-
dziewczyny!!!
tak sobie właśnie myślę, że ten nieszczęsny pu-erh czy faktycznie ma jakieś właściwości czy nie ma to jak działa, choćby jako placebo to niech działa:D
hehe, zakręcone to zdanie:D
ale nic moja dociekliwość nie zna granic i poszukam jakichś wiarygodnych przesłanek działania pu-erha :?: :wink:
-
hę, najadłam się miseczką sałatki z korniszona, papryki, kukurydzy i pomidora...no no no...coś niesłychanego, hehe
a oto co znalazłam na temat pu-erha :lol:
W czym pomaga?
Badania prowadzone na uniwersytetach we Freiburgu i Heidelbergu oraz w Paryżu dowodzą, że Pu-Erh:
- wspomaga pracę wątroby,
- obniża poziom cholesterolu,
- oczyszcza organizm,
- pobudza procesy trawienne,
- skutecznie walczy z nadwagą,
- łagodzi skutki spożycia alkoholu,
- wzmacnia organizm.
Schudniesz bez wyrzeczeń
Amerykanie nazywają Pu-Erh "słynnym mordercą tłuszczu". Ta drastyczna nazwa dokładnie określa działanie Pu-Erh. Badania prowadzone z kolei w paryskiej klinice niezbicie dowodzą, że 88% pacjentów pijących regularnie tę herbatę w ciągu miesiąca straciło 3,2-10,8 kg. Zaciekawić może fakt, że utrata wagi nastąpiła przy normalnym sposobie odżywiania. Jednak znacznie ważniejsze jest to, że spadek wagi się utrzymywał. Można więc tu mówić niejako o naturalnym sposobie odchudzania.
http://www.resmedica.pl/zdart129911.html
Właściwości zdrowotne
Herbata Pu-erh zawiera najwięcej związków mineralnych i mikroelementów oraz kofeiny (teiny), manganu, wapnia, fluoru, olejków eterycznych, i białka. Choć smak tej herbaty może być nieco przykry i drażniący, to herbata ta jest niezmiernie korzystna dla organizmu człowieka.
Wzmacnia organizm.
http://www.herbaciarnia.pl/index.php?action=herbata&type=8
tych stron jest trochę, ale niestety wszędzie piszą dokładnie to samo, normalnie plagiat za plagiatem i powołują się na te same badania, hmmm...dało do myślenia....nic piję dalej....
buziaki dla wszystkich grubasów
-
jest 20:00
pu-erh wypity, parzy się skrzyp i bratek :D
już nic chyba dziś nie zbroję :wink:
więc oto bilans:
rano: płatki kukurydziane z mlekiem 0,5%
w pracy: sałatka z papryki, korniszona, pomidora i kukurydzy z tą małą kostką czosnkową knorra, pycha
w domu: niecałe pół pieczonego kuraka i surówka (w sumie dużo, ale i tak lepsze to niż kartofle :oops: )
i tyle :lol:
a dodatkowo z moją małą madzią próbowałam się trochę wyginać, mała fajnie mnie naśladowała, muszę zacząć codziennie tak się z nią wyginać :lol:
8) będzie git 8)
-
Hej Korni :D
Kolejna chorzowianka sie kłania :wink:
trzymam kciuki - świetnie wystartowałaś :D
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
już rano :lol:
jestem w pracy, zjadłam płatki na mleku 0,5%, w pracy mam sałatkę z papryki, ogórka kiszonego, pomidora i sałaty z jogurtem i czosnkiem :lol:
i ciągle szczęśliwość na poziomie 97% :lol:
Grażyna: Witaj chorzowianko :wink: sporo nas tu, hehe, już trzy (ze mną znam) :wink:
dzięki za pochwałę startu, obym trzymała tak dalej, jakoś w środku czuję że dojrzałam do tego schudnięcia, tzn nie czułam tego jeszcze parę dni temu, jak zaczynałam to forum, ale jak widać czas (i wsparcie forumowiczek) robi swoje i nieśmiało mogę powiedzieć że dziś na wadze było 0,5kg mniej :!:
pozdrowionka :lol:
-
u mnie szczesliwość wzrosła po fitnessie :D:D
-
hehe, waszko :lol: moja szczęśliwość wzrasta też po fitnesie, dlatego zostawiłam sobie te 3%, hehe. A tak serio to szukam fajnego klubu, gdzieś niedaleko ze stepem najlepiej, bo inne formy podnoszą mniej moją szczęśliwość :wink: ale musze trochę zrzucić boczków, bo moje kolanka mogą tego nie wytrzymać :oops: ale to już niedługo :lol:
mam nadzieję, ze ten wzór na twoim temacie jest wiarygodny, hehe i szybko schudnę :lol:
-
Przylaczam sie do opinii o fitnesie. Zawsze po nim czuje sie lzejsza jakas i za tym szczesliwasza. Tylko w zimie nie chce mi sie wychodzic z cieplego gniazdka niestety. Ale dzis mam zamiar sie zmobilizowac i isc na aerobic
-
piję już dziś 3go pu-erha, ciągle mam nadzieję że to działa...i o dziwo zaczynam się przyzwyczajać do tego ziemistego smaku.
jestem ciut głodna, tzn Stefan poburkuje od czasu do czasu...ale dałam mu okólnik w którym wyraźnie mowa że dostanie jeść o 12:00 :!:
(Steran przedstaw się: hehe - to mój brzucho :wink: )
w pracy mam o dziwo dziś luźniejszy dzień...o dziwo bo jest sezon, ale chyba ogólnie ta pogoda wszyskich zniechęca do podnoszenia słuchawki telefonu - i niech tak zostanie :wink:
na razie jestem z siebie dumna i to bardzo, oby mi tak zostało, boję się tylko że jak to ja popadnę w skrajność i zacznę unikać jedzenia...ale na razie jeszcze Stefan mi na to nie pozwala :wink:
http://www.emotikony.friko.pl/www/fo...ne/aniolek.gif
-
hehe..Korni..ze Stefana sie usmialam...milo mi go poznac...
pu-erh...ja sie nie zdolalam przekonac. natomiast mam ostatnio jazde na jasminowa herbatke.
Ale teraz lepiej, zebym miala jazde na prace troche, bo naprawde zaraz kaza mi stad zjezdzac..hehe
http://www.gifart.de/gif234/schildkroeten/00008665.gif