-
Totalna depresja...pomóżcie!!!
Założyłam ten wątek ponieważ jestem w poważnym dołku psychicznym. nie wiem jak sobie z tym poradzić...mam nawet różne myśli...nie moge spać w nocy...czasem nawet płacze nad samą sobą. Pomóżcie mi...wiem że moim problemem jest nadwaga...To mój stały problem ale teraz jest jeszcze gorzej...dlatego ze poszłam do liceum i mam w klasie same chude dziewczyny...jak ja im zazdroszcze. Prosze poradie jak mam schudnąć jaka dieta...może ćwiczenia...bo ja nawet sama nie umiem sobie diety ułożyć Jestem na skraju rozpaczy i obawiam się że moze się to źle skończyć. Mam 16 lat, 170cm i 65 kg. Czekam na odpowiedzi
-
Dobra a teraz kubeł zimnej wody na poczatek. Puknij sie w łeb dziewczyno. Przepraszam a gdzie Ty masz nadwage? Rozumiem, ze mozesz chciec schudnac ale nie przesadzaj piszac, ze masz nadwage. Ciekawe ile bys chciala wazyc? Jesli naprawde chcesz schudnac zdrowo to w Twiom wieku polecam 1500 kcal i duzo ruchu. To wszystko, kilogramy same zleca. Nie w jakims ekspresowym tempie ale zdrowo. I wiecej nie pisz o depresji z powodu nadwagi bo jej nie masz!
-
sorry. Juz widze ile. Moim zdaniem powinnas wazyc 55. I nie przesadzaj z tymi 50 bo wieszakow nikt nie lubi. Badz szczupla a nie chuda
-
Hej!
W sumie to zgadzam sie z Limecia z tym, ze nie moze byc u Ciebie mowy o zadnej nadwadze.
Rok temu przezywalam to samo co Ty, jednak dopiero teraz naprawde dojzalam do zrzucenia kilku kilo nie jakas drastyczna dieta, ale w miare powoli i zdrowo.
Tobie tez to radze. Na tym forum pelno diet, na pewno znajdziesz cos odpowiedniego dla siebie. 1200-1500kcal, ruch i kilogramy poleca.
I nie wmawiaj sobie zadnej depresji!! Zacznij po prostu zdrowiej jesc, zyc. Zobaczysz, kilka tygodni/miesiecy i taaaaaaka bedzie z Ciebie laska
Pozdrawiam i powodzenia!!!
-
Dzieki dziewczyny za słowa otuchy ale mimo wszystko wiem że musze schudnać i nie zrezygnuje z tego!! Pomóżcie mi dobrać diete i ćwiczenia...moze polećcie mi jakaś dietkę tylko żeby nie była jakas wydziwiasta że po kazdy produkt trzeba do sklepu latać. ja się zastanawiam nad kopenhaska próbowałyście??
-
Ja kopenhaskiej nie probowalam, jednak odradzam Ci ja, bo mysle, ze ciezko musi byc np z ta samą kawą na sniadanie. Moze sproboj 1200-1500 kcal. Jesz niby wszystko, ale tylko do tego limitu kcal, oczywiscie odstawiasz wszelkie fast foody, gazowane picie, no chyba, ze jesz to bardzo zadko, tak samo jak slodycze. Poza tym warzywa, owoce, ciemny chleb, woda mineralna. Jak nie masz tablic kalorycznych mozesz sciagnac z neta (ja tak zrobilam). A oprocz diety cwicz na w-fie, oraz w domu. Mysle, ze kiloski szybko poleca i trwale-najwazniejsze.
Ehh, jak latwo mi pisac, a sama dzis zjadlam 2 razy wiecej niz powinnam. Ale trudno, jutro bedzie lepiej. A Tobie zycze powodzenia. Poszperaj w internecie, na pewno cos znajdziesz. Pozdro.
-
A ja próbowałam i skończyło się szpitalem. W Twoim wieku może skończyć sie gorszymi powikłaniami.Ale pomyśl nad 1200 kcal i regularne biegi. Na tej stronce są dostępne świetne dietki i przepisy. Na pewno coś sobie wybierzesz.życzę powodzenia i głowa do góry. Niewiele przed Tobą do zrzucenia. Hipcia
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Od dzisiaj moja dietka rusza. Właśnie zjadłam jedno jajako gotowane i na tym mam zamiar zakończyc moje śniadanko Jakoś się trzymam
-
A ja ci powiem, ze jak bedziesz jadac na sniadanie 1 jajko gotowane, to wytrzymasz na tej "diecie" 2-3 dni.
Posilki powinny byc niskokaloryczne, ale smaczne, kolorowe i apetyczne. Zrob sobie bulke przekrojona na pol, poloz na to salate, jajeczko, pomidorka i ogorka, dopraw sola i pierzem czy co tam lubisz, wypij herbatke i bedzie cacy. smakuje i nie tuczy napewno.
A jajko...no coz...samo jajko nie brzmi zbyt apetycznie..
Zycze powodzenia.
-
witaj Martusiu
powiem tak...troszke nadwagi masz....i wcale sie nie dziwie, ze dolkujesz patrzac na kolezanki z klasy...ja pol roku spedzilam w Londynie i tam bylo mi lux - calkowita akceptacja samej siebie, bo przy 85% dziewczyn i mlodych kobiet bylam naprawde laseczka...popuscilam wiec sobie...teraz musze odpokutowac....szczegolnie dalo mi sie to odczuc po powrocie do Polski, gdzie pelno naprawde szczuplych dziewczyn (szkielety i wieszaki to inna bajka....), samoocena spadla niczym ceglowka z 11ego pietra...dlatego rozumiem Cie...
musze przyznac, ze w duzym stopniu zgadzam sie z poprzedniczkami...proponuje Ci pilnowac jakis 1300 kcal i polaczyc to z ruchem - aerobik, na kory zapiszesz sie z kolezanka - wzajemna motywacja :P , bieganie czy basenik...wybierz, co bedzie Ci sprawiala najwieksza przyjemnosc moze porozmawiam z mam - przedstaw jej zalozenia dietki i popros o pomoc, mozliwosc szykowania posilkow "na wlasna reke"... tak jak napisala Magdalenasz - sposob podania posilku jest naprawde baaaardzo wazny - to tak jakbysmy czesciowo najadaly sie oczami...poza tym czas podczas przygotowywania, ukladanie jedzonka na talerzu...to takie jakby oszukiwanie mozgu...przynajmniej u mnie...poza tym staraj sie uzywac mniejszych talerzy, na ktorych nawet mniejsz porcja bedzie wygladala na obfita...
chyba tyle na razie
POWDZENIA SKARBIE :P
raz, dwa, trzy i....ZACZYNAMY OD DZIS :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki