ZESRAM SIĘ A NIE DAM SIĘ!!!

buraczku - nie taki z Ciebie buraczek jak by sie mogło wydawac :wink: <mam nadzieje że odebrałas to jako żart> hmmm....ale wracajac do tematu...no podoba mi sie ta postawa - brawo 8) niech chłopaki sie troszke postresuja i powalcza miedzy sobą :wink: ciesze sie Słoneczko ze zabawa Ci sie udała i oby tak dalej ...a ksiąze sie trafi sam po drodze :P

wpadko Ty pracusiu - odpocznij troszke !!!!!! :wink:

megi ja tez mam nadzieje ze Ci sie jakos tam ułozy - ale zdania nie zmienilam ...dla chcacego nic trudnego ...

No i jestem już po próbnym angielskim. Przyznam szczerze, że poziom podstawowy był banalny, nawet ktoś, kto jest słaby z tego języka by go zaliczył. Gorzej z poziomem rozszerzonym... Wstyd ale części słów w ogóle nie znałam :oops: I robiłam na czuja. Ale sądzę, że nie było tak źle :wink:

Byraczeq a za co Ty się właściwie wkurzyłaś na D? Za to, że sądził, że spędzicie razem wieczór? Nie rozumiem :? Oświeć mnie, bo pewnie jestem niedoinformowana :?

niunia buraczqu a widzisz chyba jemu tez zalezy... sluchaj serduszka.

mam grypke i przepraszam ale sily nie mam na czytanie postow. poczytam jak poczuje sie lepiej. lece do lozia

sciskam moocno!

obudzili mnie o 14 :? ech... jednak mogłąm wyłączyć tą komórke :P no, ale.. 9 godzin snu więc nie jest źle...
miałam jeszcze dwa nieodebrane połaczenia i eska...
jedno od Daniela... drugi jakis nieznany nr... a mesek tez był od nr, którego nie posiadam.. podpisano wel... :? no i zgłupiałam :( takiego kogoś sobie z wczoraj nie przypominałam :?

chyba jednak nie bede miała przechlapane... nie wiem gdzie ja wczoraj usłyszałam to Karol.. bo dzisiaj dzwonił jakis gośc i przedstawił się.. Paweł :?
podkreślam, że nie byłam wczoraj pijana.. zreszta.. wogóle nie piłam (tylko soczek bananowey :P )
no, ale okazało sie, że to jest ten bramkarz...
umówiliśmy sie na 21.30 na .. soczek bananowy :D
hehe

Natalko jesli chodzi o D. i tego eska... wiesz, normlanie bardzo by mnie ucieszył, ale.. on juz od tygodnia wiedział, że w czwartek ide na impreze, nawet mówił, że tez przyjdzie...
to juz drugi raz kiedy chciał "spędzic czas ze mną" właśnie wtedy kiedy ja byłam umówiona z dziewczynami...
dla Niego to chcenie "spędzenia czasu tylko ze mną" polega na zostaniu u mnie na noc... no cóż.. jak juz kiedys pisałam.. nie jestem świeta :(
może to głupie, i wiem, że chamskie, ale chciałabym żeby zadzwonił dzis i żebym mogła Mu powiedziec, że.. się spóźnił bo jestem już umówiona :twisted:

ale wiecie.. pomimo wszystko... baaardzo chciałabym, żeby zaczęło Mu na mnie zależeć... Jemu i własnie Jemu!!!!!!

Marlenko hehe.. a widzisz.. jednak nie taki burak z tego buraczka :P
dzisij jeszcze wyjde, ale jutro to sobie chyba wszystkich facetów odpuszcze...
a wiesz.. genialnie to działa na mnie... takie.. hehe.. powodzenia :) kobieta od razu czuje się łądna i.. warta czegoś!

Megi wiec jednak dopadła Cie ta grypa??
oj misiaczku./.. a jak dzisij? mam nadzieje, że nie dałaś Jej wygrać!!!
zdrowiej koteczku!!!!

wpadka uważaj bo słyszałam, że monitory są bardzo żarłoczne i poluja na oczka :P
nie przepracwyuj się tak.. choc wiem, że zcasem to trzeba...

Noe ja to wogóle dziwna jestem... bo jak byłam przez 2 lata z G. to miałam wrażenie, że ten związek jest zbyt idealny... zbyt spokojny... ze własnie brakuje jakichś takich "porywów serca"... czegoś o co mogłabym rozpaczać, wybaczać...
no.. potem sobie chyba wykrakałam... ale ja to wogóle z reguły głupia jestem :P

zastanawiam się dzisiaj jak ja będe chodzic na obcasach.. bo wczoraj poprzysięgłam im, że pzrez conajmniej 3 dni ich nie założe... no, ale wiadomo.. szczuplej w nich wyglądam i czuje się bardziej kobieco więc dziś też mam zamiar miec je na nogach :)

buraczq: co do butów na obcasie...
jakby co, to pamiętaj, ze będę robiła wkładki :D
jutro otwieramy nasz biznes :D
Paweł powiedział, że będą identyczne jak te oryginalne ;)
to Wam po próbce powysyłam
a wy będziecie mnie reklamowały i sprzedawały dalej, oki?
;)

baw się dobrze dzisiaj :)
i bądź grzeczna
wiesz co... jeżeli to kumple, to średnio wybrałaś
bo chłopacy nie lubią jak się ich robi w konia :(

ja tam bym chciała, żeby mój związek był idealny
bez kłótni i takich tam (co z tego, że byłoby nudno ;) )
niestety ja nie umiem być taka
i jak już coś się zawali, to pewnie z mojej winy :(
ale narazie niczego takiego nie zakładam, nie chcę zakładać

megi: lecz się ładnie :)
musisz być zdrowa, święta idą :)
w weekend się wygrzej, nigdzie nie wychodź
a Christof... minie mu :) przeczekaj to

Agassku.. ale chyba się własnie okazało, że to nie są kumple ( podejrzewam, że mogą się tam znać, bo jednak bramkarz bramkarz.. :? ) ale to nie jets ten człowiek co się bawłam, że jest...
więc może nie będzie tak źle :D

a na wkłądki juz czekam, albo raczej moje stopki :P

ja nie chodzę w szpilkach...chyba bym się zabiła w nich :P

http://noemka.republika.pl/PC160236.jpg oto mój torcik dla mamy - jak się podoba? :D

Noe! ja Cie chyba pokroje za takieeee widoki :twisted:

normlanie az slinka cieknie !!! :P

hehehe :D no...jak mnie pokroisz to będzie mnie mniej :D

Śliczny pyszny torcik :D Zjadłam bym sobie :wink:
Dzisiaj piątek a ja nie mam specjalnie ochoty na jakiekolwiek wyjście, bo jestem potwornie zmęczona przez te matury. Jeszcze jutro 4 godziny na chemii a w niedzielę cały dzień nad biologią, bo w poniedziałek próbna z tego przedmiotu :? Za porządki świąteczne wezmę się w tygodniu, mama zrobi część w weekend. A wiecie, że już za dwa tygodnie i jeden dzień będzie Sylwester... :? W ogóle tego nie odczuwam i jak ja będę wyglądać :cry: :evil: Zastanaiwm się, co tu zrobić, żeby kilka kg zeszło do tej nocy... Bo moja waga wciąż stoi :?

Natalko... ja tez sie nad tym głowie! chciałabym mieć tak 65.. ale w sumie nie waga mnie interesuje tylko ogólnie.. żeby wyglądać szczuplej... dzisiaj pierwszy raz zobaczyłam na cm 59,8 cm w udzie!!! ale podejrzewam, że jutro juz tego nie zobacze.. hehe.. u mnie tak jakos to sobie skacze:D

Buziaczki!
zbieram się bo chce jeszcze Moja Best Friend odwiedzic.. moze namowie ją na ta kllinike :?

;*

czekam buraczku na relacje z randeczki z Pawełkiem ...
ja Cie dobrze rozumiem z D. ...chyba mamy podobna nature...bo jak Cie czytam to za kazdym razem znajduje coś ze swojego zachowania ...
i święta też nie jestem :twisted:


a tak ogolnie laseczki jesli mowa o sylwku to co bedziecie robiły - jakieś plany ???

Ufff... Prezenty dla najbliższych mam już z głowy :D Oczywiście zamowiłam przez Allegro, bo taniej wyszlo :wink: Mamie kupiłam perfumy 100ml Elizabeth Arden 5th avenue za 79zł (za przesyłkę płaci sprzedawca) :D A mojemy chłopakowi kierownicę do PC i PS2 za 110 zł (z przesyłką). Nawet nieźle wyszło i nie wykosztowałam się aż tak dużo :D

a ja dalej nie mam prezentu... :P ale cos wygłówkuję :D
właśnie polukrowałam pierniczki, zrobiłam trufle i piekę piernika... :D

ja wlasnie szykuje sie na przyjazd tesciwki. prezent mam dla christofa! to bedzie taka ladna polka z ikei na cd. oj ucieszy sie . juz sie wygadalam co dostanie. ale za to jak sie cieszy?? mam nadizeje ze nie zaplace za to wiecej niz 30 euro! caluski i pomykam do sklepiku po jakies ciacho.

kocham Was!

jestem...

mam duzo do opisania.. ale nie wiem jak mi to wyjdzie...
te trzy dni tak wiele zmieniły w moim zyciu, podejściu do Niego i w postrzeganiu go...
trzy dni z rzędu na imprezie na Rynku...

postanowiłam dac sobie chyba na jakis czas spokój z facetami bo inaczej oszaleje :(
D... nie odzywał sie od tamtego eska w czwartek... myślałam.. tzn. łudziłam się, że spotkam Go w któryms z klubów no, ale.. nie wyszło
Dziś napisał.. troche z ciekawości.. albo raczej odpisał na mojego nocnego smsa... i napisał, że może dziś wpadnie po koszulke... chyba pora zamknąć i ten etap w moim życiu... już... tak, JUŻ za wiele dla mnie znaczy!!! spędziłąm trzy dni rozmyslając, gdzie i z kim teraz jest... bolało...

randka z Pawłem...
hmmm... na poczatku czułam sie dziwnie.. szukalismy knajpy, w której możnaby usiąść.. i do każdej wchodząc czułam sie strasznie nieswojo... On witał się ze wszytskimi ochroniarzami a ja tylko czułam ich wzrok i lustracje z góry na dól.. i te głupie usmieszki...
Rozmawialiśmy przez ponad trzy godziny... i nie wiedziałam czy to On jest taki nieśmiały czy ja Mu się po prostu jednak nie podobam... potem jak zaczęliśmy tańczyć to juz było inaczej... ale i tak myśle, że to była pierwsza i ostatnia randka...
może i dobrze...
ale nie wiem...
ostatnio mam wrażenie, że faceci zajmują zbyt dużą część moich mysli... i coraz gorzej się czuje z ta swoją samotnością...
mam wnosie takie powodzenie!!!!
chciałabym znaleźć takiego normalnego.. sympatycznego faceta... z którym mogłabym chodzić trzymając się za reke...
Kiedy tańczyłam z Pawłem to tak słodko sie przytulał... puścili Mariah Carey "All I want for Christmas.." i dobrze mi było w Jego ramionach (pomijając już fakt, że ma biceps taki jak moje udo :? ) ale.. głupia przed oczami miałam D...

Wczoraj tez poszliśmy na Rynek... i z braku miejsca w naszym ulubionym klubie poszliśmy tam gdzie paweł stoi na bramce... powiedział 'cześć' i to wszytsko... głupio się czułam, że tam poszliśmy... nie chciałabym, żeby sobie pomyślał, że za Nim latam...

Chciałabym mieć jakieś takie.. proste życie... poukładane...

z dietką było.. sama nie wiem czy napisać dobrze czy źle... w piątek i sobote wstałam o... 14 :oops: wiec nie było szans do 18 dobijać do tysiąca... zresztą.. straciłam apetyt...
dziś wstałam o 8... i chyba było coś około tysiąca dzieki obiadkowi u siostry (rosół z makaronem, ryż z piersią z kurczaka i sosem knorra miodowo-musztardowym+kompot z mrozonych truskawek ) o ile nie więcej.. no, ale nie mam zamiaru juz nic dzisij jeść... najchetniej to położyłabym sie spać.. albo popłakałabym sobie troszke...

fakt, że na imprezach czuje się dość dobrze bo zaczepiają mnie faceci i ogólnie jakoś tak.. miło jets...
w ciagu trzech dni czterech facetó spytało dlaczego nie mam chłopaka :P

ale... mam za dużo problemów z Nimi związanych...

to chyba jeszcze nie jest mój czas...
chyba jeszcze nie...


...horoskopy mówią, że ułoży się,
chyba nie mnie...
mnie chyba nie...

no teraz ja zapytam...
DZIEWCZYNY GDZIE JESTEŚCIE????

ja własnie wcinam kaszke na śniadanie... ale tym razem do jej posłodzenia uzyłam łyżeczki cukru...
naczytałam się wczoraj o słodzikach...
http://wiadomosci.o2.pl/?s=512&t=5254

Buziaki!

Wszyscy gdzieś poznikali :? Ja właśnie piję kawkę, nie dam rady nic zjeść, bo żołądek ma ściśnięty ze stresu :cry: O 11:30 biologia :shock: Zobaczymy, jak dam sobie radę :wink: Od dziś jem same warzywka i owoce, może uda mi sie przeczyścić organizm :D

Natalko no to trzymam kciuki!!! ale i tak wiem, że pójdzie Ci bardzo dobrze :D wierze w Ciebie!!!!

biologia... :shock: bleeeee :P

jesteeeem :lol: ale wieczorem napisze coś wiecej wieczorem po zajeciach na uczelni o ile mi nie odłączą netu.... :shock: a teraz mykam do siebie podniesc temat bo czuje ze spadł dalekooooooo


ps.uszy do góry buraczq :wink: !

cześć :)

buraczq: też czytałam
ale już nawet dawno
i wtedy odstawiłam wszystko z aspartamem
potem znów wszystko słodziłam słodzikiem
a teraz od jakiś może 2-3 miesięcy znów bardzo się z nim ograniczam

poza tym cukru to ja tak rzadko używam
bo wszystko gorzkie piję
więc już wolę te 2o czy 4o kcal więcej, ale żeby zdrowiej było

natalka: i co? jak poszło?
nowa matura z biologii nie jest zła :)
chociaż czuję, że ze starą mogłabym mieć problemy ;)
ale na pewno poszło dobrze, co?

ja teraz mam praktycznie samą biologię pod różnymi postaciami ;)
no i jeszcze chemię ;(
bleh
nie cierpię chemii :(

ostatnio wciąż chce mi się spać, wracam do domku i marzę tylko o łóżku
teraz też :(
a wiem, że nie powinnam

i jeszcze mój kuzyn, który mieszka w Anglii i którego nie widziałam pół roku przyjechał
a nawet nie mam kiedy się z nim spotkać ;(

ja mam mnóstwo pracy na dziś
anatomia i chemia
dwa najgorsze przedmioty
chemia dopiero w czwartek, ale anatomia jutro
niby nic nie mamy,a le facet pyta ostro i w ogóle sajgon jest

trzymajcie się :*
miłego wieczorku :*

Natalko... czekamy na relacje z niecierpliwoscia :)

Marlenko stram sie te uszy trzymać.. ale chyba rękami.. bo jakos za cholere do góry iść same nie chcą :(

Noe.. ja tam lubiłam biologie :D nawet na profilu biol-chem byłam.. no a teraz matme studiuje.. hihih :P

Agassku ja też jakas taka zmęczona wiecznie chodze... bleeee... nie lubie się takiej.. i jeszcze te dzisiejsze doły.. najchetniej popłakałabym sobie do Felka (moja ukochana maskotka do spania :P -reniferek ) Ucz sie dzisij łądnie.. ja tez zaraz zabieram się za uzupełnianie wykładów z algebry :?

nic mi się nie chce dzisij... nawet na jedzenie nie mam ochoty :(

A oto i moja relacja. Wchodzę do szkoły, sprawdzam na liście, w której sali piszę i... jestem zapisana na chemię :shock: :evil: A do chemii w ogóle się nie przygotowywałam a nie chciałam wyjść na debila, bo sprawdzają przecież nauczyciele z mojej szkoły. Więc ja szybciutko do dyrektorki mówię, jak sprawa wygląda i skreślili mnie z chemii i wepchneli do innej sali na biologię :D Podstawowy poziom był prosty, nie trzeba było się za bardzo do niego przygotowywać a jeśli chodzi o rozszerzony, to wydawało mi się, że będzoe trudniejszy. Tak na serio, to nie trzeba mieć żadnej konkretnej wiedzy, bo wszystko robisz na podstawie danych tekstów. Odrobina inteligencji wystarczy :twisted:

Jak narazie zjadłam sałatkę jarzynową i 2 mandarynki. Oczyszczanie rozpoczęte :wink:

no to niexle sobie to załatwiłaś Natalko :P a ja i tak wiedziałam, że dla Ciebie ta maturka z biologii to będzie bułka z masłem (których oczywiscie my nie jadamy :D )

ja narazie zjadłam dzisiaj... kaszke bananową, zupke pieczarkowa z mrożonek Hortexu (po co tam seler?? :? nie lubie ich.. bleeee...) do, której doypałam kaszy zeby była troche gęstsza... i budyń słodka chwila... i narazie nic mi ię wiecej nie chce :(

eh... ja pisalam matme o.O na kazdym arkuszu bylo zadanie z prawdopodobienstwa, ktorego nie przerabialismy!!! O.O
normalnie myslalam, ze padne trupem przed tym arkuszem :\

Wogole zastanaiam sie czy nie zrobic sobie przerwy w diecie
tak do konca stycznia
no bo, czemu nie? juz od 2 tygodni nie pilnuje kalori tylko jem na 'oko' ;)

ja tam niby mam 4-5 z biologii...ale wolę historię :D

heheh...dzisiaj przyszłam do domu a brat na mnie patrzy i : "trzeba elce jakieś kalosze pod choinkę kupić, nie?" :D no to będe miała buciki :D

Hej buraczku!!!

Dziękuję za odwiedziny u mnie i za miłe słowa!

Przede wszystkim gratuluję tobie tych straconych kilo!!!! Brawo i w ogóle super !!!

Co do facetów.. ech, szkoda gadać :roll: ja ich unikam jak ognia, bo ciągle mi się wydaje, że jak patrzą na mnie to tylko myślą : "O, to ta gruba dziewczyna". :cry: Nie mam ochoty ani siły na rozczarowania.

Ściskam... będzie dobrze!

Hej buraczq!!!

Ja tylko na chwilkę. Ale piszę, bo chcę Ci coś powiedzieć:.
:arrow:

Cytat:

---

Zamieszczone przez buraczeq

chciałabym znaleźć takiego normalnego.. sympatycznego faceta... z którym mogłabym chodzić trzymając się za reke...

---

Tak to jest. Jeszcze będzie OK!!! Choć może nie bywasz w tych miejscach co trzeba? Ja nie jestem najlepszym przykładem (jestem sama już chyba ze 100lat), ale mi się większość facetów po(d)pijających wieczorami w dyskotekach po prostu nie widziała...
:arrow: widziałam Twoje zdjęcia "przedtem-teraz" na jednym z wątków - SUPER schudłaś :P ! Wyglądasz PRZEŚLICZNIE. Nie dziwię się, że się chłopaki za Tobą oglądają.

Pa pa i głowa do góry :P :P :P !!!

co się dziewczynki z Nami dzieje??

mam nadzieje, że to tylko takie przed świętami zabiegane jesteśmy :?
wszyscy milcza...
Lovelasek i Megi gdzieś zaginęły w akcji... Marlenki tez prawie nie ma.. a i ja jakoś nie mam kiedy odpisać... :? ech...

Cocci.. wiesz.. ja dopiero jak zobaczyłam te zdjecia to sie tak troszke przekonałam, że jednak COŚ widac.. bo są w tej samej pidzamce.. pewnie dlatego.. i nie myślałąm, że aż tak widac to na buźce.. :?

dzisiaj zjadłam:
:arrow: kaszke jabłkową (no obowiązkowo :P )
:arrow: sok FIT warzywny
:arrow: dwie kawy z mlekiem
:arrow: pół opakowania warzyw na patelnie
:arrow: kilka suszonych daktyli...

myśle, że te ostatnie pozwoliły mi jakoś dobić do tysiaka dzisiaj :P

Jutro będzie ciężki dzień... na 7 chce iść do Kościółka.. wypadałoby się wyspowiadac przed świętami :? a potem zajęcia do 15... może jakoś to przetrwam...

Buziaczki!!

czesc dziewczynki, mam nadzieje ze nie zapomnialyscie o mnie, bo nie zagladalam tu pare dni:( dopadl mnie jakis dolek i najchetniej to bym calymi dniami spala.... No i slodyczy duzo zjadam bo przed okresem jestem a pozatym to chyba przez ten dolek, ehhhh do niczego to wszystko, ja niby te pare kg mniej a dalej taka wielka jestem(uda :((( ) no i chlopak daleko, nie ma sie do kogo przytulic, ciemno, zimno i wogole Jedyny plus to to, ze mi przedlozyli umowe w pracy(bo mialam do konca grudnia) na czas nieokreslony chyba... to WESOLYCH SWIAT jakby co....... :cry:

kochane anioly, w koncu do was wrocilam.
przez ostatnich kilka dni nie mialam czasu zeby do was pisac, bo raz ze pozno wstawalam bo az po 11 a dwa to ze moj christof po kilku dobrych dniach znow sie zamknal w sobie. dowiedzial sie ze jesli nie zaplaci za dwa wypadki ponad 10000 euro to nie dostanie motoru z powrotem. takiej kasy nie mamy, ja nie pracuje... ech. i znow u strazakow nie byl.

ciezko i mi jest, bo on caly czas opryskliwy jest, wscieka sie, i spi. ale dam rade. robie zakupy, obiadki, sniadanka, ciasteczk pakuje do pracy i jestem...

spedzilismy swietna niedziele z jego mama, siostra i eliaszkiem 3 letnim. mama byla od 13.30 do 20 z nami, i bylismy na rynku swiatecznym i jedlismy dwa nalesniki! :)

wigilie sama przygotuje i pojade z jedzeniem do tesciowej i Boze Narodzenie tez bedziemy razem tylko jeszcze w wiekszym gronie. z inna siostra i bratem i ich dziecmi :? :P

chcialam zostac tylko z christofem w wigilie ale pozniej sama zdecydowalam ze t s wieta rodzinne a sami przy swiecach mozemy zjesc w nowy rok, jako poczatek nowego naszego, lepszego...ech...


a wiecie co? sb jest swietna! i ja ja lubie i do niej wroce! juz wiem, ze musze jesc regularniei nie lamac regul bo inaczej dopadnie mnie god, albo ochota na zle wegle. zlamalam ja w piatek po 5 dniach bo chora bylam. za czesto chroa ostatnio jestem...

:arrow: buraczqu, serca nie oszukaszi chocbys robila nie wiem co, ono i tak na sile robic nic nie bedzie!

:arrow: agassi kochana, a jak z pawelkiem?

:shock: po 5 dniach sb spodnie mi z pupy leca!! :lol:
bedzie dobrze.. musi byc... lece do sprzatania

hej :)

wczoraj mnie nie było, bo wróciłam późno i potem chemii się uczyłam
okazało się, że niepotrzebnie
nie piszemy jutro koła :)
wszyscy na gwiazdkę dostali dwa punkty gratis, więc ćwiczenia już mam zaliczone :D
no i już mam wolne :) :) :)

bardzo się cieszę :)

wreszcie odpocznę (heh, tyle pracy przede mną. i to naukowej niestety)
spotkam się z Cezarym (mój kuzyn)
i w ogóle :)

megi: sb sama w sobie jest okej,a le ja po niej nie umiałam sobie radzić
może w nowym roku spróbuję jeszcze raz :)
zobaczymy
narazie staram się ograniczać, ale kalorii nie liczę
nie tyję

a z Pawłem dobrze w miarę
kłócimy się jak zwykle, ale to już takie nasze zwykłe sprzeczki raczej :)

głupia sprawa z tym motorem :?
Christof jest zły/smutny, nie dziwię się
ale pogadaj z nim i powiedz, że nie powinien być opryskliwy, bo w niczym mu to i tak nie pomoże :?

miłego dnia Kochane :*

wiesz niunia ja go nie ruszam, kiedy stroi fochy jak np w czoraj ze nie wezmie prysznica, kied powiedzial ze to zrobi i ja nega czekalam na niego mokra i zmarznieta to podnioslam glos i mi sie smutno zrobilo ze ja nic zrobic nie moge, i pozniej kiedy wrociismmy do lozka powiedzial przepraszam, przytulilam go i on pozniej mnie. rozumiem go. ale nie pozwole zeby sie poddal. za bardzo go kocham. kiedy ja sie balam przed wyjazdem do polski tez bylam nie swoja i splalam caly czas i zla bylam... przeczekam cierpliwie. mam nadzieje ze nowy rok przyniesie nam mnostwo nadzieji i nowej radosci. kurde boje sie o niego...

wiesz agassi, bo w zwiazku kobieta czasami musi byc ta ofiara i poswiecic sie dal milosci, bo facet na to nie wpadnie, ale jak szczerze bedzisz kochac to zrozumiesz, chyba :)
kochana wierze ze i Tobie sie wszystko ulozy! musi kiedys no nie??
tzrymaj sie mocno!! i powiedz mu dzis ze go kochasz!

ja bym nie wyrobiła na SB... :?

nigdy nie próbowałam SB ale... chyba zrobie to w Nowym Roku bo...

znowu zaczęło się moje podjadanie...

jestem zła!!!!

to ja tez to ja tez :lol: kiedy buraczq zaczynamy ???? :wink: ja proponuje polowe stycznia ....bo chcialabym najpierw kapuscianke sobie zrobic ....co Ty na to ??? :wink:

super Marlenko! we dwójke to zawsze raźniej.. narazie staram się dokształcać bo nie za wiele wiem o tej diecie...
ale mnie dzisij gniecie na jedzenie.. eh... jakis taki batonik, albo cos innego wysokokalorycznego!!!! ech... :evil:

Dziewczyny to ja też chcę. Tylko, że ja zacznę 2ego stycznia. Przebrnę przez najtrudniejsze pierwsze dwa tygodnie jeszcze, jak będę chodzic do szkołyi. Bo w połowie stycznia zaczynają mi się ferie i pewnie wtedy bym nie wytrwała :wink:

hehe...ja mam nadzieję, że po nowym roku to będę wychodzić z dietki a nie zaczynać nową... :lol: