Trzeba się zalogować na tej stronce.
Wersja do druku
Trzeba się zalogować na tej stronce.
Dzieńdoberek :lol: zaczynamy nowy tydzień, życzę wszystkim i sobie , żeby był to tydzień bez poważnych wpadek i przyniósł nam same sukcesy :!: :!: :!:
wczoraj:
zjadłam...1033,75...spaliłam...2103,2...bilans.. .minus 1069,45
Anamat nie jesteś klipa :lol: , mam jedną techniczną uwagę :
jeśli liczysz spalanie tą metodą to tylko tą, bez dzienniczka spalania, pomieszanie może dać "zabawne" efekty :lol:
Nie napisałaś o tym rowerku więc przy dodatkowej aktywności napisałam ci zero.
Dodatkową aktywność liczy się mnożąc wagę razy wspólczynnik od 0 do 7
6 i 7 z mety odpadają bo to określa kilku godzinny trening wyczynowych sportowców. Wogóle ten trzeci składnik to największa pułapka, lepiej policzyć sobie mniej, przynajmniej ja tak robię. I jeszcze jedno nie jest tu ważny czas wykonywania ćwiczeń ale ich intensywność. Jeśli ta jazda podniosła ci tętno, wycisnęła choć odrobinę potu możesz ją zakwalifikować jako 3 lub 4, powiedzmy 3,5 to będzie :
89 razy 3,5 = 311,5 czyli 2372,4 + 311,5 =2683,9
bilans 1483,9 pięknie :lol:
ale zaraz cię trochę zmartwię : jak widzisz pierwszy i trzeci składnik są bezpośrednio powiązane z wagą, z każdym straconym kg, będą one malały ale tak ma być, mniejsza waga = mniejsze zużycie kalorii na potrzeby własne organizmu.
Druga sprawa ile twój organizm będzie potrzebował na spalenie 1 kg tłuszczyku sama się przekonasz porównując swoje bilansy z czasem, czyli ilością dni potrzebnych do zgubienia 1 kg. U mnie jest to ponad 9000.
Te 7000 to też w pewnym sensie wartość średnia, są też organizmy, które potrzebują mniej.
No i znowu elaborat czy jak koniecznie muszę tyle gadać :oops:
Cieplutkie pozdrowienia
szane
Dzięki szane jesteś wielka od dzisiaj zaczynam liczenie mojego spalania. :P
qqrq też tak myślałam, że trzeba się zalogować ale ja angielskiego nie znam :? i troszeczkę nie wiem gdzie, może pózniej spróbuję. :wink:
Dzisiaj mam dobry dzień więc myślę, że dietka nie sprawi mi problemu :P ale to się jeszcze okaże wieczorem :roll:
ledwo widząca na oczy op melduje się dziś:
zjadłam 816 :D
spaliłam 1594 :D
bilans -778 :D
ogólnie jestem zadowolona z dzisiejszych cyferek, choć praktycznie cały dzień przy komputerze i piszę (no z małą przerwą - na 2 godziny wyskoczyłam do pracy-i tam na pełnych obrotach :D funkcjonowałam).
Dziwne, ale na jedzenie jakoś nie mam ochoty (co jest do mnie nie podobne, bo w sprawach związanych z nauką pochłaniam wszystko co jest w zasiegu ręki), ale pozostaje sie tym cieszyć :D
jeszcze trochę posiedzę i idę spać, bo na oczy ledwo widzę, głową ledwo kręce (kark boli :cry: ), i mój mózg ledwo pracuje :wink:
:!: POZDRAWIAM I ŻYCZĘ PRZESPANEJ W SPOKOJU NOCY :!: również sobie 8)
witam :)
wczoraj sie wpisywałam a tu tyle sie dzieje jakby mnei tydzien nie było :roll: :wink: .
dzisiejszy mój wynik to zjadłam 865kcal i spaliłam 1646 czyli moj bilans to -781 :). chyba dobrze? :).
Co do nóg to też mam z nimi problemy ale jak sobie ćwicze to np: miedzy uda daje sobie np piłke i sciskam ja mocno udam ...czuje ze wtedy pracuja na pełnych obrotach :). Hmm ja jeszcze duzy problem mam z tyłkiem i tylna częścią nóg :(.... znacie jakies bardzo skuteczne ćwiczenia??.
dziś już nic więcej nie pisze bo padam ze zmęczenia.... dobranoc
i oby jutrzejszy dzień był owocny w pozbywaniu sie kolejnego kg :).
papapa :*
Wiajcie TRO- ówki :lol: :lol: :lol:
meldunek za wczoraj
zjadłam...997,20...spaliłam...2053,20...bilans -1056.00 :lol:
I radosna wiadomość, kolejne pa pa ,czyli zostało jeszcze 19 kg
To już trzeci kg stracony w waszym towarzystwie, chyba pamiętacie jak na początku marudziłam i warczałam, że waga stoi od dwu miesięcy :evil:
Teraz spada i niech ktoś mi powie, że wspólna walka nie daje lepszych efektów :!: :!: :!: :!:
Radosna szane życzy wszystkim sukcesów :!: :lol:
szane moje gratulacje :P :!: :P :!: :P :!:
U mnie waga stoi na razie w miejscu ale jestem przed okresem więc myślę, że to normalne :wink:
Wczoraj zjadłam 990, spaliłam 2683,9, mój bilans wynosi -1693,9 to chyba nie żle :D
:!: :D :!: :D ciesze się Twoim sukcesem :!: :D :!: :DCytat:
Zamieszczone przez szane
ja tego napewno nie powiem :D :wink: :!:Cytat:
Zamieszczone przez szane
jeszcze raz gratuluje i oczekuje następnego posta o pożegnianiu kilogramów:!:
Szane,
Ale Ci dobrze, gratulacje! A ja nie dośc , ze nie chudne, to jeszcze mi 0,5 kg przybyło. :x Taki life, raz sie chudnie, raz zastój.
Buźka
FLEUVE
Czesc Dziewczyny!!
Mam do Was pytanko :lol: Jak wyliczycie te spalane kalorie, ze wam wychodzą takie wielkie liczby (np. spalone 2000kcal)?? :oops:
Ja cwicze codziennie, przyznaje czasem pol godziny, czasem dluzej,doliczę sobie kilka dodatkowych aktywności...ale zawsze wychodzi mi max 300-400 kcal spalonych :?
tak duzo cwiczycie??
Pozdrawiam
Medusa