Rozumiem Cię bardzo dobrze. Sama mam podobne odczucia. Nie jest łatwo.
Większość moich znajomych uważa, że zwariowałam, bo jestem na diecie.
Jedzenie wieczorem to duży problem. Ja walczę z głodem po 18 czytając książki, pisząc na forumlub chodząc na spacer. Czasem też wsiadam na rowerek treningowy i spalam ok. 300 dodatkowych kalorii
Cały czas myślę kiedy skończy się dla mnie ten trudny czas początku diety i kiedy powiem sobie, że jestem z siebie dumna
Pozdrawiam serdecznie!
Życzę wytrwałości
Trzymam kciuki![]()
Zakładki