Ooo badzo mi miło, że ktoś się odezwał

Kurczę, Waszka, skoro Ty dążysz do 52 to może to 55 będzie dla mnie za mało? Chcę być szczupła i zwiewna, ale nie chcę być szkieletem

Się zobaczy, najpierw do 60 ciu

Sonnchen, nie martw się, wolne dni to i dla mnie problem, bo co wtedy robić? Eh, jeść z nudów NIE WOLNO!!! Dlatego staram się zawsze znaleźć sobie coś do roboty, a to kino, a to spacer Pomaga i nic nie kosztuje (znaczy spacer bo kino to niestety kosztuje )