-
Sunflower masz racje bez wzgledu na to gdzie, z kim itp itd jestem dieta oowiazuje i wczoraj nawet po wizycie u rodzicow grzecznie 950 kcal :))) juz 5 dzien 1000 i kilo w dol hurraaa:)))
op cos w tych komplementach jest pamietam jak 2 lata temu po schudnieciu 8 kg krotkie 'ale ty schudlas' dawalo mi wiecej energii do dalszej walki:)
a dzisiaj juz po sniadanku i jadłospis na caly dzien zaplanowany i powinno byc 900, jutro sie wyspowiadam jak poszlo!
-
Op - cieszę się niesamowicie, że moje słowa Ci pomogły :D Oby tak dalej, dzielna kobietko! :-)
Moniafil - gratulacje!! Nie jest tak źle na 1000 kcal, prawda? :-) Da się przeżyć, a nawet czasem jest przyjemnie :mrgreen: Sczególnie, jak się na wagę wchodzi albo słyszy takie komplementy, jak Op ;-) Oj, też to znamznam, co za cudowne uczucie usłyszeć coś takiego :mrgreen: Ale coś dawno to było, trzeba się postarać, żeby się powtórzyło :mrgreen:
Tusiaczku - gdzie się podziewasz?
Szane - j.w.
Olejanka - j.w. :-)
Buziaczki, do wieczora :-)
Sun.
-
Witajcie, sorki że wczoraj się nie meldowałam.
Nie mogłam się dostać na forum a jak już wpełzłam to wszystkie moje wszystkie wiadomości rozwiewały się nie wiadomo gdzie. :evil: :evil:
Dzięki Sibie wiem jak sobie radzić , więc radośnie się rozpisuję :D
Po pierwsze GRATULUJĘ samozaparcia, wyników i tych komplementów :lol: , jojki kiedy ja taki usłyszę :?: :cry:
Ciałka mam dużo ,ale to już pewnie wiecie, ale opiszę wam moją "figurkę"
rączki, nóżki są ok, no można się przyczepić do wewnętrznej strony ud, ale ujdzie. Natura dała mi duży biust i bardzo wąskie biodra, talii nie posiadam (od pachy do biodra równo) no i wszystkie zbędne kilogramy lokują mi się właśnie od pach po miejsce trochę poniżej pępka.
Głównie więc moja szanowna osoba składa się z ogromnego brzucha i imponujących schabików (wały na plecach).
Ponieważ noszę luźne ciuszki mimo że schudłam już 12,5 kg wcale tego nie widać :( . Koniec "malutkiej" dygresji.
Do rzeczy : z wściekłości na swoją bezsilność wobec fumów forum pożarłam póżnym wieczorem trzy kanapki białego chlebka (o zgrozo) posmarowane ramą i posypane szczypiorkiem. Dobre było ale śliczny bilans diabli wzięli. Trudno stało się, dziś mam zaplanowany dzień szpinakowy więc będzie lepiej (jedzonka dużo - kalorii mało)
wczoraj było:
pożarłam...1167......spaliłam....2132.....bilan s...minus 965
buźka do wieczorka
szane
-
Dobry wieczór :-)
Dzisiejsze jedzonko:
Śniadanie: Kubuś, 1 średnie jabłko = 250 kcal
Obiad: plasterek pomidora, 2 grzanki z serem i wędliną polane keczupem = 485 kcal (shocked! A wyglądały tak niewinnie...)
Potem jeszcze: 1 jabłko = 80 kcal
Kolacja: 2 jajka, 2 łyżeczki majonezu, parę plasterków ogórka, 2 plasterki baleronu = 380 kcal
Razem: 1195 kcal
Uhh, no trochę tego wyszło ale naprawdę byłam dziś głodna. Przez cały dzień chodziłam osłabiona - to chyba ta pogoda, więc wyrzutów sobe nie robię. Ale jak tak dalej pójdzie to będę musiała zwiększyć ilość kcal.
No ale zobaczymy jeszcze do końca tygodnia. Jutro cały dzień na uczelni więc jadłospis mi się trochę wywróci i obiad zjem dopiero późnym popołudniem - postaram się nie szaleć :-)
Z ćwiczeń na razie aktualne tylko spacery - mam jakąś antyfazę na wszelki sport - już mi się tak zdarzało i przechodziło samo, więc mam nadzieję, że teraz też tak będzie.
Eh, no i muszę się Wam jeszcze przyznać do wczorajszego 1 ptasiego mleczka - cóż, raz się żyje ;-) Ale tylko 1 :mrgreen:
Miłego wieczoru,
Sun.
-
WITAM WSZYSTKIE CZŁONKIENIE TRO
dziś mam malutko czasu na dłuższe wywody, więc przystępuję do rzeczu:
zjadłam 880,16 kcal :D
spaliłam 1 132,83 kcal :?
czyli jest ok.
Kobiety :!: :!: wielkie dzieki za słowa wsparcia i otuchy :!: :!: :!:
pozdrawiam i mam nadzieje że jutro znajdę więcej czasu aby napisać coś wiecej niż dziś :!: :D :!:
op
-
Melduję się nie wieczorkiem a bladym świtkiem :lol:
wczoraj
zjadłam...989,20....spalilam...2132......bilans...minus 1142,80
jest ok
Sunflower jesteś wielka że było tylko jedno, brawo
Miłego dnia
szane
-
helu! melduje sie z rana i ja! wczoraj zaplanowane 900 przemienilo sie w 1100... to przez nieszczesne winogrona... jadlam jadlam a szokk przyszedl jak je zwazylam... 6 winogron to 80 kcal :shock: a one takie malutkie :oops: ale za kare pocwiczylam pospacerowalam i jest ok! bilans ujemny! dzisiaj humorek duzo lepszy bo zalozylam kiecke i hmm.. i jest coraz lepiej:) jeszcze tylko ciezka praca czeka mnie nad jak to szane pieknie nazwala "schaby" je niestety tez od pach i tu nawet nizej niz ty...bo az za pupke moglabym sobie wyciac kawal porzadnego miecha;) wlasnie cwicze tzn miesnie skosne brzucha, ale czy sa jakies specjalne cwiczonka wlasnie na te nieszczesne schaby?!?! pozdrawiam i do juterka!
-
Hello :-)
Spowiedź czas zacząć ;-)
Śniadanie: 3 małe połówki białego chlebka z margaryną, sałatą i ogórkiem = 270 kcal
Obiad: 2 banany (eh, uczelnia :-) ) = 240 kcal
Kolacja: pół kotleta schabowego, łyżka ziemniaków odgrzewanych na tłuszczu, 3 ogórki konserwowe = 350 kcal
Razem: 860 kcal - malutko, chociaż właściwie porównując z wczorajszym dniem bilans się wyrównał. Jest dobrze :-)
Szane - dzięki :-) Jednak lepiej zjeść jednego cukierka niż wyć z rozpaczy ;-) Ale na najbliższą przyszłość nie przewiduję żadnych słodyczy :-)
Moniafil - spacery, rowerek, hula-hop i skłony w bok z ciężarkami - na razie nic lepszego nie wymyśliłam :-)
Pozdrawiam :-)
Sun.
-
Dziędoberek :lol: , miłego dnia :lol:
ja dziś ekspresow wczoraj było:
zjadlam..1009,50...spaliłam...2132....bilans...mi nus 1122,50
teoretycznie dobrze, ale ruchu mam za mało, bo jestem uziemiona w pracy po 20 godzin i już ledwo żyję a myśleć trzeba i to jasno.
TYLKO JAK W TAKICH WARUNKACH :evil:
szane
-
WITAM w piękny poranek :D :!: :D :!: :D
wczoraj nie dałam się dady wpisć, ale czynię tę powinność dziś:
zjadłam 638 kcal
spaliłam 1318 kcal
pierwszy raz w tym sezonie zadebiutowałam na rowerze :D , co prawda tylko 20 minut, ale na początk może być. Dużo spacerowałam, byłam na zakupach -- kupiłam sobie spodnie (przedtem kupowanie spodni było dla mnie katorgą :evil: , nienawidziłam tego, a wczoraj zero negatywnych odczuć :D )
zauważyłam, że szane oblicza również bilans, więc próbuję: mój wyniósł minus 680 kcal.
Tylko nie wiem zbytno ile powinien mniej więcej taki średni bilans dla odchudzającej się wynoscić; jesli ktoś wie, to proszę o napisanie, będę wdzięczna, może wtedy uda mi sie poprawić spalanie dążąc do większego bilansu :D