Polecam FERVEX, mnie dosc szybko stawia na nogi, no i czosnek :wink:
Wersja do druku
Polecam FERVEX, mnie dosc szybko stawia na nogi, no i czosnek :wink:
aniu, ja już mam antybiotyk. właśnie go zażyłam i mam nadzieję że mi wreszcie pomoże. bo to juz druga tabletka..
Dum, pod pierzynkę :!: Leżeć się może i cały czas nie da, ale jak już się wygrzebywać z betów, to tylko na chwilkę. A tak to się wygrzewać proszę. Z tymi kcal to masz rację, nieważne ile ich teraz spałaszujesz w tych herbatkach, miodkach itd, ważne żebyś wyzdrowiała. A na gardziołko to ciepłe mleczko z masełkiem i miodkiem - wiem, bomba kcal ale zdrowe, pyszne i działa.
Gosia, o matko, ale Cię zaatakowało to g.... :evil: :twisted:
Współczuję Ci z całego serca, bo taka choroba potrafi człowieka wymęczyć :(
Staraj się w ogóle nic nie mówić, tzn. nie skrzypieć :lol: żeby nie nadwerężać strun głosowych i krtani.
Zdrówka życzę!!!!!!!!!!!!!!!!!!
A antybiotyk zadziała, ale potrzeba troszkę czasu :wink:
http://republika.pl/blog_qg_418782/6...ki_cytryny.jpg
To korzystaj z lezenia w łozku i ucz sie na ten egzamin!! hm.. prosto mowic, ale jak sie jest chorym to sie nic nie chce :roll: ale mam nadzieje ze zdasz go :)
Zazywaj antybiotyk i herbatki pij ile chcesz nawet z cukrem :D moze pomoze!
no to mam kompa w łóżku :lol:
pisze bez znakow bo jedna reka z pozycji lezacej..reszta sie wygrzewa :lol:
jak caly dzien nie mialam za wysokiej temp to na wieczor 37.6 koszmar..wiec zazylam aspiryne i sruu do lozka..ale spac mi sie nie chce, w tv nic nie ma, to sobie wzielam laptopa do wyrka na chwile :)
dzis wogole nie mialam na nic smaka..no moze jedynie na pasztet drobiowy ktory zjadlam na kromce z pomidorem.. nie wiem ile to kcal..nie licze..te dwa ostatnie dni i najblizsze niestety ale nie przebiegaja pod katem akcji,a bardzo zaluje bo chcialam w niej przykladnie uczestniczyc.. :(
pozdrawiam znad kubka z miodem i zcze udanego wieczorku :)
Gosia, akcja akcją, ale Twoje zdrowie najważniejsze! :D
moja siostra, jak kiedys bylam podobnie chora jak Ty Gosia i mowic nie moglam, uznala, ze mam sexowny glos 8) 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol: To Ty tam Gosia nie mow za duzo teraz, bo jeszcze do slubu Cie 20 chlopakow poderwie 8) 8) 8) :wink: :wink: :wink:
Buziaki!!!!! Po antybiotyku szybko staniesz na nogi - jestem pewna!
Gosiu , czy lekarzdał ci przytym antybiotyku coś osłonowego?? konkretnie dopochwowego??? Bo u mojej znajomen po antybiotyku od razu wdała się "tam" infekcja. W końcu zabija te dobre bakterie też.
dziewczynki powoli wracam do żywych :lol: huraaa :!:
co tam że na termometrze 36stopni :shock: ale żyję i mówię i jest coraz lepiej :lol:
ponadrabiałam u Was zaległości..no i wreszcie dotarłam na swój wąteczek :D
jutro mam zamiar już być normalnym uczestnikiem AA :lol: dzis jeszcze spokojnie..leniwie.. :wink:
waszko, qrka, przyznaję że zapomniałam ją o to poprosić, a mnie się takie przypadki też zdarzały..mam co prawda na żołądek,no ale to żołądek a nie "to" :wink: ale poproszę dziś mamę żeby mi Lactovaginal kupiła. dzięki za przypomnienie :!:
tag...no ale przecież my mamy zawsze sexsowne głosy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: 8) 8) 8) 8) dziś już wreszcie mogę mówić..choć nadal jest to przerywane durnym kaszlem,ale daję radę :D
natomiast chłopaki mogą mnie podrywać..a co :lol: :lol: podrywanie to w końcu nie to samo co bycie z jednym :D 8) :shock: 8) nieee..no jeszcze to M. prze3ta i będę mieć "kłopociki" :lol: :lol: :lol:
dziewuszki ja zjadłam właśnie jogurt z płątkami fitness, nawet sobie sprawy nie zdajecie jakiż to się przebój - te płatki - zrobił :lol: :lol: :lol: normalnie wsuwamy je z mamą że aż trzeszczy 8) 8) :lol: za chwilę jakieś jabłko żeby dobić do 250kcal,bo póki co to niewiele ponad 150 mam.
życzę Wam przesympatycznego dnia :lol:
ja żałuję że jeszcze na pole wyjść nie mogę,a za oknem takie pięęękne słońce..
aż chce się żyć :D
http://www.defoto.pl/galeria/uzytkow..._reduced_p.jpg
Ciesze sie bardzo,ze juz Ci troche lepiej! :D
U mnie slonca nie ma :cry:
to przesyłam do Wawki troszkę promyków, może dojdzie :?: :lol: :lol: 8)
hurra hurra hurra nasz Dum ozdrowiala :D:D:D
ja jem płatki owsiane które b. mi smakuja :D ale fitness tez probowalam i moze sie kiedys przerzuce :P
corsic jak mogłam nie ozdrowieć jak tu tyle dziewczyn mi zdrowia życzyło :lol: :lol: :lol: :lol: 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol: toż w przeciwnym razie to by było straszne faux pas z mojej strony :lol:
na koncie: 220kcal i 0.6l płynów.. to drugie muszę podciągnąć.. :roll: jak zwykle.. a nieeee jeszcze 0.3coli a to daje prawie litra już :lol: HA :!:
właśnie wcinam sobie serek grani z miodem... matko ale ja to uwielbiam..i prznajmniej zapcham się przed chęcią na słodkie... a w braku leży czekolada milki..biała..grrrr..no ale to niby dla taty..żeby mu ulżyć w cierpieniu :lol:
Gosia, cieszę się niezmiernie, że już Ci lepiej!!!!!!!
Super, super :D :P
U mnie w domu to tylko Milka, fanem tradycyjnej Milki jest mój mąż a białej syn.
Uważają ją za najlepszą czekoladę, jaka istnieje, żadne tam Lindty, żadne tam belgijskie, ALWAYS MILKA :D :D :D :D :D :D :D
http://rozrywka.one.pl/2cd8378eb5480...455526379b.jpg
no to mam na koncie 690kcal. nieźle, zwłaszcza że w planie ino drugie danie jeszcze (kurczak,surówka, kawałek ziemniaka :lol:) i na dziś koniec jedzenia. a do tego studzi mi się kolejna herbata (odkryłam w domu kubek o pojemności półlitrowej :lol:, tylko jest cholernie nieporęczny :roll:) i jak ją już wypiję to będę mieć no chyba 1.9l :lol: a pewnie potem jeszcze ze dwie sobie walnę to może być dziś rekord normalnie :lol: :lol: 8) 8)
(a jak jeszcze by kawę doliczyć... nieeeee... dość tych statystyk :lol: realia kochana się liczą... realia...0kcal to ZERO a nie coś tam koło 25 :wink:)
ze zdrowiem niezapeszając jest nieźle,ale koło piątej to ja sobie temp. zmierzę.. mam nadzieję że dziś mnie nie zaskoczy jak wczoraj... :roll:
kasiu,u mnie to najczęściej czekolad wogóle nie ma,jak już coś to kasztanki i batoniki.. nie wiem co gorsze :lol:
śmigam robić powolutku drugą część obiadu.
miłego popołudnia :!:
No to bardzo ładna kaloryczność Ci dzisiaj wychodzi :lol: :lol:
A płynów, że ho ho ho :lol: :lol:
Miłego popołudnia!
Zdrowiej dum jak najszybciej :!:
A jak w domku jest coś słodkiego to kusi niesamowicie. Ale najbardziej w czasie dietki :wink:
Póllitrowy kubeczek, mówisz... Mój tata w takiej dużej, piwnej szklanicy herbatę pija, bo twierdzi, że w mniejszej to się nawet robić nie opłaca :wink:
Ach, ten piękny, bluesowy, seksowny głos :wink: :twisted:
Udanego weekendu :D
http://www.gifyx.za.pl/gify/slodkie/EngelG1.gif
Pozdrawiam
***
Grażyna
Zdrowiej, zdrowiej! Co będziesz chorować jak tu taka piękna pogoda! ;)
Kubek 0.5 l to dobra sprawa ;) ja w nim pije herbatki :D a kawe w filizance slicznej ;) bo kawa mniej zdrowa od herbaty prawda? :roll:
Milego wieczoru ;)
no to jestem z raportem :lol:
1) 1200 (bo jeszcze w planach gorące mleko na wieczór, w ramach kuracji)
2) ruch: sprzątanie w domu, trochę polatałam z odkurzaczem i się zmęczyłam. mama mnie ochrzaniła że po co się za to chwytałam..i że powinnam serce oszczędzać.. :shock: ale chyba ma rację, bo gdybym się nie chwyciła,to bym się tak przy tym nie upociła normalnie... :roll:
3) płyny: no i tuuuu...poproszę o oklaski :lol: :lol: :lol: a ja sobie robię famfary :lol: :lol: :lol: 8) 8) wypite moje drogie 2.5litra samych płynów 0kcal :lol: :lol: :lol: dziś mi się udało :) :) :)
4) dla siebie: zaraz śmigam do wanny, jakiś peeling będzie :)
także dzień ładny mi wyszedł :D wogóle to ciekawa jestem co tam w poniedziałek na wadze będzie.. :roll: :roll: niby coś tu podglądam w ciągu tygodnia..ale to nie miarodajne jest...zwłaszcza że weekendy mimo wszystko są dla mnie najcięzsze.. ale poczekajmy do poniedziałku i wszystko będzie jasne.. albo ciemne ze względu na wtorkową @ :roll: :roll: :roll:
saira no ja taki jakiś wygodniejszy kubol muszę sobie sprawić. to już postanowione :lol: a Twojemu tacie to ta szklanica nie trzaska od gorącej herbaty :?: :roll:
grażynko wzajemnie :!: i wierzę że musiałaś sobie zrobić listę AA :lol: bo trochę się nas zebrało :lol: faaaajnie :lol:
Zosiu no właśnie tak pięknie za oknem że mnie dziś wykręcało. cieszę się z twoich zmian :D naprawdę :D udanego weekendu Ci życzę :!:
corsic mnie to się wydaje że zdania są podzielone. ja ograniczyłam ilość kawy do max 2 dziennie, ale ja to dla niektórych wręcz "siki" robię a nie kawę. bo po 1.rozpuszczalna, po 2. płaska łyżeczka na kubek 250ml z czego min 50ml to mleko.. a herbaty czarnej raczej wogóle nie pijam.. wyjątek to ostatnie dni :lol: mam nadzieję że dzień Ci przyjemnie minął i co ważne dietkowo :) a kiedy kolejne ważenie :?:
dziewczyny śmigam powoli do wanny. a potem pewnie wyrko żeby taka rozgrzana nie siedzieć w piżamie, nie w łóżku.
ściskam Was mocno :)
http://img.chip.pl/c/7/5/5/b/55b7dec...87dad3f659.jpg
Goooosia!!!!!!! OKLAAAASKIIII!!!! TYLE PICIA! :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
i to zerokalorycznego 8) 8) 8) 8) 8) 8) 8) Dobra jestes! I przez to picie powinnas tez szybko wyzdrowiec :D :D :D :D ...
:D JAK TAM TWOJE ZABKI :D :D :D :D :D :D TO CHYBA MOJ W TEJ AKCJI BEDZIE SZCZEGOLNY WYCZYN :D
KOLOROWYCH SNOW :D
http://kris1304.ovh.org/gify/144.gif
dzień dobry :!:
i znowu piękne słońce za oknam :lol:
dziś jestem na sekundę..przynajmniej na razie, bo wreszcie mam się tak że mogę zabrać się do pracy nad pracą.. w końcu święta tuż tuż a ja sobie obiecałam że skończe to draństwo przed świętami.. i wolę słowa dotrzymać... :roll:
póki co lekkie śniadanie zjadłam: jogurt z płatkami, no i już wypiłam 0.5l :lol: chyba się rozkręcam dobrze. :D
zdrowia raz lepiej,raz gorzej. jeszcze kaszlę sobie,i to mnie męczy,ale da się wytrzymać.
dziewuszki udanego weekendu :!: :!:
http://cindys.web-log.nl/photos/unca...ed/weekend.jpg
Owocnego pisania pracy :D:D i zrowiej, bo czasu szkoda na chorowanie
No co do kawy to kazdy ma inne zdanie :P ja uwazam ze co za duzo to niezdrowo ale czasem jestem w stanie 3 albo 4 kawy na dzien wypic i ostatnia wieczorem :P
a wazenie w pon!! ;)
Dobry wieczór!
Gosia, pięknie Ci to picie idzie, ja dzisiaj wypiłam już do 21.00 4,28 l i nawet rozpiskę zrobiłam, ile czego wypiłam, bo coś czuję, że mi nie wierzycie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Zdrowiej na dobre, szkoda życia na chorowanie :lol: :lol: :lol: :lol:
http://republika.pl/blog_qg_418782/6..._butterfly.jpg
Gosiunia! Prosze Cie! powiedz, ze nie wypilas wiecej, bo glupio tak samemu zostac :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: ( ja mam niecaly litr na liczniku ) :( :oops: :oops: :oops: :roll: :roll: :wink: :wink: :wink: :wink:
Gosieńko jak tam??
Hej Dum! :)
Jak zdrowie? mam nadzieje ze juz calkowice zdrowa jestes :)
dzieńdoberek :lol:
ja o3wiście znowu przelotem...
na początek raport z wczoraj:
* 1150kcal
* ruchu brak
* litry 2 - muszę Cię Gosia zmartwić.. jakoś ostatnio pije mi się coraz lepiej :lol:
* wczoraj nic dla siebie nie zrobiłam..generalnie miałam cięęęężki dzień.. a wieczorem byłam wykończona emocjonalnie. ale to było wczoraj. jakoś idę do przodu. praca niestety wczoraj mi wogóle nie chciała się rozrosnąć..muszę dziś nadrobić..grrr..
natomiast dziś wlazłam na wagę, tak kontrolnie bo nie wiem co będzie na niej jutro ze względu na wtorkową @ i zobaczyłam 65.9 :shock: :shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :shock: :shock: :shock: :shock: normalnie mnie zatkało... ze szczęścia oczywiście :lol:
dlatego też jutro,a może już dziś zwiększam ilość kalorii i do świąt jem 1300kcal, potem się zastanowię..ale podejrzewam że z pewnością gdzieś do połowy grudnia będę tyle jeść. nie chcę na gwałtu-rety podnosić ilości kalorii żeby jednak wariatka-waga nie wzrosła. dziś postaram się wreszcie skorzystać ze stepera. choć z samopoczuciem nadal nie do końca dobrze.
nadal niestety kaszlę :evil: :evil: ale jest to jedyny objaw..i mam nadzieję - ostatni. :wink:
jak do tej pory zjadłam 270kcal i wypiłam 1.3l płynów :D plus kawa :lol: więc jest dobrze..
tylko niech ta piep**a praca wreszcie zechce się napisać.. :evil: :evil:
buziaki i spokojnej niedzieli..
szkoda tylko że pogoda taka denna..
przepraszam ale Was nie poodwiedzam.. nastrój mam taki sobie to co Wam będę smęcić na wątkach..a poza tym robota wzywa..ychh..
---------------------------------------------------------
szybki update...
ciocia wczoraj powiedziała do mamy że jestem chuda :lol: i sama już tak uważam :lol: :lol: :lol: :lol:
wogóle to wczoraj wlazłam do sukienki co to ją sobie latem na przecenie w Carry za 50zł kupiłam :lol: rozmiar M :shock: :lol: :lol:
Cytat:
Zamieszczone przez dum
GOSIA :D :D :D :D :D :D TO JEST DOPIERO SUKCES :D :D :D :D :D Jak sie jest z siebie zadowolonym :D :D :D BRAWO!!!!! Ja jeszcze musze do tego dojrzec :? :? :?
Buziaki!!!! Poczekam jeszcze tylko troszke, az calkiem wydobrzejesz i nie ma zmiluj! bedziesz musiala opowiadac o czym dalej piszesz w swojej pracy 8) 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dobrze ze sama jestes z siebie zadowolona, a jak ktos jeszcze pochwali to juz pelnia radosci ;) :D
mam nadzieje ze dzis dzien lzejszy ;)
wiecie co..chyba nigdy sobie sie nie będę w 100% podobać. powalczyć muszę z wałkiem nad kolanem i będzie już naprawdę ok. dziś jednak nie udało :!: mi się zjeść 1300kcal.. tak więc raport wygląda następująco:
*1180kcal
*ruch:spinanie pośladków przed kompem :?
*płyny: 2.5l może będzie jeszcze 0.35l
*dla siebie: dziś zupełnie nic..
*stron pracy: raptem 2
dziewczynki nie wiem czy pokaże się tu przez najbliższe dni..o ile dietkowo jest naprawdę dobrze.. ćwiczeniowo trochę gorzej..to najgorzej jest z humorem/nastrojem..
obiecuję że wrócę na dłuższe posty i zaglądanie na Wasze wAteczki jak się poprawi...
wybaczcie że nie będę Was odwiedzać..przez najbliższe dni będę tylko zdawać raporty. niestety ale goni mnie czas. na uczelni zbliża się kocioł..praca nadal nie napisana..psyche ostatnimi czasy bardzo złe..jeszcze @ na to wszystko nadciąga..jeszcze jak sobie pomyślę o kupowaniu prezentów to dostaję białej gorączki..nie lubię kupować..bo nigdy nie wiem co..planów na Sylwka zupełnie brak..a do niego raptem 2tygodnie..wszystko jest nie tak..oprócz wagi..ale cała reszta leży..
źle mi.. :( :( :( :( :( echh..
już nie smędzę..znikam..
Podsyłam troszkę pozytywnej energii
trzymaj się
Nie obrazimy się jak nas opuscisz. Zadbaj sama o siebie ;) Mam nadzieje ze humor sie polepszy, ze nadrobisz zaleglosci w studiach. A nam to wystarczy ;) serio!!
Buziaczki i do pracy :?
no i waga poszła 1.1kilo w dół 8) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
aktualna jest na suwaczku :) :D :D :)
od dziś staram się naprawdę zjeść te 1300kcal..na początek do śniadania dołożyłam plaster wędliny.. no i mam śniadanie za 300kcal..a nie jak normlanie w okolicach 250 :D
i jak do tej pory wypiłam już 0.6l płynów :lol:
aha,wczoraj faktycznie jeszcze jeden kubek wypiłam,więc efekt końcowy wynosi 2.85l :!: :!: :lol: istne szaleństwo :lol:
poza tym w ciągu tego tygodnia ubyło mi po centymetrze w pasie, udach i biodrach, a pół cm w wałku nad kolanem :lol:
udanego tygodnia Wam życzę..
mój będzie,co tu dużo mówić.. przej*** :?