Ble taka zupa, nie wiem nie zjadlabym jej. Nie lubie kopru, nie nawidze vegety :evil:
Wersja do druku
Ble taka zupa, nie wiem nie zjadlabym jej. Nie lubie kopru, nie nawidze vegety :evil:
Cześć dziewczyny :D
nie pisałam ponieważ po tych wszystkich domowych imprezach moja dieta "legła w gruzach" i nadal leży. :oops: :oops:
Aktualnie nie stosuję diety, ale w najbliższym czasie znowu wezmę się w garść :oops: :oops:
Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam kciuki :D
Ania
Będę sobie czytać Wasze posty, aż znowu "dojrzeję" do dietki.
Już teraz wiem, że jak stosuje się dietę, nie można robić przerw w sobotę i niedzielę. U mnie ostatnio było zbyt dużo pokus: rocznica ślubu, urodziny córki, obiadki niedzielne 3 dniowy weekend, itd, itp. i tym sposobem wróciłam do starych nawyków jedzeniowych.
Piszcie o Waszych sukcesach może to mnie zmobilizuje.
Jeszcze raz Was pozdrawiam
Ania
Miłego dnia wszystkim :lol:
wczoraj było :
zjadłam...1027,80...spaliłam...2022,40...bilans. ..minus 994,60
Trzymajcie się kobitki, oby bez wpadek a jak już to malutkie i stop :!:
Aniu nie opuszczaj nas, nie poddawaj się, zacznij od nowa, może na początek 1400 i co tydzień o 100 mniej aż znowu wejdziesz w rytm. Przecież potrafisz :!: , nie ty jedna miałaś ostatnio gorsze czasy, sporo z nas szarpie się właściwie od świąt. Pada i znowu się podnosi. Znajdź w sobie siły żeby zacząć od nowa .
Weekendu bez "wyskoków" kobitki :!:
szane
hej :)
wcozrajszy wunik byl zadowalający :) zjadłam 900kcal i spaliłam 1600 :) czyli -700 :lol:.
Ciesze sie ze znowu jestem silna i wrocilam do dietki. Mam nadzieje ze juz na stale. Hmm może te ciągle dyskoteki mnie tez mobilizują do odchudzania bo chce coraz lepiej wygladac :).
pozdrawiam i milego dnia zycze ...dzis znow wybywam :)
Ja też dzisiaj zapomniałam o diecie byłam cały dzień poza domem i jadłam byle co :oops:
Mam nadzieję, że jutro moja waga nagle nie pójdzie w górę :?
Ale jutro już będę się pilnować i liczyć wszystko co zjem :!: :!: :!: obiecuję :!: :!: :!:
(samouk) Aniu nie opuszczaj nas, walcz dalej, każdemu zdażają się dobre i złe dni :wink:
op co do zupki to musze Ci powiedzieć, że moja mama takiej nie gotowała więc jej nie znam i też jej nie gotuję.
Ale nic straconego , ugotuję i sprubuję :P .
witam :D
dzieś było tak:
zjadłam 959 kcal :D
spaliłam 1232 kcal :)
bilans -273 :)
mało spaliłam, bo właściwie cały dzień siedziałam przed kompem (wreszcie zabrałam się za magisterkę :evil: ), jedynie małe zakupy i gotowanie objadu. I jutro niestety będzie to samo :(
pozdrawiam i życzę udanej niedzieli (nie tylko pod względem dietowania) :D :!: :D
izulaa wynik -700 jest rewalacyjny - gratuluję :D :!: :D
proszę czytać i uczyć się :!: :!: to jest normalne, że od diety się odchodzi żeby potem wrócić. Nikt nie wytrzyma na diecie całe życie non stop.Cytat:
Zamieszczone przez izulaa
samouk nie poddawaj się tak łatwo :!: :!: będę czekała z niecierpliwością na zmianę decyzji (na lepsze :D )
szane jak zwykle rewelacyjny bilansik :!: :D :!: :D :!: :D
anamat głowa do góry, a waga poleci w dół :D :wink: jutro będzie lepiej :!:
Witajcie skowroneczki :wink: :lol:
wczorajszy raport :
zjadłam...1051,10...spaliłam...2122,40...bilans. ..minus 1071,30
Jestem dzisiaj we wspaniałym nastroju tak ogólnie, a w szczególności dlatego, że chyba lada dzień będę żegnać następny kilogram, już nie dużo brakuje (odpukać w niemalowane, hi hi)
Op mocno ściskam kciuki za twoją magisterkę, niech pisanie idzie ci śpiewająco :!:
Wszystkim Wam kobitki dziękuję za dobre słowa, za wspieranie, naprawdę
to szalenie pomaga :!: :!: :!: :lol:
Wam też z całego serducha życzę wytrwałości, przeskakiwania przeszkód a nie "przewracania" się o nie, no i radosnych efektów :lol:
Miłego dnia szane
Pięknie Wam idzie, moje gratulacje. Szane życzę kolejnego kg, a pozniej następnego.
witam drogie kolezanki :)
Szane trzymam kciuki bys szybciutko pożegnała kolejny kilogram :). Ja sie dawno nie ważyłam wiec nie wiem ile wskazuje moja waga.
Op te duże wyniki w spalaniu to dlatego że chodze na dyskoteki cały czas i nie schodze z parkietu.... no np jak jestem np 4 godziny to pisze zawsze ze tancze 2 (zeby znowu nie przesadzac) i z tego wychodzi taki ładny wynik :). Ale dawno nie ciwczylam :(....ale dzis sobie pociwczie :).
Anamat nie dołuj saie zbytnio jednym dniem zalamki... napewno nie przytyjesz jesli wrocisz do dietki :).
Ja dalej sie trzymam swietnie zjadlam wczoraj ok 900kcal a spaliłam 1900 czyli -1000 :).
Trzymajcie sie cieplutko :)