Wątek: OD 3 DNI NA DIECIE CAMBRIDGE...cel 15 kg:-)...dzienniczek

Witajcie, ja sama nie wiem ile ważę, odchudzam się od 15 lutego z wagą ok75kg (Raczej ponad,) przy 165cm, mam 22 lata i tez mam męża od 3 lat ( też sie pochwalę, a co!, że grube to od razu złe?), teraz jeśli wierzyć wagą to mam 69kg, ale i tak jestem pulpet :P No więc chciałam się dowiedzieć coś więcej na temat tej diety, skąd ją wziąć, ile te 3 tyg diety zupkowej kosztują w sumie, jak to smakuje ( bo może to takie gorące kubki za złotówkę, one też maja mało kcal), trzeba szybko tracic tłuszczyk bo u mnie trwa to dość długo. Papa

dziewczyny,podziwiam i wierze ze sie Wam uda!!!! I sledze watek, jak pewnie wiele innych kobietek, wiec nie zalamywac sie tylko chudnac

Czesc Aniu, Czesc Dziewczyny
Fajnie, ze przybywa nas tutaj - to NAPRAWDE dodaje zarowno otuchy jak i motywacji
U mnie znowu jest ekstra dzien! Pol kilograma mniej czyli 75,5 kg - tyle tylko, ze ja nic nie widze, zadnych zmian! Ale trudno, wane ze waga widzi....
Ja sie dalej trzymam. Szczerze mowiac to wcale nie chce mi sie jesc a energii mam full. To niesamowite. Mam nadzieje, ze po DC bede miala wciaz na tyle zmniejszony zoladek, ze po prostu nie bede mogla sie "opychac"nawet jak bede chciala.
Asiorka, skad jestes? Jesli z W-wy to moge Ci podac namiar na "moja" konsultantke, ona do Ciebie przyjedzie. Jak nie to pewnie w internecie trzeba szukac. Smak? Ja nie toleruje tylko pomidorowej, reszta zupek smakuje w sumie podobnie do goracych kubkow (ktorych ja z kolei nigdy nie jadalam przedtem...)
Da sie wytrzymac. Teraz sa tez batony, ktore zasteouja jeden posilek - to w sumie wygodne. Ja wczoraj wieczorem bylam u fryzjera po pracyu wiec wzielam taki baton i kolacja z glowy. Strasznie sycacy (bananowy w bialej "czekoladzie")
Aniu, jak Ty sie wczoraj trzymalas? Jak efekty? Do kiedy chcesz uzyskac swoja wymarzona wage?
Serdecznie pozdrawiam Wszystkie Czytelniczki tego watku
Atena/Aneta

Cześć Anetko i Dziewczyny
Ale super,że się tyle Was odezwało ....
Anetko.....wczoraj dawałam radę.Muszę przyznać,że najgorsze były pierwsze 4-5 dni.Teraz naprawdę można juz wytzrymać.JUz nie mam takich napadów na jakiś smak i głód jest mi w miarę obojętny.Nadal wieczorami jest trudniej ale bez porównania do poczatków .A ważę dziś 75 kg czyli równe 4 kg mniej niż 7 dni temu .A schudnąć chciałabym do czasu kiedy będzie ciepło i trzeba będzie się w coś ubrać lżejszego.Mam trochę ubrań starych w domku i nie noszonych bo się krępuję.Więc chcę je wszystkie włożyć!Oczywiście nie na raz .Wtedy pójdę ładnie ubrana do mojej byłej pracy I będę słuchać "ale schudłaś!"Alez ja nie mogę się takich reakcji doczekać! Specjalnie sie ze znajomymi teraz nie widuję
Lisana....dziękuję Ci za wsparcie I wiesz co?Jeśłi możesz to napisz coś o Herbalife.Na czym polega.Ile kosztuje i jakie daje efekty.Bo nic o tym nie wiem oprócz tego,że istnieje
Asiora....cofnij się na 1 stronę naszego tematu bo tam napisałam coś niecoś o tej diecie i kosztach.Jakbyś chciała cos więcej to pytaj .I tez dzięki za ciepłe słowa
Chanelgirl....BARDZO DZIĘKUJĘ ZA DODAWANIE OTUCHY .Uwierz mi ,że to się przyadje!

No teraz to dopiero mam kryzys....pomyślałam sobie,że nie chce byc niewolnica diety do końca życia.I liczyc kalorii.Ja uwielbiam jeść....smakować,gotować i piec....rany....za każdym razem przy próbach odchudzania kiedy tak pomyślałm rezygnowałam....teraz tego nie zrobie bo uparłam się wytzrymac chociaz te cholerne 3 tygodnie ale....co bedzie potem??? RATUNKU!!!!!

Chyba za szybko sie pochwaliłam...wczorajszy wieczór był znów koszmarny!!Ale zauważyłam,żę gorąca herbata pomaga.Narazie trwam dalej.....jeszcze niecałe 13 dni a 8 juz za mną....

Witaj Aniu,

znowu jestem, bardzo chcialam Ci wczoraj dodac otuchy, ale nie dalam rady sie zalogowac, caly czas mnie wyrzucalo!
U mnie wczoraj tez byl lekki kryzys ale fizyczny - nie moglam podniesc wlasnego dziecka, troche sie zaniepokoilam. Dzisiaj jest juz troche lepiej. Niestety na wadze stanelo na 75 kg. Chyba nastepny raz zwaze sie w niedziele, zeby sie nie podlamywac.
Kurcze wciaz nie czuje za bardzo efektow w spodniach, mam nadzieje, ze ta waga nie robi mnie w konia!
Ja wczoraj "skusilam" sie na kawalek ogorka kiszonego - "chodzil" za mna od poczatku diety. I okazalo sie, ze nie moglam go nawet 2 razy ugryzc - byl strasznie slony i niedobry. Nie wiem czy to wina ogorka czy DC zmienila mi troche smak.
Trudno uwierzyc, ze to juz 9 dzien diety, niedlugo polmetek! Hurraa!
Pozdrawiam i zycze super milego dnia

Cześć Anetko!
U mnie waga tez stoi na 75 kg.Ale nie martwię się bo myślę,że choć ze 4 kg to jeszcze spadnie do końca diety a to razem będzie 9 kg w ciągu 3 tyg to niezły wynik..
U mnie tez czasem działa kiepsko ta strona ale cóż....w końcu udaje się nam coś napisać
Dobrze,że ogórek Ci nie smakował bo jeszcze chciałabys więcej.NO to tzrymam za nas kciuki i za wszystkiich odchudzających się bo to cholernie trodna sprawa....
I życzę milutkiego dnia.....i dobrego samopoczucia!!!

Wreszcie! Logowanie sie tutaj to naprawde jakis zart!
Tylko dzieki temu, ze pracuje nad swym porywczym charakterem (od paru dni ) nie puszcze solidnej wiazanki lacinskiej
Bardzo inspirujacy artykul z ostatnich Wysokich Obcasow polecam goraco
(jak sie uda zalaczyc link i w ogole wyslac tego posta....)
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Artykuł ciekawy ale mnie trochę dołuje...może dlatego,że moj nastrój jest ...powiedzmy kiepski.Właśnie to przeraża mnie najbardziej....całe życie kontrolować się co i ile jem...choc wiem o tym,że naprawde większośc szczupłych osób,których nigdy nie widziałam żeby były grube jest takich bo uważa na to co je.Ja postaram sie o jedno....żeby moje dziecie były przyzwyczajone do innego jedzenia niz ja.Żeby nie uwielbiały tak tuczących smakołyków.Wiem,ze nie do końca mogę miec nad tym kontrolę ale...postaram się.Bo nie chcę żeby przechodziły przez to co ja...żeby czuły sie takie nieszczęśliwe,że nie moga sobie sprawiać przyjemności.Ja uwielbiam jeść!!!I nie liczyc kalorii tylko smakować i najadać się do syta.Beznadziejne co?Wybaczcie mi ten brak entuzjazmu...wiem,że to nie motywuje ale...musze się wyżalić chyba....Mówie sobie głowa do góry a ona zwisa i zwisa.Może potem będzie lepiej