :roll: dzis narazie tylko jogurt. mama nadzieje ze mój mąż nieczego nie wymysli wiec dzis jest szansa ze sie uda :)
a co do prezentow to my chyba sobie tylko cos symbolicznego kupimy bo kupa hajsu idzie na wyjazd w góry - to jest nasz prezent :D
-
a ja nie dosc ze fujara jestem to niestety Christof dostanie ode mnie smieszna czapke bo z takiej sie wczoraj smial na glowie kolegi i szalik i rekawiczki, bo sierota nie ma takich jak nalezy! i bede go przytulac aly wieczor i cala noc:) i to dopiero bedzie najlepszy prezent!! milego dnia!
co z tym wyproznianiem?? to juz czwarty dzien!! i nawet gotowane jabloko wieczorem nie pomoglo i teraz nawet ta kawe wstaretna mecze i nic!!
-
megi: a otręby? na mnie dobrze działają
albo owsianka jakaś
chociaż ja nigdy nie mam z tym problemów :)
miss: zazdroszczę Wam wyjazdu w góry... ja chcę na narty :)
w zeszłym roku nie byłam, bo matura
w tym sesje będę miała
a mój tata i brat wciąż gdzies wyjeżdżają
:(
ale tata obiecał, że jak pozdaję wszystko i będę miała wolne, to gdzieś pojedziemy :)
już tysiaka zjadłam... obiad był dzisiaj średni... kawałek bagietki, surówki i kawałek kiełbasy suchej ;)
ale rodzice wychodzą i mamie się nie chce gotować :?
jeszcze mam pączka na dzisiaj :oops:
i kupiałam takie pyszne rzeczy :) batoniki belvita (tzn. jeszcze nie wiem czy pyszne, bo nie próbowałam ich), tręby śliwkowe :P
serki danio szarlotka...
jak ja tego wszystkiego dzisiaj nie pochłonę, to będzie cud :P
-
:arrow: wiesz agassi w tej smiesznej belgii nie wiem czy bede mogla kupic otreby. poszukam w sklepie. kiedy meczyla mnie bulimia uzaleznilam sie od srodkow na przeczyszczenie i co jakis czas powtarzaja sie te problemy! kupie activie, ona na mnie dobrze dzialala kiedys i mam nadzieje ze i teraz pomoze! a wiecie ze mamy gadajaca papuge?? mamy koko i jakis czas temu ochrzcilam nie gadajaca papuge , teraz to mimi, na czesc smieszej i malej mimi z lokami na czole z allo allo :D :D
wypilam kawe i jest mi niedobrze. nie ma na co czekac, ide po test do apteki! :(
buzki
-
:arrow: madyiaro droga a jak Ty sobie radzisz?
:arrow: acha agassi, nie martw sie o te wszyskie pysznosci, nawet jaksobie pozwolisz na przeciagniecie linki to pocwiczysz pozniej troszke i bedzie dobrze!! :)
-
:!: a ja dzis w eleganckiej restauracji bylam z moim facetem! i jadla swietna lasagne(ile jedna porcj amoze miec kalorii??), wypilam lampke czerwonego winka n atrawienie, i zjadlam galke lodow swietnych, gryza tiramisiu, 4 gryzy ciasta, malutkie :), polowe banana i polowe kiwi, polowe plasterka melona i jabluszko na sniadanko i mam dosc! a jutro ide do strazy pozarnej pobawic sie z dziecmi i nawet jesli bede mila i przyklekne przy mikolaju dostane prezent!
spijcie dobrze, mam nadzieje ze u was tez jest jak u mnie :D :D
-
oj, lasagne ma dużo kcal :( niestety...ale tak to jest, co dobre to niezdrowe albo kaloryczne...dlaczego? :cry: ale dobrze się bawiłaś - to najważniejsze!! :D
-
uj jeszcze jak, bylo smiesznie nie romantycznie, bo wyszlismy z pubu smierdzacy papierosami i w podkoszulkach obok byly chuczne uroodziny i biegaly maluchy dookola nas:) a jaka sliczna nare 5tygodniowa widzeilismy!!
-
megi: gadające papugi? śmiesznie... ale podziwiam, że to wytrzymujecie
siostra mojego chłopaka ma jakieś ptaki i jak śpię u niego w domu, to masakra jest rano ;)
ale pewnie do wszystkiego można sie przyzwyczaić ;)
nie przejmuj się tym wypadem do restauracji... zjadłaś coś pysznego, dobrze się bawiłaś :) to jest ważne :)
ja wczoraj oparałam się słodyczom... ale poległam przy piwie i bułce :(
45o kcal za dużo
na wadze nic się nie zmieniło :)
ale kurde... nie wiem po co... :?
już nieważne
-
NARESZCIE JESTEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!jestem szczesliwa bo moj kochany wrocil wczoraj...i nawet prezent dostalam...kalenadr adventowy-w postaci pudla a w nim na kazdy dzien jakas niespodziana..od 1 do 24 grudnia...ale sie ucieszylam...i z jedzokiem juz dobrze bedzie bo On wrocil i sie nie objadam wtedy az tak....bylam na aerobicu i babki dzis owily ze swietnie bylo :D a woglo to postnowilam ze jem dalej 1500 i cwicze i do Swiat mam zamiar 68 wazyc-2.5 w cztery tygodnie powinno sie udac!!!!!nio i juz nie chce calego zycia uzalezniac d jedzenia---
:arrow: meggi a co mi pisalas ostatnio :?: ciesz sie zete lasanie jadlas...wkoncu nie codziennnie wychodzicie.... a co do chodzenie do toalety...moze sok z kapusty kiszonej albo kapusta kiszona.... i widze ze Twoj humor lepiej!!! ciesze sie!!!
:arrow: agassi imprezowiczko!!! i dobrze...jak sesja przyjdzie to bedziez sie tylko uczyc wiec korzystaj...gratuluje kilograma....
:arrow: pris no no to poswiecenie co do prezentu
:arrow: buraczeq ja uwielbiam robic prezenty..ale jak wiem co ktos chce :D a skoro Twoj Ex swieta pod rzad mial to rzeczywiscie wspolczuje...
:arrow: miss i ja nie umiem sobiena przyjeciach odmowic...
:arrow: noecia i co mu dasz w prezencie???
:arrow: emcia do roboty 1200-15000 i damy rade i na basen bedziemy biegac jak wroce!!!!TO moja siostra!!!! wiec co dieta na Swieta????nie...ograniczenie lepsze....
UWIELBIAM SWIETA
a ja po sniadanku-lyzka müsli z jogurtem i kaki i kromka z dzemem...
pora na obiad a na deser mamy dzis jablecz6nik francuski...ale wredna jestem co-kusze Was....
i prawa dlaej sie bede uczyc!!!
-
no niestety nie wiem co mu kupie... :(
3maj się :*
-
i coz...dzionek mij..na koncie jakies 2000...i jeszcze glodna bylam-to Ci niespodzianka ale w tym ten jablecznik-policzylam 1500 wiec w porownaniu do poprzednich dni to ja dzis jak ptaszek jadlam :wink:a jutro bedzie lepiej... i uczylam sie i dalej ide sie uczyc......a jutro znow poniedzialek...i Swieta ida-ciesze sie ale to tez oznacza ze sesja nadchodzi-moja w lutym..juz sie boje.......
-
no idą święta...jak ja wytrzymam? :? no nic, będę próbować :D
a mi się tak nie chce uczyć... :cry:
-
:arrow: noemcia Ty to jestes...ja nawet nie chce diety miec...to jest stan wyatkowy dla mnie-Swieta...pierogi ryba ciasto-ja sobie nie wyobrazam nie jesc tego....choc ryba nie wiem...jako wegetarianka nie wiem czy zjem rybke..zobacze....rok temu zjadlam rybe bo bardzo mis ie jej chcialo i po kilku kesach pomyslalam ze miala oczy i juz nie moglam jej jesc....ok nie chce sie objesc az do bolu brzucha ale chce sie cieszyc kazdym kesem tych pysznosci....
mi tez sie uczyc nie chce...a jeszcze mam troche na dzis!!!!
-
ja zamierzam w Wigilię tylko barszczyk zjeść :P ew z jakimś uszkiem :P
-
Ja mam rewelacyjny przepis na pierniki, ZAWSZE się udają i są przepyszne :) Ale to moge podać jak pojadę do rodziców bo przepisu nie mam przy sobie :?
Co do świąt - Wigilia jest jeszcze spoko, u mnie przynajmniej jest mocno postnie, proste potrawy ale pyszne, gorzej z ciastami, mięchem potem, itd :shock: Ale przeżyjemy ;)
pozdrawiam
-
czesc muszelki!
swieta, wszystkie mowicei o swietach i prezentach a ja nie spedze ich z rodzina z wigilia z koledami i kosciolkiem w polsce... zostaje tutaj z christofem, on zawsze byl sam, nawet nie szedl do swoich rodzicow, wiec nie chce go samego zostawic. oj strasznie go kocham. dzis z jedzonkiem dobrze, no nie za dobrze bo wieczorami jadamy kolacje i dzis o 21 ale cos, to bylo spagetti z pysznym i nietlustym sosem z nieduza iloscia sera i prawie ze sladowa iloscia miesa:) a wczesniej dwa nalesniki o 17.30 ze strazakami, dzis byl mikolaj u dzieciakow strazakow, ja sie ie zalapalam bo zaspalam, wstalismy o 16.45:) :arrow: no widzisz madyiarko jak to fajnie, i siostre tutaj masz, buzi dla niej! :) i wszystkie babki sa z Cibie zadowolone i facet wrocil i prezent masz jest dobrze! :arrow: pris pierniczki jak ja lubie te od mamy... :arrow: noemcia zwariowalas tylko barszcz z uchem :?: :!: to swieta przeciez zrob zapas na ciezkie lata :D
chyba chora jestem bo krwawie i dzis tez, szczegolnie w czasie...oj! jutro do lekarza!
-
:arrow: pris ja to przy pierogach zawsze polegam...tyle ich jem ze az mnie brzuch potem boli :oops: ale to zapasy na rok!!!!pewnie ze przezyjemy i po t5ym co zjemy do sylwestra sladu nie bedzie :D
:arrow: megg jest ok z jedzonkiem przeciez...ludie jak czasem zjesz o 21 to przeciez nie umrzesz...szczegolnie jak o 16.45 wstajecie :wink: wiec spac pewnie ok 10 rano chodzicie....a siostry ja tu nie mam...o nie tak dobrze mi tu jeszcze nie jest...kocham ja strasznie i tesknie!!!!!! pisz co u lekarza jutro!!!!
-
madyiara :arrow: ja uwielbiam barszcz z uszkami... poza tym u mnie w Zamościu się jeszcze robi goląbki z kaszą gryczaną i grzybami w oleju lnianym i inne różności regionalne. Ale nie przepadam za karpiem, śledzia jeszcze-jeszcze, ale tak poza tym to wigilijne jedzenie średnio mi wchodzi, gorzej z ciachami :shock: ooooch... babeczki z bitą śmietaną i owocami, piernik, makowiec, tort czekoladowy, sernik z bezą >ślinotok<
A do Świąt też chcę mieć na liczniku 68kg jak i Ty :) Wolałabym prędzej, no ale... wezmę co dają ;)
pozdrawiam!
(śnieg u mnie okrutny)
-
podam wam przepis na pierniczki, które pieke i dekoruję z mama co roku i sa pyszne.Tylko trzeba je zrobic jakieś 2-3 tygodnie rpzed świętami (czyli juz niedługo), żeby zmiekły. Ja najczęściej robie ogromniasta porcję dla całej rodziny, więc składniki najczęściej biorę x3. Pierniczki wszystkim smakuja, szczególnie, że sa pięknie udekorowane. Ale to b. pracochłonne. Zawsze jak zaczynam je piec po południu, to kończe cała robote nad ranem (wliczając dekorację)
składniki:
- 50 dag mąki
- 2 plaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 10 dag mielonych orzechów włoskich
- 5 dag mielonych orzechów laskowych
- 20 dag cukru pudru
- 1 cukier wanioliowy
- 2 jajka
- aromat (jaki sie tam lubi)
- 1 przyprawa korzenna (czyli piernikowa, aaaaah ten zapach)
- 25 dag masła
przygotowanie:
Ugnieśc ciasto piernikowe z powyższych składników i rozwałkować na ok 5 mm. Wyciąć kształty i piec w temp. 200-210 stopni az nabiora odpowiedniej barwy
polewa może być albo gotowa, albo 25 dag cukru pudru + 3 łyżki soku z cytryny. Polewać pierniczki jak ostygną, jeśli korzystany z gotowej polewy (ktora jest gorąca), to póki jest goraca udekorować migdałami, orzechami, cukierkami, galaretkami, kokosem, czekolada utarta, kakaem i czym tam sobie zapragniecie
smacznego!
-
ja w sobotę robiłam pierniczki... :D ale pierwszy raz więc nie wiem co z tego wyjdzie :D
za to piernika piekę częst i nie żebym się chwaliła ale zawsze mi wychodzi pycha :D (tak mówią jedzący :D) od 01.11 upiekłam już chyba z 15 pierników :D (i nic z tego nie zjadłam :D) ale aż mi ślinka cieknie... :D
-
ale sobie temat znalazłyście... nie wstyd Wam na diecie o pierniczkach pisać :P żartuję of kors :) ale teraz to chyba topowy temat, już na drugim wątku o pierniczkach jest ;)
i dobrze :) ja też kocham pierniczki :) i w przyszłym roku będę je robiła :)
dzisiaj już ćwiczyłam
zjadłam sobie owsiankę :)
teraz prysznic i na uczelnię :?
miłego dnia :*
-
czesc dzeiwczyny :)
:arrow: widze ze świąteczne smakołyki opanowaly forum :lol: heheh no ja w czasie Świąt zamerzam jesc wszytsko na co bede miec ochote. mam tylko nadzieje, ze do tego czasy naucze sie jesc mniejsze porcje. bo ja czest "oczami bym jadla" - wiec wcinam wiecej niz naprawde chce i moge zmiescic. i powiem wam ze na tysiaku czyje sie OKROPNIE jak sie objem! boli mnie zoladek, jakos mi fuj niedobrze. i wlasnie sobie licze na to, ze to mnie nauczy jesc wolniej i mniej. zamiast z lakomstwa pochlaniac za duzo ;)
:arrow: w weekend kcla nawet nie probowalam liczyc, ale i tak byl postep - tylko 3 kieliszki wina przez 3 dni! jak na mnie to poswiecenie ;)no i nie jadlam kebaba w nocy jak zwykle w trakcie powrotu z melanzu ;)
:arrow: od dzis powrot do 1000kcal. wazylam sie u rodzicow wczoraj, ale oni nie maja wagi elektronicznej wiec nawet jesli cos schudlam to nie bylo widac na tych kreskach ;)
:arrow: a moje dziecie stawia pierwsze samodzielne kroki :D narazie od mebla do mamusi, od mamusi do tatusia, ale widac ze juz sie nie boi :D teraz to sie zacznie latanie za łobuzem małym ;)
:arrow: dzis o dziwo nie jade na 6h do belchatowa - mam tylko 2h w Lodzi. wiec prawie caly dzien mam wolny. azaraz spr stan konta moze pojade na zakupy ?? podklad mi sie skonczyl :roll:
a teraz sniadanie. tost (penoziarnisty - a jak!) z dzemem :)
buziaki
-
a wicie ja jakos za piernikiem nie przepadam...tzn zjem ale jesli wybierac bym miala miedzy sernikiem a piernikiem to sernik zjem....a mi tak sobie dzis idzie...jem sobie....@ w srode wiec mam nadzieje lzej bedzie z dietka....bo teraz to tylko krzyk-jak nie dostane czegos slodkiego to zwariuje...wiec jem-lepiej przytyc nic zwariowac,nie?? :wink:
a mnie sie wszyscy pytaja kiedy na Swieta wracam a ja jak dziecko sie ciesze...
:arrow: miosss i ja bym tez chcial jesc tyle ile zoladek chce a nie oczy czy smak....
a Twoja mala niunia pierwsze kroczki robi...super...a tu mis ei takie powiedzenie przypomina-gdyby male dziecko przy pierwszym upadku podczas nauki chodzenia sie poddalo to nigdy by sie nie nauczylo chodzic!!!!i ja mysle ze tak z dieta jest tez...kiedys wygram!!!
:arrow: agassi...no ja nie powiem jak Twoj topic sie nazywa. :wink: I love chocolate too!!!!!
a pilna jestes ze az!!!!cwiczonka i owsianka-tyk trzymaj...
wiecie mnie dzis strasznie dusi w klatce piersiowej...i jak sie ruszam to tez boli...ale nie wiem co to i na aerobic jeszcze wieczorem...martwie sie tym troche....
TRzymamy sie!!!!pa pa
-
ale pierniki są zdrowe :D nawet czytałam na ten temat w jakiejś książce ostatnio :D i nie takie kaloryczne... :D
-
podalabym Wam jeszcze super przepis na chatke z piernika (gniecie się ciasto piernikowe, wycina wg schematu odpowiednie części domku - okiennice, kominek, dach, drzwiczki, no dosłownie wszystko; potem sie to piecze, robi "klej" z lukru, skleja i polewa polewa jakąś biała a'la snieg - CUDEŃKO i ile zabawy!), ale niestety nie mam Wam jak przeslac wymiarów do wycięcia z piernika :( Może same cos wykombinujecie?! Naprawde polecam. A jeszcze jesli któras z Was ma dzieci, to będą wniebowzięte robiąc taką chatkę.
Mmmm juz na poważnie zapachniało świętami :)
-
lepiej nie dawaj...mnie i tak te wszystkie pyszności ominą... :D
-
ale ja tego domku nie jem nigdy! Stoi sobie przez całe święta strojąc stół wigilijny :)
-
:arrow: qwerq super pomysl z ta chatka!!!!! jak bede miala czas i checie to cos wykombinuje...ale w tym roku chyba nie :( nawet nie wiem czy uda mi sie zrealizowac moj pomysl przedwczesnej wigilli z moim ukochanym...bo chcialam jakiegos dnia jak juz wszystko pachnie swietami zakleic pierogow z nim i potem taka mini wigilia sie cieszyc...ale nie wiem czy bedzie okazja-czyli wolny wieczor...ale postaram sie!!!!
a wlasnie zapakowalam jego pezent pod choinke i polozylam na polce nad lozkiem...a co nastrasze go ze jak bedzie niegrzeczny to nie dostanie prezentow....a kto u Wam przynosi prezenty pod choinke???? u mnie w domu mowi sie ze gwiazdor( mkolaj jest 6 grudnia) a tu mowi sie ze Christkind- Swiete dziecko czy chrzesciajanskie dziecko-jakos tak w wolnym tlumaczeniu!!!!!!!!i oczywiscie w dwa kartony prezent zapakowany-maly w duzy!!!!!!!kocham swieta.......i co dzis jeszcze Inwestycje i finanse musza byc wkute i aerobic-2 ha a ja taka leniwa jesem dzis!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
:arrow: noemcia a dlaczego Ty nie chcesz nic z tych pysznosci nie jesc??? nie chcesz przerwy w diecie??? czy na terminie Ci zalezy albo czy sie boisz ze jka smak cwycisz to juiz koniec???
ja powiem szczerze kiedys planowalam diete na Swieta-konczylo sie smutkiem rodziny i oczywiscie i tak jedzeniem-i okropnym poczuciem winy...teraz swieta stan wyjatkowy i nigdy nie bede sie odchudzac w Swieta!!!!! nigdy!!!!!
-
1. boje sie przytycia
2. boje sie że przeholuję...
3. wolę iść za ciosem - dobrze mi idzie i nie chcę tego zepsuć, za to jak dobrze pójdzie to na Wielkanoc wyjdę z diety... :D
-
u mnie Aniołek przynosi prezenty, a jedna babcia mówi, że Dzieciątko
-
u mnie Gwiazdor... :) widze, że każdemu kto inny przynosi :D
-
Noemcia ! U mnie tez Gwiazdor ! Hehe, swoja droga juz mu list podeslalam, ciekawe czy skorzysta z moim podpowiedzi prezentowych:)
-
Dziewczyny, ja to dopiero teraz odkrylam ten portal i to jest moj pierwszy poscik. Mam na imie Jola, od poltorej roku mieszkam we Wloszech, w Bolonii, gdzie tez studiuje. Przed przyjazdem tutaj wazylam 52 kg a przez te poltorej roku doszlam do 60 kg :oops: . Teraz przed swietami w Polsce chcialabym sie troche za siebie wziac. Na dobry poczatek postanowilam robic diete 1000kcal, na cwiczenia niestety nie mam czasu, ale tam gdzie moge ide na piechote:), trzymam za was wszystkiekciuki, do swiat to juz tylko 4 tygodnie wiec trzeba dzialac szybko i skutecznie. Moj plan to -4 kg do swiat. Trzymam za was kciuki i mam nadzieje ze wy tez bedziecie mnie wspierac na tej dlugiej drodze powrotu do dawnej sylwetki:). Pozdrawiam was wszystkie goraco!!!
Jola
-
Giulietta, witam w naszych skromnych progach :) jeśli tylko będziesz się ładnie trzymać na tysiaku przez ten czas to na pewno będzie -4 :) trzymam kciuki :)
-
no hej misie!!!!
po aerobicu-trzy godzny dzis byly...ale mialam az 21 babek!!!!!!!!!!hurra i mysle ze spalilam moje nadjedzone kalorie...i wlasciwie to postanawiamze sie biore ostro-1500 i ani 10kcal wiecej...ale ze mnie zalozycielka topicu...slodycze tak ale w Monachium 9-11 grudnia bo idziemy na rynek bozonarodzeniowy i tam slodyczy pysznych jest tyle..i wogole jak bylam w Polsce to n aadwent zawsze jakies postanowienia milam-WY TEZ??? np. nie bede ujadla slodyczy...albo miesa albo cos....a tu w niemczech to w okresie przedswiatecznym jest tyle pysznosci i oni je szczegolnie przed swietami serwuja...nio i jka sie oprzec jak nie chce sie oprzec!!!!np dzis jadlam chlebek z bakaliami i orzechami-pycha..i takie ciastka cynamonowe pycha tez sa...heh....
jestem zmeczona ide do lozeczka...a inwestycji sie nie nauczylam....
ja mam zamiar sie wyrobic do polowy marca :D przeciez 2.5 kg na miesiac realne jest!!!!
-
hm, ja takie postanowienia zazwyczaj na Wielki Post miałam ;)
-
no ja mam :) jak co roku :) ale nie wiem czy o nich tu pisałam czy na innym temacie ;) i już się nie chcę powtarzać... no na pewno nie piję alko i nie palę 8)
dzisiaj znów trochę za dużo zjadłam...
wkurza mnie to wszysko
bo już bym chciała chociaż te 65 ważyć, a tu dupa :(
ale nie ważne, jutro znów się za siebie zabiorę i będzie dobrze :) :) :)
qwerq: świetny pomysł z tą chatką :)
może jak bedę miała dwoje dzieci, to mi się przypomni :)
uciekam już, bo musze trochę się pouczyć, doi jutra Słoneczka :*
-
hej hej! widze ze macie sie wyborowo! i tak trzymajcie!! ja to sie coraz bardziej smutam tymi swietami... do domu nie pojade, na sylwestra bede sama bo christof pracuje w nocy... i tak jakos dziwnie ibez koled i wigilii i bez tej atmosfery, i bez chionki... ech. kupie sobie swieczke w ksztalcie gwiazdki... chrisotf byc moze bedzie w domu 25 grudniai bedzie ze mna w domu ale nic wiecej specjalnego , tak mi powiedzial...
dzis bylismy znow na kolacji w tej ladnej restauracji i jadlam same pysznosci!! mowie Wam dziewczyny, musicie tego sprobowac, to sie nazywa (napisze jak sie czyta bo z francuzkim u mnie kiepsko :) )wu le wa. i to jest sosik smietanowy lajtowy :) z kawalkami kurczaka i peczarkami i z pysznymi warzywkami z czyms pysznym w slicznej miseczce i do tego na talerzu jest jeszcze takie ciastko francuzkie okragle male :wink: i tam tez jest sos i te pysznosci i z takimi kkuleczkami z miesa, mnam mniam!! a poznije , ojej, lody waniliowe, najlepsze na swiecie ze swiezutkimi melonami na dole i z bita smietana lajtowa i migdalami, a to bylo takie duze ze za sie przerazilam, i dibrze ze to byl moj jedny posilek w ciag dnia, wyjdzie napewno z 1500!
:arrow: jesli tylko dostane tutaj przyprawe do piernika to zrobie ta chatke, bedzie mi razniej :)
:arrow: agassi, niezlz niezle! oby tak dalej!
:arrow: madyiara i Ty przeciez jesli tak cwiczysz to zdrowa jestes jak ryba i mnostwo miesni masz i za kazdym razem spalasz wiecej niz zjesz, wiec co sie boisz o pupe?? zaloze sie ze dietkinie potrzebujesz!
:arrow: acha znalazlam fajna strone, polecam, sa tam fajne kalkulatory kalorii, energii, wagi i czegos jeszcze:) www.kalorie.net
:arrow: madyiarko christof nie chce pojsc ze mna do lekarza chce zebym sama poszla a bez dobrej znajomosci flamandzkiego to niemozliwe! i jesli sie dowiem ze bede mama, albo ze jest cos nie tak nie che byc sama....