A wystarczyło trochę grzybem pogrozić... :lol: .
P.S.- Pamiętaj, że dziś ma być super :wink: .
Wersja do druku
A wystarczyło trochę grzybem pogrozić... :lol: .
P.S.- Pamiętaj, że dziś ma być super :wink: .
kochane moje!!!!
grzybcia sie wystraszylam!!!! jeszcze tu wpadnie kiedys i rozrube zrobi
agaseek kochany az wstyd mi czasem ze sie tu kiedykolwiek zapisalam....
DZIS BYLO::::::uawaga uwaga dobrze!!!!!
S-kromka z twarogiem i filizanka müsli
O- kromka z twarozkiem, salata pomidor ogorek z jogurtem, i jeszcze dwie kromki (te nie byly planowane ale wepchaly sie do zoladka) i jeden cukierek-michalek......
potem filizanka müsli....
a teraz jeszcze kilka brzoskwin zjem....
Sport-bodystyling troche, plecy troche, 70 min roweer i pilates.....
A jutro bedzie jeszcze lepiej!!!!!!!!popatrzylam dzie krytycznie na siebie i sie zalamalam...wiec cos z tym trzeba zrobic!!!!!!!!!!!!!!!!
:arrow: agasku cyztalym u ciebie o urlopie i zdjecia( szczegolnie to na stole :D )
:arrow: Grzybku ajka u ciebie??? ide popatrzyc!!!!!!
bede w poniedzilaek....
P.s mam takie zakwasy w plecach i lapkach ze nie wiem jak poprowadze tego pilatesa :shock:
Gratulacjeee 8) . Ale tych ćwiczeń u ciebie :shock: , aż mi wstyd że tylko dwa razy w tygodniu na rower wsiadam :oops:. Z tymi plecami i łapkami to chyba może trochę za mało było rozciągania po ćwiczeniu, w sumie prawie ważniejsze niż przed. U mnie dziś porażka, ale tak jakoś w kratkę teraz wychodzi :P .
P.S. - będę tęęęsknić :cry: - od niedzieli out of beztroskie życie wakacyjne :? .
Buziole Madys 8)
Cześć Madysku. Ty dopiero jutro tu będziesz a ja już jutro na uczelni prawie na zajęciach :cry: . Wpadam tedy z podrowieniami, pożegnaniem, życzeniami udanego tygodnia, zdrówka i wytrwałości do ćwiczeń, siły do prowadzenia diety...etc, etc :lol:. I znowu mnie na długie zdanie porwało :P . Trzym się ciepluchno żaba :D . Papatki :*
będziesz dzisiaj? czekam, czekam... :roll:
ja byłam 3 dni nad morzem :D pogoda super nam się udała
słoneczko nieźle grzało. w ogóle fajnie było :) tylko za szybko się skończyło
a niestety wakacje się kończą nieubłaganie szybko ;)
trzeba wykorzystać to co zostało :D dlatego jeszcze pewnie na trochę w góry wyskoczymy :) no ale nie wiem, to jeszcze nic pewnego.
w takim razie mam nadzieję, że wieczorkiem wpadniesz...?
buzi
HUUUUUUUUUUUUUURRRRRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!! !
Wybaczcie ale ja ze szczesci to prawie skakc moge....To juz( no co dla mnie juz bo chyba od roku takiego sukcesu nie bylo....) 6 dzien diety...waga 2 kg mniej..czyli 70..sportu mnostwo i jedzonko ok....w sobote tylko zla bylam wieczorem i chcialam sie objesc znow...zjadlam wiecej niz chcialam ( 1700 razem) ale sie nie objadlam....i tak sobie jem 1200-1500 i cwiecze i wierze ze na dluzej............
:arrow: agasku ale Ci dobrze!!!! morze i teraz moze gory...kocham i gory i morze....
:arrow: grzybciu bidaku....moja uczelnia sie zaczyna 16.10 ojej......i wlasnie dostalam miejsce na angileski i moj tydzien ma 7 dni....po-czw uczelnia, so uczelnia, pt i niedziela praca...Boze jakos trzeba dac rade...I NIE MARUDZIC:::::::
Trzymajcie sie i dziekuje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
<brawo> :D :D :D
to tylko oby tak dalej!
będę mocno trzymała kciuki :*
Hej Kochane!!!!
ja tylko melduje sie ze u mnie ok wszystko....dzis bylo 70 kg....rozchorowalam sie ostatnio i wracam do zdrowia powoli...niestety nie mam mozliwosci czesto Was odwiedzac- dwa razy wmiesiacu???? nie mam ani czasu ani kompa wdomu...dietka...staram sie.....pracy mam troche, zajec na uczelni ze czasu malo...szkoda ze nie pisze ze na jedzenie brakuje-na to jakos zawsze mam :D i najgorzej ze im mniej czasu tym wiecej niezdrowych rzeczy jem...
CHCE DO SWIAT 5 KG mniej i mam zamiar to powolutku osiagnac!!!!
Przed chwila autem jechalam-wszystko ok tylko jak ja sie stresuje!!!!! Moj chlopak mowi ze mam mu strzalki puszczac jak dojade bo boi sie ze zawal serce dostane :D
A na uczelni wyniki egzaminow sa i mama calkiem ladne oceny!!! :D
nio wiec uciekam....u GRZYbcia przeczytalam ostatnia strone i do Agaska pojde przeczytac!!!
Calusy i pa pa
mady, Kochania, rozumiemy, że nie masz czasu :)
cieszę się, że w ogóle o nas pamiętasz i czasem coś naskrobiesz! :P
gratuluję ocenek :D
a co do jazdy samochodem... dobrze, że jeździsz :) ja też się powoli przełamuję, jeżdżę na uczelnię, a to właściwie samo centrum
jeszcze nie wszędzie jadę, ale jest coraz lepiej. trzeba, choć tak naprawdę każdy wyjazd to dla mnie też niemały stres :?
buziaki
i trzmam kciuki za Twoje 5 kilo do świąt :)
Ojś Madysku, aż mnie wstyd bierze, że na ciebie czasu nie znalazłam aż teraz, ale tak już sobie dzisiej postanowiłam pal licho wykład z fizjologii o oto jestem na momenta 8) . Czasu aż obrzydliwie mało, po akademiku infekcję oddechowych niesie, jesień, ochota na czekoladę, uczelnia. Straszny galimatias :? . Ocenek baaaaaaaardzo gratuluję, i życzę więcej czasu nie siebie samą i tak w ogóle i szczególe, zdrówka zwłaszcza, bo nic innego tak teraz nie trzeba do tego całego cyrku. jeju, żeby tak już te święta (choć oznacać to będzie grozę sesji...), kilosy na pewno zlecą, przynajmniej u mnie jak takie szalone życie w biegu to gubię je na każdym zakręcie :lol:.
Chaotycznie dzisiu po trochu, taki dzień jakiś...jesienny :D . Ogromnego kopa energii dla ciebie Madys :wink: