-
gigii
Dziękuję bardzo za informacje! Niestety, na poznańskiej AM nie ma dietetyki, przynajmniej nie znalazłam o tym infomacji na stronie internetowej. Może zacznę się tym interesować pod koniec roku akademickiego. Tylko, że mnie by interesowały studia zaoczne... Kurcze, zachciało mi się tej dietetyki Jestem studentką stomatologii, więc myślę, że miałabym łatwiej, bo część przedmiotów(anatomię, fizjologię, patofizjo i takie tam inne) mogłabym sobie przepisać - miałam je(a niektóre z nich nadal mam) w dużym wymiarze... Ale to na azie marzenia i plany...
Pozdrawiam wszystkie studentki Akademii Medycznych!
-
asiontek --> jak bedziesh potrzebowac ludzi do wyrywania zebow to z checia Tobie dam wszystkie moje osemki proponuje poszukac dietetyki w bezplatnych studium... wiem ze jest takie w gdyni - tam jest dwuletnia dietetyka
i jeszcze jedno - glowny podrecznik - dietetyka ciborowkiej i tam pisze ze am w poznaniu przeprowadza szkolenia dla lekarzy w zakresie dietetyki - wiem bo sama zastanawialam sie potem nad poznaniem i sprawdzalam oferte
pozdrowionka
-
witaj
skoro jesteś studenką dietetyki to my czekamy na jakis mini wykład -co jeśc ,żeby
przestac podjadac --czy jest jakiś zapychacz coby nie szkodził zdrowiu
i nie rozpychał żołądka --oczywiście otręby odpadają
-
kasiu, trzymam za Ciebie kciuki, ale odnoszę wrazenie ze marnie się odżywiasz. pij dużo wody, albo wydy z zurawiną i przestrzegam przed jedzeniem gotowych mrożonek hortexu. pełno w nich soli i innych swiństw.
pozdrawiam, grazka
-
hejj to ja, Kasieńka, autorka postu nie moge sie zalogowac na tamtego nicka i nie mam pojecia dlaczego
dobrze ze ten jeszcze zostal
od razu przejde do rzeczy bo we wtorek mam kolokwium z Zywienia czl. i tak naprawde to malo co umiem :/
najpierw wyspowiadam sie ze spozytych pokarmow a potem napisze co nieco o dietetyce moze od razu mowie ze weekend nie minal najlepiej pod wzgledem zywieniowym... no ale w koncu wszystko swiadomie, wiec tylko do siebie moge miec pretensje...
narazie nie moge uzupelnic tego co zjadlam we czwartek, no bo nie to konto... jak sie uda to pozmieniam
4. dzień - piątek - 11.11.2005
*platki kukurydziane z musli z mlekiem 0,5%
*kawa z mlekiem
*makrela wedzona (troszenke )
*banan
*spaghetti z sosem pomidorowym serowym
*jogurt 0% z platkami kukurydz.
*3 kromki razowca z wedlina drobiowa
*kromeczka bulki wroclawskiej z wedlinka...
heh nie tak tragicznie, zwazajac na to ze caly dzien siedzialam w domu z ksiazka...
5. dzień - sobota - 12.11.2005
dziś kolokwium z anatomii!!!
*platki kukurydz. z musli z mlekiem 0,5%
*2 jablka
*piers z kurczaka z sosem pomidorowym serowym z kasza gryczana -pycha
*niestety duzo kremu czekoladowo-orzechowo-mlecznego
*kawa mala z cukrem
*babka makowa wlasnej roboty (w polowie :P )- ze 3-4 plasterki
*wino produkcji brata - kieliszeczek
*2 kromki razowca z wedlinka
no ale dzis troche sie ruszalam, chodzilam, grabilam i zamiatalam liscie, przez 20-30min uprawialam "szalona gimnastyke"
dzis sobie wymyslilam poranne bieganie w tygodniu ale kiedys probowalam i zdrowie mi na to za bardzo nie pozwala, no ale sie zobaczy...
6. dzień - niedziela - 13.11.2005 - dziś
*omlet z jablkiem
*Corny orzechowy
*jogurt 0% z platkami kukurydz.
*troszku kremu czek-orzech-mlecz.
*z 5 Fornetti
*i salatki jarzynowej z majonezem troche...
*plaster babki makowej
*piers kurczaka z sosem (jak wczoraj tylko znacznie mniejsza porcja) pycha
*2 kromki razowca z wedlinka
dzis troche sie ruszalam, tzn. biegalam w poszukiwaniu butow,ktorych i tak w koncu nie kupilam...
dzis tez mialam stan podgoraczkowy i sie jakos nienajlepiej czuje, ale szczepilam sie na grype wiec nawet jak cos to pewnie latwiej przebrne przez infekcje...
heh jutro wyniki z anatomii, dziwnie sie czuje bo nie wiem czy mi dobrze czy zle poszlo... pewnie dlatego ze wiekszosc strzelalam... :] no ale sie zobaczy, bardzo bym chciala teraz zaliczyc, zeby nie musiec znowu kuc na sobote, tym bardziej ze we wtorek kolos a w piatek trudna kartkowka ehhh mam co chcialam... :]
tak w ogole to przydalby mi sie jakis ochrzan od Was za ta sobote i dzis -chodzi oczywiscie o diete, produkty malo odchudzajace i w ogole... przyszla dietetyczka tak nie postepuje...
-
a jesli chodzi o dietetyke to u mnie, na I roku, na 1 semestrze mamy takie przedmioty jak: zywienie czl (3 semestry chyba), fizjologia czl (juz sie skonczyla na ten semestr ), anatomia (tylko w tym sem), biochemia, mikrobiologia, psychologia, no wf oczywiscie , angielski (medyczny ), kliniczny zarys chorob, informatyka. wiem ze w 2 sem ma dojsc technologia potraw - podobno bedziemy gotowac , zywienie kliniczne -ale nie wiem kiedy bedzie...
ogolnie to tak: teraz akurat jest "czas kolokwiow" :], ktory sie skonczy we wtorek, potem w grudniu z psychologii, na kazdych cwiczeniach z biochemii tzw "wejsciowki" czyli kartkoweczki, na seminariach z bioche tez pytaja :/ a tak poza tym to niekoniecznie trzeba sie uczyc. no moze jeszcze na seminaria z zywienia czl, bo pyta na +/- (ja mam narazie - ). no, ogolnie sa ciekawe, chociaz nie chodze na wszystkie wyklady, te najgorsze najnudniejsze,szczegolnie jak jest na 7:45 a notatki zawsze mozna sxerowac
aha, jak juz wspomnialam dopiero zaczelam studiowanie dietetyki wiec mam prosbe - nie proscie o "mini wyklady" co jesc, czego nie itd (bez urazy krysial :*) bo naprawde nie wiem wszystkiego co moge Wam zaoferowac to to ze mam "profesjonalna" ksiazke z tabelami kalorycznosci, zawartosciami tluszczow, bialek, witamin wszelakich, blonnika, i innych takich w produktach i potrawach niektorych tez, wiec jak cos bedzie potrzeba to moge podac a nawet jak bede pisac cos o odzywianiu to pewnie i tak bede sie podpierac ksiazkami a fajne sa
-
Ksiązek o odchudzaniu to mam tez góre ,ale nic z tego nie wynika
jedna przeczy drugiej ,a wreszcie dowiedziałam sie ,ze kalorie to sprawa umowna -bo kazdy ma inne spalanie. Po za tym dostałam wstrząsu jak przeczytałam o Ankinsie ,Lutzu,
czy Kwaśniewskim --wtedy zdradziłam Tombaka i przeszłam na niskowęglowodanową
najmilsza --bo nie chodze głodna .
-
hej kasienko!
tak sobie wlasnie przepisywalam wyklad z mikrobow - my mamy to na drugim roku - gdy zaczelam czytac nowe posty na Twoim topiku
wy pewnie korzystacie z zywienia z tej zoltej ksiazki z piramidka - wiem ze ona jest jakiegos goscia z warszawskiej AM a tabele to pewnie te zielone?
hihihi
na technologii bedzie troszkie gotowania - w stylu kotlet schabowy czterema roznymi sposobami i ktory smaczniejszy i bardziej efektywny albo ktore ciatsa lepsze - smazone czy gotowane przyznam sie ze z technologii drugie kolo mialam w plecy, bo.. nie moglam sie naumiec receptur ciast... hihihi... na poprawce bylo miecho z ktorego poszlo mi o niebo lepiej
z biochemii tez nas strasznie cieli - ale ja ogolnie lubie chemie, biochemie
a poza tym ja nie znosze chodzenia w bialym fartuchu i zmainy obuwia... powinni tego zabronic...
tak wiec dopranoc a
BIALYM FATUCHOM MOWIMY STANOWCZE NIE
pozdrowka z Bialegostoku
-
Hej
Bardzo fajny kierunek Moze to bedzie dla ciebie motywujace ze mam zamiar obserwowac twoje menu bo u mnie tak srednio ze znajomoscia "to jedz tamto nie" Kazdy twoj dzien wyglada na bardzo zbilansowany ilosci nie sa jak u niektorych dziewczyn jakies zupelnie (za)male - wiec trzymam kciuki ze tak bedzie nadal mysle ze nawet jakies male wpadki nie sa az takie wazne jak zdazaja sie raz na dlugi czas...nie myle sie przypadkiem?
Pozdrawiam
-
co po takich studiach sie robi???
układa menii na stołówce ,czy diety dla grubasów???
Czy dietetycy nie mają problemu z zatrudnieniem?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki