Motto weekendowe
dużo grzeszenia, wiecej do zrzucenia
Wersja do druku
Motto weekendowe
dużo grzeszenia, wiecej do zrzucenia
motto weekendowe
gdy fitnessik potrenujesz, szybko brzuszek zlikwidujesz
To tak a propos - zapisałam się na fitness, fat burning, dwa razy w tygodniu i w czwartek idę pierwszy raz hurrrra!!!!
:D Po imprezce ruszaj pupę, by żarełka spalić kupę :D
Jak było na spotkaniu? Kurcze nie bardzo pamiętam kto chodził ze mną do podstawówki, to takie zamierzchłe czasy :shock:
:D i na nowy tydzień
dzisiaj mało będę jadła, zrzucę trochę tego sadła
co u ciebie, pisz
Grzesznica powróciła....dwa kilogramy nadrobiła :oops: :oops: :oops:
Imprezka się super udała- kwiczeliśmy ze szczęścia jak zażynane prosiaki- śmiechu była kupa ( szczególnie na widok łysych panów-co to kiedyś piękne gęste "plery" mieli :lol: )
Niestety pofolgowałam sobie w weekend....jedzonko,winko, piwko,słodkie ( mam dostać okres-to jedyny czas kiedy mam ochotę na słodkie) . Jednym słowem dziś na wadze 2 kd więcej- ale na razie nie zmieniam tickerka-dam sobie czas do niedzieli- może uda mi się odrobić straty :wink:
A dziś idę na squasha, potem sauna .
Waszka- a ty z kwiatka na serek ? :lol: Kusicielka..... 8) Jak było na fat burningu? Wszystko mam nadzieję cię bolało na następny dzień? :wink:
Kaszanna- a jak tam twoja dietka?
pewnie, że bolało :D:D
serek mój ukochany jest.....
to pięknie- znaczy się nie oszukiwałaś :D
Ja pewnie jutro będę jęczeć - chociaż w sumie to może nawet nie, bo sauna zapobiega ,a ja biegać nie mogę- moja wersja squasha to stanie na środku i posyłanie partnerce piłek w różne kąty- no ale zawsze chociaż górną połowę poćwiczę :D
dostałam od ciotuni ze wsi pyszny twarożek własnej roboty- od własnej krówki- mniamu, mniamu :D
Kto lenia nie wygoni ten z tłuszczyku się nie wybroni
Dopiero mieliby moi znajomi z czego pokwiczeć gdyby mnie teraz zobaczyli :shock:
Pozdrawiam
Kaszania
a co takiego śmiesznego robisz Kaszaniu?