-
a dziendobry! noo to nie wiem jak u Was ale u mnie slonce za oknem, jest ok 10 stopniia le ju znie pada. milalam dzis bardzo zlewrozacy sen... az sie boje...
moze pora schylic glowe przyznac siei wrocic...? oj...
:arrow: miss ale masz fajnie ze masz takiego malucha, nie matrz na inne dziewczyny i na nianie jak ona wyglada bo sie rozchorujesz. sama powiedzialas ze tylko Twoj brzuch Ci przeszkada, to nie jest tak zle! tylko systematyczne cwiczenia dadza najlepszy efekt!
:arrow: noemcia a skakanke sobie kupie!moje krazenie w zylaschcos ie jest takie jak trzebai moze jak opruszam nozkami to bedzie lepiej! :D
:arrow: agassi wiesz ze ja wczoraj nie mialam zadnych napadow i wpychania w seiebie zapalczywie tego jedzenia. christof sie rozchorowal i musialam z nim zjesc bo i naczej on by tez nic nie jadl :( ale czulam sei ok, zjadlam pozniej lajtowo deserek i czulam sie ok.
no to ja pedze pod pryszni male sprzatanko i sniadanko i wyruszm an opdboj miasteczka, mam czas do 14.15 :o
pa anioly!
ps agassi agratuluje 4 z chemi, to dla mnie czarna magia! no i te 1500 jest tez super widzisz jak sie chce to mozna:):)
-
hej :) macie racje - powinnam jesc conajmniej 1000kcal i tak wlasnie zamierzam robić :D wczoraj i w czwartek zjadlam tak malo, poniewaz 3 dni w tyg wracam z pracy po 22.00, a w pracy mam bardzo krotkie przerwy (ucze ang) i nie mam czasu jesc. no wiec jesli zaczynam od 15.00 to zwykle mam czas na szybko "wciagnac" jedna kanapke, jakis owoc i sok warzywny zanim wybije godzina po ktorej "nic juz nie wolno" ;) a przed wyjsciem nie zawsze udaje mi sie jakies danie obiadowe zrobic ;) no ale wt, pt, sb i nd to dni kiedy staram sie zaplanowac 5 normalnych posilków mieszczacych sie w 1000kcal. poczytalam sobie troche na tym forum i jestem naprawde dobrej mysli - skoro tylu osobom sie udalo to i ja dam rade :)
:arrow: a co do skakanki to mysle, ze to swietny pomysl - mozna skakac w domu, wiele miejsca nie potrzeba, a zawsze to jakis sport ;) chyba tez sobie strzele skakanke :lol:
-
no wlasnie miss amsz racje! i tak trzymaj, ja tez czesto si ezalamywalam bo po bulimii slaba psychicznie jestem al edzis sloncce wstalo razem ze mnie i bedzie dobrze! a Twoj maluch spi po drugim mleczku czy po kaszce? bylam niania:) caluski dla Was! i udanego dnia!
KTO WIE, BOI SIE NIE WIERZY ZE SIE UDA? JA WIEM JA WIERZE WIARA CZYNI CUDA! :wink: :wink:
-
no ja właśnie zrobiłam 3000 skoków na skakance :D czyli +/- 30 minut :) tylko że dzisiaj mnie strasznie stawy bolały :( i to jest minus skakanki chyba :(
-
czesc Miski!"!! ja tak szybko bo moge tylko do16.40 byc na intenecie i potem pojawie sie dopiero w poniedzialek...BEDE TESKNIC ZA WAMI...
:arrow: miss i ja chyba te sb w cholere rzuce...ani sie nie czuje dobrze...mam problem z wyproznieniem...i mi sie nie podoba...i ciagle chce owocow i chlebka i sie boje ze sie rzuce na nie zaraz...
:arrow: noemcia Ty to skoczek jestes!!!!!!
:arrow: meggi super Ci idzie.....ja wierze w cuda!!!!
:arrow: agassi gratuluje chemiii!!!!!!
-
my też będziemy tęsknić...:( tylko nie objedz się z tej tęsknoty :D
no skoczek...ale stawy mi zaczynają siadać... :(
-
madyiara: a dleczego nie możesz korzystać z internetu, co?
nam też będzie brakowało :(
ale trzymaj się, obojętnie czy na SB, czy nie
nie jedz za dużo
pamiętaj o sukience :*
-
ja nie mam zamiaru jesc za duzo....tylko mam dylemat czy sie meczyc na sb czy wrocic do normalnosci.....bo taka slaba sie czuje myslac ze zakanczam sb....
:arrow: agassi ni ma mnie bo na dole gdzie mieszkam- wfirmie jest wlaczony alarm przed zlodziejami :wink: (zeby mnie tez nie ukradli....bo sama jestem na tym koncu swiata) i nie mohge wchodzic do biura gdzie komp jest.....nio!!!!!
O SUKIENCE PAMIETAM!!!!!!!!!CIAGLE!!!!W DZIEN I NOCY!!!!!!
-
:arrow: mmadyiara ja tez bede teskinc;, kto mi powie ze dobrze mi idze? no dzi snie za bazrdo bo naliczylam 1500 kcal i spalilam ok 600 kcal wiec jest niby ok . ale zawsze moze byc lepiej, ale przeciez ja nie jestem na diecei , tylko lecze swoja glowe:) niestety to tiramisu dobilo moj dziennik przez ostatnie dwaw dni ale dobrze ze juz sie skonczylo:) na sniadanko dis wsunelam polowe gruszki i jablko w soczku multiwitaminkowym dla zdrowka w te zimne dni, poznije pilam herbatke zielona i wode i dopiero na kolacje o 18.30 zjadlam chleb grahamek z swiezutka szynka(ojej ona byla pyszna!! i naprawde swieza! :shock: :!: ) z mozarzlla i ziolkami i chili dla trawienia :) i niestety to tiramisu ale wyrzutow niemam wiec jest ok! no to powodzenia dziewczynki!
ps. mopj facet dla dodatkowego dochodu chce oddacspeme, nie wiecie ile daja za nia?? :lol: :lol:
:arrow: ps madyiara ja si eobawialam tych problemow z wyproznaniem tez i dobrze ze nie zaczelam tej smiesznej SB! wiesz to normalne kiedy sie radykalnie zmienia nawyki jedzeniowe i nie je sie wszystkiego jak trzeba. a zolty ser jest ciezkostrawny!
-
dobry wieczór :)
no ja sie dzielnie trzymam, ale wiem ze dzis przekrocze 1000kcal bo oblewamy powrót znajomego z usa... postaram sie nie skonsumowac (wypic?) wiecej niz 1500kcal :wink:
aha i zeby nie bylo watpliwosci - nie schudlam 3kg w te 3 dni odkad zalogowalam sie na forum! rejestrujac sie podalam wage jaka mialam gdy sie ostatnio wazylam (w domu nie posiadam wagi wiec nie moglam sie zwazyc tego dnia). to moglobyc jakies 3 tyg temu bo mniej wiecej od tego czasu staralam sie ograniczyc zarcie :) no wiec sukces jest - waga pokazala 3 kg mniej :D co prawda to stara waga i nie wiadomo czy naprawde tyle waze - niemniej do innej dostepu nie mam :? wiec waze sie u rodzicow na tej staruszce :wink:
w sumie bardzo sie ciesze ale czuje sie srednio - mam problem z "balonem w brzuchu" jak to delikatnie ujmuja w tv :wink: pfffff...
-
po tych paru whiskaczach to kcal nawet nie chce mi sie liczyc :roll: ale wyrzutow brak - a jak rozumiem to nienajgorszy znak :wink: jutro "spłacę" dług :wink:
buziaki na dbnc!
aaa to ja w styczniu 2005 http://www.lodz.mm.pl/~meloman/foto/...piatek010.html
a tak mniej wiecej wygladam teraz http://www.lodz.mm.pl/~meloman/foto/...kolumna28.html
-
wow...dużo schudłaś!! :) ładnie wyglądasz!! :)
-
noe: mi się wydaje, że na pierwszym zdjęciu miss była w ciąży ;)
ale ładnie teraz wyglądasz :)
na jednym i drugim zdjęciu masz śliczną buźkę :)
ja właśnie śniadanko zjadłam
bułka i serek danio 4oo kcal
i piję slim figurę
szczerze mówiąc, nie widzę jakiś kolosalnych efektów
ale wciąż na nie czekam ;)
mimo że nie wierzę raczej w takie cuda ;)
-
no to wiem...ale chodziło mi o to, że po ciąży trudno schudnąć w sumie ;)
-
hej! dziekuje za komplementy :oops:
pewnie ze to fotka z 9 miesiaca :lol:
i wcale nie talk trudno schudnac jak sie karmi piersia - dziecko "wysysa" duzo energii a poza tym na poczatku trzeba stosowac scisla diete (tylko delikatne zupy i gotowane jablko to byly moje posilki przez 2 mies. prawie!) wiec waga leci w dół. niemniej tak jak pisalam - 3kg zmi zostaly ;) ale to chyba nie duzo biorac pod uwage ze pod koniec wazylam 85kg :oops: :oops: :oops:
no ja jeszcze przed sniadankiem bo bylam zajeta malym :) ale dzis scisla dieta :) tylko kurcze na imieniny do babci ide... :roll:
-
:arrow: miss a a gdzie sa Twoje zdjecia??
:arrow: madyiara oj biedactwo nie ma Cie z nami, a szkoda...
hej hej no dzis sobie pojezdzilam na motorze po belgii, byla piekna pogoda choc zimno troszke sie zrobilo i wi ciagu dni mamy o k11 stopni tylko, a w nocy do 4. brrr
wyjechalismy ok 14 a wrocilismy o 18.30 i zmarznieta umylam buzke zrobilam makijaz wlozylam seksi sweterek(i facet sie cieszyl bo wszyscy faceci gapili sie na moj biust prawie na wierzu :) :) ) az nawet nasza przyjaciolka byla zgryzliwa. no i schudlam! nie iwem il ale spodni ktore jeszczedwa tygodnitemu byly w sam raz dzis lecami pupy!! :twisted: :!: :!: :D o jak sie ciesze ! i ja dalej powtarzam ze nie mam diety, udaje mi sie jak narazie kontorolwa glod pijac i pijc i pijac sok i wode na zmiane i jem dwa rzy dzinie.rano owocki lub ml nianko wieczorem, ok 17.30najpozniej 18.30. chodze spac ok 24 wiec chyba jest ok i co najwazniejsze nie podjadalam nic od ponad tygodnia!
okres mi sie spoznia.... :evil:
pa anioly i powodzenia i pieknych snow!
-
megi, jak lecą to super :D niedługo to Ci całkiem spadną :D
mam nadzieję, że madyiara się trzyma dzielnie :D
-
meggi66dsh w poscie troche wyzej sa linki do dwóch - nie dzialaja :?:
a przy okazji wstawiam nastepne bo chce wam pokazac co jest moja najwieksza zmora :twisted: to fotka z czerwca 2005. teraz wygladam prawie tak samo. chodzi o tą opone... tak okropnie sie wylewa znad spodni :evil: fuj!
http://img474.imageshack.us/my.php?image=grubas15vd.jpg
aaa postanowilam odstawic na miesiac alko. bo jak mozna nie przekraczac 1000kcal jak sie wypija butelke wina (500kcal) :?: :!: :lol: no. bedzie gut.
buziaki chudziaki :)
-
dobrze robisz z tym alkoholem :D winko niby zdrowe, ale ile to kcal ma :D a tak w ogole to szczupła jesteś! popracujesz nad brzusiem i bedziesz laska jak nie wiem :D
-
czesc KOCHANE!!!!!nareszcie moge was czytac i cos napisac!!!!!
u mnie hmmm...zalezy jak na to patrzec...z jednej strony dobrze z drugiej zle....
Otoz ja wszyscy sie juz domyslaja sb rzucilam i sie rzucilam na jedzenie...jadlam co mi w rece wpadlo...a wczesniej jeszcze na sb.weszlam na wage w ubraniachj i potem na kuchennej wazylam ile ma moj sweter...i stwierdzilam ze juz znow moje zycie kreci sie tyylko wokol diety...caly tydzien sie nic nie uczylam bo tylko o diecie-kaoriach itd myslalam...zadzwonilam do mamay zeby sie wyzalic...mama nakrzyczala ze przy mojej pracy jakies diety bezweglowodanowe wymyslam...i stwierdzila ze mam sie brac za normalne jedzenie bo znow mi odbija...zadzwonilam do mojego faceta mowiac ze dieta znow tylko w mojej glowie...ze znowo chce sie objadac i przeczyszczac itd....i przerwalismy zaklad.....coz za smutek i ulga jednoczesnie....i teraz staram sie bardziej sluchac mego organizmu...tego czego on chce potrzebuje...dieta??? mysle ze ja sie najpierw musze nauczyc jesc....chce reagowac na glod i sytosc a ja wcinam np litr zupy ktora ma 300kcal na jednym posiedzeniu...
wiec :arrow: agassi jestem na 1500...staram sie....jesc normalne ilosci, normalne pokarmy...chce miec normalny stosunek do jedzenia...czasem zjesc cos slodkiego i nie cala paczke ale kawalek bo jutro tez jest dzien...i co mi z tego jak bym na sb nawet 4kg schudla jesli bym to moment przybrala....nio takie buty u mnie...
a z drugiej strony to ciezkie bo juz dzis rano wpadla mysl-zrob diete niskoweglowodanowa..ale nie -ucze sie jesc normalnie....i zdrwowo....waga dzis ok70 wiec ok..i przestaje sie wazyc jak maniak...i jesli te moje 5kg zrzuce w ciagu 3 miesiecy to bede z siebie bardziej dumna, bo sie naucze jesc.....
-
a wam super idzie...
:arrow: meggi oby tak dalej i kus tych facetow ile sie da...i spodnie niech dalej zlatuja...tylko nie jedz tylko sniadan i kolacji-to nie zdrowo!!!!
:arrow: noemcia ty pewnie wzorowo na 1000 jedziesz
:arrow: miss zjatka fajne...trzymaj sie w 1000-1500 i bedzie ok.....
:arrow: agasii jak tam chemia i Twoje poranne cxwiczenia....ja zaczelam rano joge cwiczyc troszke...
AHA ZMIENIE DZis-albo jutro TEMAT POSTU NA "BEZPIECZNIE JEST PATRZEC W GLAB SIEBIE"- a to z mojej ulubionej ksiazki........
milego dnia ....biegne na aerobic i zagladne pozniej.....
a na sniadanko zjadlam jogurt i lyzkja müsli * kromka z margaryna niskotluszczowa i dzemem z fruktoza...
AHA :arrow: agassi kupilam fruktoze!!!!!!!!
wsyzstko jest dobrze.......
-
no ja się trzymam cały czas :D no i dobrze, że uczysz się jeść normalnie... :) tak jest najlepiej :) 3maj się :*
-
hej hej o jak sie ciesze ze i madyiarko kochana Ty tez rzucilas wstretne diety i ze zaczynasz uczyc sei jesc! mi szlo bardzo dobrze, no d,o wczoraj poznego wieczora, zaczelam od snikersa poznije puding, odgrzalam sobie makaron i zjadlam 7 ciasteczek, och...ale staram sie o tym nie myslec,troszke mysle ile przytlam po tym wieczorze... ale z drugiej strony to moj pierwszy napad od 3 tygodni a moze i wiecej... no i mm okres.
za chwle urodze 10l sloik! teraz pije tylko wode bo kiedy pomysle o czyms innym to chce mi sie wymiotowac!
wczoraj jezdzilismy na rowerze po lesie, bylo zimno ale fajnie! zatrzymalismy sie w kawiarni i wypilam rumianek i miete:):) bez ciastka i adwokata i bitej smitany :!: :!: bo tutaj w belgi do kawy i herbaty zawsze podaje sie ciachoi cos jeszczenp, ten adwokat z bita smietana.
koncze i ucikam do lozka, pa malutkie!
:arrow: miss ta w czerwonym to TY??i TY sie odchudzasz??uwazaj bo dostaniesz jak poczje sie lepiej! :wink:
-
:arrow: noemcia dzieki za wsparcie...
:arrow: meggi to znaczy wczorej mialas napad i chcialas zjesc wszystko naraz....ja tez to mam...wczoraj bylo z aduzo kalorii u mnie ale bez objadania...dzis jaetem po sniadaniu i obiedie-na obiad bigos wegetarianski z grzybkami i kromka chleba....oduczymy sie objadac i karac za to,prawda???to nielepiej bylo w tym lesie to ciacho zjesc niz wieczorem???...wiem wiem...latwo sie mowi...meggi czy Ty chowasz sie jak jesz wiecej niz powinnas??
ja bylam na stepie i jeszcze dzis dwie godziny mam....
-
to jka tak szybko znow...bo juz potem kompa brak...jutro wejde :D wiec nawet pare ciastk dzis zjadlam...a przed chwila pomarancza i jogurt i pomidorowa na kolacje...bedzie 1500(mam nadzieje i zamiar nie dojesc...) i dwie godziny sportu jeszcze przede mna...i nawet sie ucze ambitnie dzis...wszystko jest i bedzie dobrze....
-
no to nie podjadaj tam już nic :D a ze masz dużo sportu to jeszcze ile spalisz! :D
-
nie było mnei trochę, bo mi net nawalił :)
madyiara: cieszę się bardzo :*
a najbardziej z tego, że przerwaliście ten zakład... bo widziaął, że na dobre Ci to nie wychodzi :)
pomyśl, że wcale nie musisz chudnąć, chcesz... ale nie musi to być w miesiąc
masz dużo czasu przed sobą... i będzie zdrowo, to najważniejsze :)
ja już jestem z Ciebie bardzo dumna :*
ja ćwiczyłam rano :) nawet nie było źle :)
i jutro tez będę, i pojutrze i popo
bo znalazłam ciężatrki... i wcale brat mi nie zgubił, tylko ja je tak dobrze schowałam, ze potem znaleźć nie mogłam :P
miss: ja tez myślę, że jesteś szczuplutka :)
szkoda, że to zdjęcie od tyłu zrobione :P
madyiarka: trzymaj się wieczorem, a nawet jak zjesz więcej, to się nie martw :*
ale zjedz trochę, żeby nie być głodną, a nie rzucaj się na żółty ser :P
ja mam koło 13oo teraz
więc jeszcze kolacja i koniec :)
papapap
-
Madyiarko ! Nie ma to jak umiejetnosc wspoldzialania :D TEz przerwalam SB. Zdecydowanie nie dla mnie ! Brak owocow i jogurtow mnie pograzal ble. Ale nie obeszlo sie bez plusow tej dietki. Nauczylam sie nie jesc pieczywka. Kiedys podjadalam grahamki. Bardzo sie ciesze, bo tak latwo mi to przyszlo, ze dopiero teraz zdalam sobie sprawe, ze juz sporo nie zjadlam zadnej buleczki ani chlebka :)
Zycze Wam kobietki mnostwo wytrwalosci bo mi jej zdecydowanie zabraklo !
-
DZIEKUJE WAM BARDZO ZE JESTESCIE....
aerobic byl super...wyskakalam sie ze az...mam 2000 jednak....ale wyskakalam na pewno-3 godz sportu w koncu....
ccialabym umiesc jesc..reagowac na sytosc i glod i wierze w to ze sie naucze i przy okazji w slimaczym tempie osiagne 64 kg....nie wiem kiedy nie wazne.....najwazniejsza jes samoakceptacja
-
na pewno to spaliłaś!! nie martw się :)
-
ahoy! dziewuszki okres mam, pomozcie! dzis no juz wczoraj wstalam bo sie obudzilamo 17!! tragedia, juz drugi dzien chodze jak w pol przecieta :evil: :evil:
:arrow: madyiara, wiesz nie mialam juz dawno takich napadow, nie byl tto do konca taki podrecznikowy napad, ale duzo zjadlam to fakt, nie czulam nawet az takiej potrzeby jedzenia, jadlam bo... nie wiem do konca, nie pamietam. wyszlo mi niestety 2500 ale coz. a dis ok 1100. a nie wiecie ile kcal ma pizza? dzis nie jadlam nic innego tylko pizzei snikersa bo ma czekolade a z braku wszystkiego w organizmie chcialam sie przekrecic :( wsciekam sie na ten bol, ale on jest silniejszy ode mnie, mam nadzieje ze jutro tzn dzis bedzie lepiej. :arrow: a ppisalam ze jezdzilam wczoraj na rowerze przez polowe dnia po lesie? bbylo cudnie, tylko lapki mi zmarzly! ale Wam zazdroszcze tej gimnastyki, jak ja chce na aerobik! a tu nie ma! chyb aod jutra zaczne nauke flamandzkiego na uniwerystecie w mechelen!!
spijcie dobrze i papapa
-
tak, samoakceptacja jest najwazniejsza, choc tak trudna, ja sie tego latami uzcylam. kiedy zaczelam chorowac na bulimie to oczywiscie to cos gdzies wyparowalo, ale powoli powoli jest lepiej. :arrow: madyiara, masz racje, ze nie wazne jak szybko schudniemy, tylko waazne czy nauczymy siei jesc normalnie i reagowac na sygnaly organizmu poprawnie!! i nie plakac i zalamywac si ejesli zjemy troszke za duzo! ja w ciagu dnia nie licze ile jem, staram sie jesc zdrowo i z glowa, i dopiero wieczorem podliczam wszystkoi tak zle ie wychodzi, ale udaje sie to tylko kiedy nie mysle o zle!! kiedy zle o sobie mysle i mam wyrzuty sumienia o to ile i co o zjadlam nie moge patrzec na siebie w lustrze! kiedy zwymiotuje jestem oczyszczonai moge podniesc glowe, kiedy mi sie to nie udaje, ida ospale do lozka przykrywam sie koldra i nie ma nie dla nikogo...
-
hej!
ciagle brakuje mi czasu zeby regularnie tu do was zagladac :(
postaram sie dzis po pracy wszytsko przczytac i cos napisac.
wczoraj mialam straszny dzien :( jedna sucz z gazety wyborczej zrobila ze mnie wyrodna matke, egoistke i idiotke dla ktorej dziecko to tylko niewiele znaczacy dodatek do imprezowego zycia :evil: alez sie fqrvilam :evil: szczegoly wieczorem.
dzis juz wyczillowalam :)
a co do dietki - wczoraj 1000kcal, dzis za duze sniadanko (350kcal) wiec trzeba bedzie troche zwolnic ;)
lece do pracy! buzka dziewczyny!
-
czesc dziewuszki.....
mi nie idzie :( teraz wpadlam wir jedzenia...choc wczoraj wieczorem juz nie dojadlam nic po aerobicu i dzis rano slicznie wstalam i zjadlam sniadanko....wiecie ja moge teraz ciagle jesc...ciagle bez konca....teraz tylko o jedzeniu mysle...i czytam te moje ksiazki o zdrowym odzywianiu i o wszystkim...i nic juz nie wiem...dleczego jedzenie jest tak trudne...mi juz nie chodzi o chudniecie wrecz mi chodzi o normalnosc.....mam dosc potrzeby objadania sie...dosc...czuje ze mi buzia napuchla....JA NIE MARUDZE WAM NIE CHCE POGLASKANIA ANI NAKRZYCZENIA ja chce sie tylko wypisac....i juz nie wim czy mam jesc 3 trzy 5 razy dziennie wegle czy nie czy tylko Ig niskie ile bialka...mi odbija poprostu...chce wsyzstko kontrolowac a wszystko ucieka spod kontroli.....co sie ze mna dzieje???
:arrow: miss co to u Ciebie sie zlego dzieje??? pisz....
:arrow: meggi ja nigdy nie wymoitowalm...probowalam tysiac razy i nigdy nie wyszlo....i dobrze..... i ten pomysl z Twoim liczeniem kalorii na wieczor nie jest zly....ale ja juz tak w kaloriach mysle....moze powinnam porzestac je liczyc w ciagu dnia?ß ale czy potrafie...
a dzis juz marketingu sie uczylam a teraz do prawa lece....
-
Madyiara...mam tak samo :( tzn...trzymam się...ale boję się, że moje problemy z jedzeniem wcale się nie skończyły... :(
-
:arrow: noemcia a ile razy dziennie jesz???
bo ja cuzytalam ze najlepiej jesc 5 razy dzeinne ze wtedy jest cukier na jednym poziomie utrzymany...ale u mnie to wtedy najczesciej w podjadanie sie przeradza...ze jem 5 razy dziennie-komnkretnie alebo z zegarkiem w reku czeklam kiedy 10 nadejdzie bo wtedy mama sniadanie 2...ja mam dosc juz-mowie wam...czuje sie kretyn ktory jesc nie umie...ludzioe tyle problemow maja a ja jesc nie umiem....groteska...i moze jedzac trzyrazy dziennie nie bede mysleala o podjadaniu bo bede wiedziec.NIE WOLNO!!!!!
-
no ja właśnie jem 5 razy dziennie...
-
:arrow: madyiara, wieszjak na moje oko, to jestes na swietnej drodze do bulimii! ja mialam tak samo. takie same poczatki az w koncu nauczylam sie na kurcice wz ratownictwa medycznego jak wymiotowac i prosze, swoja wiedza sprawdzalam nawet po 5 razy dziennie. keidy swymiotowalam po zjedzeniu gruszki... ale to juz za mna! kochana ja Ciebie bardzo dobrze rozumiem bo sama to przechodzilam nic nie rob na sile. jesli czujesz ze chcesz jesc jedz, po jakims czasi esie wszystko unormuje! i nie mysl teraz o odchudzaniu bo najwazniejszze jest to bys byla zdrowa!! to chore caly czas myslec o liczeniu ig i weglach! jedz to na co masz ochote a wszystko przyjdzie z czasem! tonormalny odruch organizmu po takimm odchudzaniu, dlatego caly czas powtarza sie zeby to robic z glowai nie pozwolic zeby dieta i liczenie kalorii nami rzadzily :!: :!: :!: teraz wg mnie jestes na koncu liny do choroby, a przeciez jestes za fajniutka zebys nam sie rozchorowala! popatrz na swojego faceta, przeciez on i tak bedzie Cie kochal nawet jesli nie zgubisz tych kilku kilogramow, a mamcia i wszyscy w domku i przyjaciele.?? dla nich zawsze bedziesz ta swietna madzia i bez wzgledu na to ile beziesz miala w pasie!
kochana nic na sile, sama dojrzejesz do dietki, zdrowej dietki i zdrowo do tego podejdziesz. spojrz na mnie, ja nie mowie nic o diecie, jem tyle ile potrzebuje(no poza tym jednym raze ale to dlatego ze nic nie jadlam caly dzien i wieczorem organizm wolal o wiecej!) i spodn,ie mi z pupy leca. a ta opuchlizne i uczucie ciezkosci i spuchnieta twarz dobrze nzam! KOCHANA MARTWIE SIE O CIEBIE!! WALCZ O SWOJE SZCZESCIE!! JA W CIEBIE WIERZE! WSZYSKIE RAZEM TUTAJ JESTEMY Z TOBA!! wiec jesli tera zmasz na cos ochote to wez to i postaraj sie jesc powoli, myslac , umm jakie to pyszne! bedzi edobrze! napisz pozniej jak Ci idzie!
caluje i trzymaj sie mocno!
-
:arrow: meggi dzieki za cieple slowa...u mnie takie cos ciagnie sie jakies 5 lat juz...dieta i objadanie...bo ja szczesliwa jestem jak diete trzymam a jak popuszczam to juz jem wszystko...ja wiem ze to dobrego nie prowadzi..dlatego walcze ciagle o siebie... nio trzeba sie wgarsc wziac...meggi ale ja nie moge sobie pozwolic na jedzenie co chce bo zre jak prosiak wtedy...musze jesc normalnie...i zauwazam ze jak mojego faceta nie ma to jem duuuuzzzoooo.....wiec chce jesc te ok 1500 ale juz nie liczyc jak kretyn tylko bardziej reagowac no sytosc i glod organizmu...nie jesc wieczorem...i pilnowac stalych por posilkow-zytala ze to bardzo wazne przy zaburzeniach odzywiania....Ty tez powinnas to robic....wiesz ja nigdy ie wymiotowalam ale srodki przeczyszczajace bralam...heh..
czy to nie dziwne ze Ty, ja Noemcia mamy problem...
chyba wiele dziewczyn chcac schudnac zboczylo z drogi pozwalajac aby jedzenie nim zadzilo...
poza tym u mnie jeszcze to jest ze ja reaguje na smutek radosc jedzeniem...tego sie tez oducze :D i chcialabym jeden dzien w tygodniu oczyszczac sie jedzac owoce cwiczac joge i dbajac o siebie...bo przeciez stumilowa droga zaczyna sie od pierwszego kroku....
-
:arrow: a jeszcze sie pochwale ze wczoraj cieple slowa uslyszalam od pan ktore na moje zajecia ze stepu chodza...ze bardzo profesjonalnie je prowadze i ze one na poniedzialek zawsze czekaja cieszac sie ze moge u mnie cwiczyc :D i jak mnie nie ma-np mam urlpo i ktos ma zastepstwo to sa smutne...i ze moja szefowa nie da o mnie zlego slowa powiedziec i jest mna zachwycona...wiecie jak mnie to podbudowalo bo ostatnio tylko slyszalam ze moje choreografie za trudne sa i ze ludzie musza za duzo myslec( co za lenie :wink: ) i starcie z innym szefem mialam i on teraz wlazi na moje zajecia siada i patrzy sie...mam nadzieje ze i on jest zdania ze zajecia sa ok......
nio a co do jedzonka to ja wiem ze w koncu wygram...bo chce sie zmienic....a jutro 23 a dla mnie to znaczaca data..moze pomoze??calusy i pa
do jutra albo pojutrza bo nie wiem czy jutra dostep do kompa bede miec....