Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 56

Wątek: uda mi sie, prawda?

  1. #1
    sylwiolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie uda mi sie, prawda?

    Hej Kochaniuskie
    na forum dieta.pl trafilam wczoraj...zarejestrowalam sie, a dzis podjelam decyzje o zalozeniu pamietniczka....dlaczego? ach...ta silna wola wcale nie taka silna....niestety....

    wiem, ze z waga moja nie jest strasznie, ale czuje sie z tymi kilogramami naprawde zle...brzuszek do tej pory plaski teraz sie marszczy...biodra zawsze mialam raczej kobiece, ale ten obecny metr naprawde mi nie pasuje....
    jak do tego doszlo? pol roku temu wazylam sobie w okolicach 50-52 kilogramow i czulam sie super, niewiele wyrzeczen - ot delikatna kontrolka tego, co i ile sie je plus ruch, ktory bardzo lubie... niestety pod koniec marca wylecialam do Londynu i po prostu z lenistwa...zamiast szykowac jedzonko smaczne i zdrowe glod zaspokajalam slodkosciami typu wszelakiego - ciacha, czekolada, lody w srodku nocy, ukochane rodzynki w czekoladzie...na poczatku wrzesnie przylecialam do Polski i szok...spodnie, ktore do tej pory "wisialy" mi na biodrach....nie dopinaja sie...ba...wcisnac sie w nie ciezko...
    cos z tym trzeba zrobic, bo wymiana szafy mnie przeraza, a samopoczucie jeszcze gorsze...
    no i niby wzielam sie za siebie...od dwoch tygodni pije slimherbetke trzy razy dziennie, cwicze sobie po godzince aerobiku prawie codziennie, stram sie ograniczac jedzonko...ogolnie nie jest zle, ale najgorsze to podjadanie...tu jabluszko, tu ciacho upieczone przez Mamuske (a piecze i gotuje naprawde cudownie )...i kalorie wpadaja...szczegolnie ciezko wieczorami, bo znajomi rozjechali sie na studia, a mi zostaly wieczory przed tv, kompem...chcialam chodzic na basenik, ale jak na zlosc jakas awaria techniczna, wiec nieczynne do odwolania...

    docelowo chcialabym zgubic te 10 kilo, ktore zlapalam w Londynie...moj cel operacyjny...wymarzony yto "piatka" w dol do wylotu, czyli 15ego listopada...co wy na to? uda sie?

    zakladam pamietniczek, zeby z przyslowiowa reka na sercu wpisywac wszystko, co zlapie w ciagu dnia...nawet rzodkiewke i jabluszka i jak bedzie za duzo to prosze o krzyki, wrzaski i nagany, bo ja naprawde chce wrocic do swojej normalnej wagi....

    dietkowe buziaczki i przytulaczki, sylwiolek

  2. #2
    Aniolkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Sylwiolek!!
    O widze ze waga to podobnie jak u mnie. A jak u Ciebie ze wzrostem i z wiekiem?
    No tak domowe pysznosci, ktorym trudno sie oprzec...skas to znam....Ale jak juz postanowilas to chyba warto wytrwac po to aby byc z siebie zadowolonym prawda. Bez dłuzszych przerw w dietce dotrwac do konca, wiem ze nikiedy to rtrudne...Ale da sie przezyc a poznijesze efekty ....No to juz chyba sama dobrze wiesz...
    Ale widze ze juz sie wziełas za siebie, te cwiczenia...O to dobry znak i duzy PLUS dla Ciebie.
    Pozdrawiam Cie serdecznie i zapraszam do mnie

  3. #3
    sylwiolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj Anioleczku
    dzieki za odwiedzinki - juz u Ciebie tez bylam

    mam 24 latka (no..jeszcze nie skonczone ) jakies 166cm wzrostu...moje obecne wymiarki troszke za duze, a jedyny plus tego, ze mi kilogramow przybylo to powiekszenie biustu, na ktorego brak zawsze narzekalam...ale coz...wole te pare cm w biuscie mniej, a w biodrach i talii tez...

    dzien dzisiajszy...bardzo pozytywny poki co....zeby tylko nie zapeszyc
    po pobudce byla kawka z mleczkiem (mniamus...bez cukru, bo nie slodze juz od...6 lat....musialam policzyc ), od razu zaparzylam sobie slim hebatke, potem byly cwiczonka z plytki - godzinka zaliczona, troszke kalorii spalonych na sniadanko zjadlam dzis dwie kromeczki (wielkosci 3cm x 6 cm) chlebka sliwkowego z listkiem salatki, 2 plasterki serka zoltego (troszke mniejsze niz kromeczki) i skrojonym pol-pomidorkiem. Na drugie sniadanko bylo pol kubka mleka 2% z dwoma lyzkami stolowymi platkow owsianych. Poza tym od rana wypilam prawie poltora litra wody niegazowanej i wlasnie popijam drugi kubeczek slimherbatki.
    zastanawiam sie teraz co sobie zafundowac na obiadek...co prawda Mamus naszykowala zupke, ale te zupy mojej mamy takie tluste i kaloryczne...ze smietana i wogole...wiec lepiej naszykuje sobie cos na wlasna reke
    poza tym zrobilam sobie dzionek pieknosci - ponad godzina w lazience z zabiegami kosmetycznymi zaczynajac od depilacji miejsc roznych , przez peeling polaczony z masazem, wcieraniem kremu antycel konczac...czuje sie piekna i pachnaca
    teraz slucham sobie radia virgin i buszuje w necie zgrywajac muzyczke na twardy dysk

    pozdrowionka i buziaczki Dziewczynki

  4. #4
    Rybka016 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Cię Sylwiolku!
    Całkowicie Cię rozumiem...Miałam taką samą sytuację... 5 miesięcy temu była strasznie szczupła, ale z umiarem. Wszyscy mi wmawiali że taką mam ładną figurkę to zaczęłam jeść, podjadać a nawet dosłownie podżerać!!! Ach czułam się jak w 7 niebie. Za miesiąc wszyscy mnie pytali co mi się stało!!! Też nie mieściłam się w spodnie...Zrobiła się ze mnie kulka.
    A teraz na poważnie się za siebie wzięłam.Muszę schudnąć! I tego samego Tobie życzę! Najważniejsze to zrozumieć cele: po co naprawdę ta cała dieta i ćwiczenia. Najgorzej u mnie jest z brzuszkiem.I tak być już nie może!
    Życzę powodzenia i wytrwałości bo napewno Ci się przydadzą!

    Patki!

  5. #5
    sylwiolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzieki Rybko ja jestem typem gruszki, ale z tym juz sie pogodzilam...kobiecych bioderek nie pozbede sie nigdy, kilka centymetrow trzeba "zgubic"...brzuszek tez pozostawia wiele do zyczenia...zawsze taki plaski byl, a teraz tak sie marszczy nieapetycznie...

    a ile Ty chcesz stracic? w jakim czasie planujesz no i w jaki sposob?

    buziaczki, sylwiolek

  6. #6
    sylwiolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam
    bilans wczorajszy calkiem, calkiem...co prawda skusilam sie na kilka ciasteczek, ale wieczorem znowu cwiczylam przez godzinke, wiec na pewno troszke spalilam...najgorsze, ze ten basen nieczynny, a ja mam taka ochote poplywac...szkoda...
    dzis kolejny dzien uplywajacy pod znakiem kontroli zarelka - rano byla kawka z mleczkiem, ale juz 0%, kubeczek ziolek i jabluszko...wlasnie w tej chwili jem sniadanko - jogurt waniliowy z 2 lyzkami platkow owsianych i lyzka kukurydzianych...
    zaraz zaczynam sie szykowac do wyjscia, bo na 14a mam jazde (kurs na prawko w pelni :P ), a wczesniej musze zaplacic za telefon..
    obiadkowy plan to łosoś z kus kus plus salateczka...
    acha...dzisiaj rano nie cwiczylam...bo zaczal nam sie remont lazienki i nie dosc, ze chlopy od rana kuja sciany to wanna zlikwiodowana, wiec z myciem...bedzie ciezko...moze wieczorkiem jak juz skonczy to pobrykam

    buziaczki sle i milego dzionka wszystkim Wam zycze

  7. #7
    Rybka016 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej Sylwiolku!
    Dzięki za pościk -właśnie się odwdzięczam

    Ja bym chciała zrzucić troszkę kilogramików i brzuszek zmienić ale mam na to czas do kwietnia To chyba dużo? Ja Ci kobiecych bioderek zazdroszczę...Nie jestem jakimś drewnianym kołkiem ale bioderka nie są takie jak bym chciała. Ale każda kobieta czego nie ma to właśnie chciałaby mieć, zgadza się?
    Będziemy się wspierać mocno bo mamy gorące serducha!

  8. #8
    pumencja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    60 kg to ja tez bym chciala wazyc :P ale zycze wytrwalosci w odchudzanku pozdrawiam i zapraszam do mnie Ania

  9. #9
    sylwiolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-10-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    pumencjo nie dziekuje, zeby nie zapeszyc za Ciebie tez trzymam kciuczki - zaraz zajrze na Twoj wateczek i przysle troszke pozytywnej energii

    Rybko Złota bioderka juz polubilam...tylko troszke mniejsze, zeby byly...bo jednak kobieta to kobieta byc powinna
    a jak Ci minal kolejny dzionek? 3masz sie dzielnie?
    zaraz sprawdze czy cos wpisalas
    DoMilego Dietkowe Psiapsioleczki

  10. #10
    kilogramyy jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    o nowa twarzyczka na forum
    też jestem typem gruszki.. więc w sumie znam ten ból hehe
    widzę, że dużo zapału masz w sobie... więc napewno się uda trzymam mocno kciuki...
    pozdrowionka ;]

Strona 1 z 6 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •