szane trzymaj się dzielnie i szybko wracaj do zdrowia :!: :D
Wersja do druku
szane trzymaj się dzielnie i szybko wracaj do zdrowia :!: :D
no tak z tego całego zamieszania zapomniałam napisac co u mnie słychać :roll:
A wiec tak po dniu maślankowym moja waga nadal pokazuje 86kg i mam nadzieję, że jak wrócę z długiego wekendu to bedzie pokazywać tyle samo :wink:
szane kuruj się i wracaj do zdrawia :P
witam serdecznie :!:
zjadłam 913 Kcal :D
spaliłam 1080 Kcal :cry:
bilans - 167 Kcal :cry:
kiepski bilans i kiepskie spalanie :evil: - cały dzień przed kompem :evil: może jutro będzie lepiej...
Cicho , pusto, dziewczyny wypoczywają :roll:
mój meldunek :
zjadłam...923
spaliłam....1893,6
bilans... - 970,6 :oops:
dobre i to przy takim bezruchu (auć boliiiiiii)
wracajcie opalone i zadowolone :D
szane
witam serdecznie piękne panie :D :!:
zjadłam 935 Kcal :D
spaliłam 1231 Kcal :(
bilans - 278 Kcal :cry:
nie mam nawet co komentować :evil: spalanie i bilans do d.... :cry:
dziś witam znów w wyśmienitym humorku :D
zjadłam 942 Kcal :D
spaliłam 1830 Kcal :D
bilans -888 Kcal
Zaliczyłam dziś 2h pływania- och :idea: to mnie super relaksuje i moje problemy odpływają wraz z wodą...
doszłam do wniosku, że moje życie to pasmo wzlotów i upadków :( dziś jest już dobrzze, ale wczoraj to był koszamar - mogłabym nic nie robić i jeść wszystko co miałam pod ręką. Trochę pomaga mi teraz wpisywanie się w wątek "Basta" (przez miesiąc nie przekraczam dziennie 1000Kcal), bo gdyby nie to to pewnie jdłabym wszystko i bez opamiętania w dni kryzysu.
Pozostaje mi życzyć sobie i wam wszystkim jak najwęcej cudownych, udanych dni :!: :!:
witam :D ale zaraz, zaraz kogo ja witam? no chyba siebie :lol:
więc wpisuję się bez komentarzam bo już to dziś słyszałm i nie będę sie powtarzać :wink:
zjadłam 927 Kcal :D
spaliłam 1304 Kcal :?
bilans - 377 Kcal :?
dobrej nocy :!:
Pieknie pieknie drogie panie... ja chyba rzucam to odchudzanie- moze wtedy schudne, bo jak narazie to efekty zadne, a nie ma sie co dziwic, skoro od kilku dni wpadka goni wpadke... wiec PA PA!!
Ola
Cześć wszystkim :P :P :P
Wczoraj wróciłam i melduje się posłusznie :P
Bardzo się pilnowałam i nic zakazanego nie jadłam i na wadze znowu pół kilo mniej czyli 85,5 kg :mrgreen: :P :mrgreen:
Teraz do końca tygodnia bedę się bardzo ograniczac bo w niedziele idę na 18-stkę do mojej szwagierki.
Chciałabym wejść do mojej garsonki,której nie nosiłam już dwa lata :cry: ale na razie czarno to widzę bo jak ostatnio ją mierzyłam to była mi bardzo dopasowana :( :roll: :(
Na razie pije kawkę i jestem optymistycznie nastawiona :P :P :P
anamat gratuluję kolejnego sukcesu :!: :D
u mnie nawet było dziś OK:
zjadłam 976 Kcal :D
spaliłam 1454 Kcal :)
bilans -478 Kcal :D
z aktywności fizycznej to trochę rowerku, a co do jedzenia to właściwie prawie tylko zdrowe rzeczy :D
mój optymizm sięga zenitu :D