oj coś cicho tutaj!!??
Ja dzisiaj wprawiłam swój plan w działanie, no i jak na razie 800 kal:)
Wazyłam się rano i nie jest tak źle, to znaczy cały czas 61 i na szczęście nie przytyłam!!!
No to w zasadzie wszystko...
Odezwijcie się czasem...
Wersja do druku
oj coś cicho tutaj!!??
Ja dzisiaj wprawiłam swój plan w działanie, no i jak na razie 800 kal:)
Wazyłam się rano i nie jest tak źle, to znaczy cały czas 61 i na szczęście nie przytyłam!!!
No to w zasadzie wszystko...
Odezwijcie się czasem...
Dzięki za rozgrzeszenie. Niedawno wróciłam do domu i zaraz się biorę za naukę. Mam na swoim koncie mały sukces. Już prawie przekonałam rodziców, że stepper skrętny to mój wymarzony prezent pod choinkę. Zobaczymy co z tego wyjdzie. :)
Pozdrówki. Mig, mig, spadam. Papa
Łaaał, Mwali :!: Chyle czoła, pani magister! :D Stresuje mnie tylko, że nie wiem kiedy ja będę mogła napisać o swojej obronie :wink: Serdeczne gratulacje, serio.
No i stało się- przenieśli nam topik :( Mam nadzieję, że traficie tutaj, ja szukałam przez wyszukiwarkę :lol:
Mwali, bardzo dobrze, że odpuszczasz sobie kopenhaską. Po takim spowolnieniu metabolizmu (a to murowane!) świąteczne obżarstwo, nawet kontrolowane, to byłyby kolejne kg wzrzucone na siebie. Lepiej normalnie licz kalorie :) Zwłaszcza, że nic Ci nie przybyło, więc nie ma histerii :wink:
Magrat, życzę rozsądnego Mikołaja, który przynosi nawet takie prezenty, które sam uważa za bezsensowne :lol: I pamietaj, nie jedz za mało!
Kurcze, przez te pomysły z przenoszeniem, nasz topik umrze... :(
nie umrze, nie umrze. a co do ilości jedzenia. Jest ok.
Jestem ponownie! Zmieniałam internet i to troche musiało potrwać :/ A tak w ogóle to długo zastanawiałam się co się stalo z moim topickiem:/ No ale znalazłam... Kurde dlaczego to jest pamiętnik? :? No więc ja też będę teraz na diecie 1000 kcal , tzn staram się cały czas , czasem wychodzi bardziej, czasem mniej, ale waga powoli idzie w dół no i kolega ostatnio powiedział mi że schudłam :D No do sylwestra przydało by się tak ze 3 kg zrzucić jeszcze...
Optymistkaaa, dobrze, że znalazłaś własny temat :lol: Nie wiem czemu oni robią takie dziwne ruchy na tym forum...
1000 kcal to dobra decyzja, trzymam kciuki :) Ja żyję myślą o wyjeździe i nie chce mi sie ćwiczyć :oops: Bez sensu, bo właśnie na wakacjach chciałabym wyglądać super, w końcu będę musiała włożyć kostium! :lol: A mój facet już zapowiedział, że chce mi zrobić sesję fotograficzną. Nigdy nie chciałam sie na to zgodzić, bo mówiłam, że muszę najpierw schudnąć, teraz ma mnie w garści :wink: A ja strasznie nie lubię siebie na zdjęciach... Zwłaszcza, jak wszyscy mówią, że ładnie wyszłam, a ja widzę kaszalota :lol: Wtedy się zastanawiam, jak wyglądam normalnie, skoro tu jest 'ładnie'!
Wyjadam resztki z lodówki, bo nie ma sensu robić zakupów, skoro jutro wyjeżdżam na tydzień. Niby dobrze, ale musze uważać, żeby się nie zamienić w odkurzacz :wink:
werek gratulacje osiągnięcia celu! a co do samooceny ja też czasami tak mam. Ktoś mi mówi, że szczupło wyglądam, a ja się rpzglądam, o kim była mowa :P
do Sylwestra zostały 3 tygodnie i 1 dzień... mam desperacką chęć głodzenia się przez te 3 tygodnie np dieta 700 kcal, żeby tylko schudnąć, bo ja nie umiem tak się pilnować, albo nie jem nic, albo jem to co chce...kurde...musze popracować nad psychą chyba :? Ile można schudnąc w te 3 tygodnie realnie? Teraz mam 61,5 kg.
hello! Wiecie, wczoraj były urodzinki mojej mamy, strasznie dużo pyszności na stole, a ja zatrzymałam się na 1000 kcal :D I'm proud of myself :D A tak w ogóle to ważę 61 kg już :D czyli powoli powoli ale do celu. Widziałam ostatnio ładne spodnie, ale były tak dziwnie nieproporcjonalne, w pasie za małe, w bioidrach za duże. A takie ładne, brażowe, błyszczące :(
Mam świetny pomysł z powodu przeniesienia tematu na Pamiętniki odchudzania zróbmy strajk głodowy :P :twisted: szatański pomysł. Mykam się uczyć. A tak pięknie mi pachnie pieczenią mamusi...
Oj coś mi się nie chce tutaj zaglądać, od kąd mój temacik jest pamiętnikiem. Nie lubie pamiętników :? 1000 nie wychodzi, ale też się nie objadam, waga spada powolutku ale chyba za to potem utrzyma się dłużej :D Zanalizowałam swoje odżywianko prze ostatni miesiąc i jem zdecydowanie za duźżo słodyczy i za dużo pokolacji, czasem nawet bez kolacji, tylko podjadam przez 2 godziny no n stop :? No i trzeba sobie z tym poradzić.
Cha! Wróciłam! :D
Jestem z powrotem, byłam na fantastycznych wakacjach, Teneryfa jest super, a ja przywiozłam dwa kg więcej niż wywiozłam :lol:
Część to pewnie efekt wyjazdowego problemu z wizytami w toalecie, ale też muszę przyznać, że troche sobie pofolgowałam z jedzonkiem... :oops:
Tak czy siak, było warto- byłam na wakacjach swojego życia i ze spokojem przyjmuje pokutę za rozpasanie :wink:
Do świąt został nam tydzień, ja mam zamiar go wykorzystać na maxa! Potem zaraz sylwester i co, my takie grube..? Optymistkaa, żadnych głupstw z 700 kcal, trzymaj tysiaka i będzie git :D
a ja jestem smutna bo nie dostanę stepperka, mój mikołaj zapytał się o ten stepper facchowca i po negatywnej opinii kategorycznie odmówił kupna. Ale drugi Mikołaj kupił mi płytę Pilates :) tak więc od wigilii zaczynam :P
Sama się zastanawiam co chcę dostać....oczywiście zamiast stepperka skrętnego.
Magrat, skoro fachowiec odradził stepperek, to może lepiej, że go nie dostaniesz... Może lepszy będzie karnet do fitnes klubu? :)
Na razie zjadłam 1000 kcal i powinnam na tym poprzestać, ale pewnie skuszę sie na jakąś activię i musli. Oby skończyło sie na jednej! :roll: Trzyma mnie przeziębienie, a jutro o 10 mam rozmowę kwalifikacyjną o pracę, drugi etap i nie mogę siąkać nosem na prezesa firmy :lol:
A w ogóle, co tu tak pusto? Ja jestem chora, przytyta po wyjeżdzie i potrzebuję wsparcia w diecie! Czyżby wszyscy rozpoczęli świąteczne rozprężenie? :wink:
czuje się pełna pierogów i karpia .... :)
Wczoraj ćwiczyłam pierszą 50 min. sesję Pilatesa. Czuję się dobrze, muszę go codziennie ćwiczyć, bo już niedługo szykuje się ważna impreza :D Mam nadzieję że będą efekty. A już jutro pokręce hulahopem.