ok buraczqu juznie bede tak pisac, ale ja sama taka bylam...
dola ogolnie mam ale dam rade! wiosna przyszla!
buzki !
Wersja do druku
ok buraczqu juznie bede tak pisac, ale ja sama taka bylam...
dola ogolnie mam ale dam rade! wiosna przyszla!
buzki !
te praktyki mnie wykończą... :?
jak pochwale jakąś klase, że dobrze mi sie pracowało to juz następnego dnia najchętniej bym ich przeklęła :( ech... no cóz.. musze się pzryzwyczaić :?
najgorsze są te konspekty .. trace na nie mnóstwo czasu :( i sypiam po 3-4 godziny a dzis... ech..,. pisałam je do 3 w nocy (znowu :( ) i... zaspałam rano!!! na szczescie pierwszą lekcje prowadził Łukaszek a nie ja... inaczej bym sie chyba załamała :(
jesli chodzi o dietke.. jest ok :)
wczoraj wieczorem nawet było 68, 5 kg :)
dzisiaj troche gorzej... trasznie bolała mnie głowa i.. troszke zaszalałam niepotrzebnie :(
tzn.. było dobrze ale ta kolacja...
na śniadanko zjadłam serek homogenizowany (225 kcal)
na obiad 350 g bigosiku (ok 500 kcal)
jabłko (ok 100 kcal) i...
belVite i paczke draży orzechowych :oops: ale i tak mysle, że 1500 to może nie przekroczyłam więc nie będe się załamywac bo i tak uważam, że nie jest tak bardzo źle... no, ale te draże to mogłam sobie jednak darowac :(
eh mnie dziś też coś bolała głowa :? i źle sie czułam ...
buraczeq nie przejmuj sie tym gadu ...mozesz przekazac ze fajnie sie gadało;) , odpocznij troszke weekand od tych konspektów :P i idz poszalec
agasek co do tabletek chyba też zaczne niedługo brac jakieś ...może w maju ...
dziewczynki no i co tam ???? dziś dietka :) kolejny dzien oby udany !
marlenko: to mam nadzieję, że Twój ginekolog lepsze tabletki Ci zapisze...
ja muszę zmienić. chociaż... mam nadzieję, że to wszystko przez tabletki i że jak zmienię, to mój nastrój się poprawi. ale kto wie?
te były o tyle fajne, że nie zatrzymywały wody w organizmie i w ogóle po nich nie przytyłam :)
a jak zobaczyłam moją koleżankę, która zaczęła brać tabsy to :shock:
chyba z 1o kilo przytyła. jak przestała, od razu te 1o kilo schudła! :shock:
mam nadzieję, że z dietką nadal ok?
buraczq: a nie możesz trochę bardziej się oszczędzać?
spać dłużej, dać sobie trochę luzu?
miłego dnia :)
agasku ja sie lecze endokrynologicznie , bo mam małe problemy z hormonami dlatego musze brać najstarsze tabletki anty z olbrzymia iloscia hormonów tzn Diane-35 :lol: musze przyznać ze dla mnie te tabletki zostały dobrane idealnie .
Fizycznie - zero bólów brzucha przy okresie, problemy z cerą znikneły . Minusem jest to że cieżko mi schudnąć przy nich ...tzn waga stoi w miejscu ani nie tyje ani nie chudne .
Psychicznie - FANTASTYCZNY nastrój , i taka radość . :lol:
mam nadzieje że mój oirganizm przez ta przerwe co mam nie zmienił nawyków i jak sobie pójde po nie to bedzie tak samo .
buraczeq gdzie Cie wywiało?????
jestem jestem... niestety...
wolałabym chyba zniknąć :(
dietka.. było oki, ale dziś... wszamałam paczke chipsów... jestem po prostu załamana... :(
na wadze spoko bo 68,5.. tickerka zmienie jak bedzie 68...
za noc byłam u Arusia.. no i sama przyznaje, że pzresadziłam..
ja wiem, że mam mnóstwo wad... :( i nie potrafie ich zwlaczyc :(
Najgorsze jest własnie to strzelanie z focha... :? i nie wokól znajomych tylko wtedy kiedy mi na kimś naprawde bardzo zalezy...
zachowuje się jak dziecko!!! a mam przezciez 22 lata :(
no i się doigrałam...
dziś się wyspałam bo kazał mi iść wcześnie spać bo cały tydzień mało spałam... wstał o 9 bo o 10 przychodzili jacyś ludzie na siłownie.. nawet kawke mi zrobił... ale to jets własnie to, że zachowuje się jakbyśmy byli już starym dobrym małżeństwem... a mnie to męczy... bo najpiekniejsze są własnie te początkowe emocje...
po 12 leżeliśmy na kanapie i słuchaliśmy muzyki... zaczęłam Go całować i wszystko było tak.. słodko tylko, że... nie wiedziałam czy Mu się nie podobam czy Go nie pociagam... ubrałam się i... wyszłam... GŁUPIA!!!!
od tamtej pory milczy... :(
napisałam... przeprosiłam... i nic...
boje się, że Go strace...
widzę, że z dietką ok, to dobrze :)
a co do Arka...my chyba naprawdę mamy jakieś wypaczone spojrzenie na siebie :( bo mnie się zdaje, że faceci nie patrzą na nas pod tym względem czy mamy cellulit, rozstępy i inne takie...a my wypatrzymy każdy najmniejszy defekt i się zachowujemy tak jakby był on widoczny z kilometra :? ehh... :?
P.S.gratuluję 100 stronki :)
buraczku: <przytul>
ja też tak robię ;) tyle, że zaczęłam dopiero, jak wiedziałam, że moge robić to bezpiecznie :)
dobrze, że przeprosiłaś, że umiesz przyznać się do błędu
ale... masz jakieś podstawy, żeby myśleć, że mu się nie podobasz albo, że go nie pociągasz?
już taka nasza kobieca natura, że czasem zachowujemy się nieracjonalnie ;)
będzie dobrze :)
udanej niedzieli :)
...juz nie będzie...