Uffff....I przeczytalam caly watek i jestem pod wrazeniem, jak Wam ladnie idzie i w ogole jak sobie ze wszystkim radzicie

Obiecuje, ze bede wpadac tu czesciej, bo optymistycznie mnie Wasz pamietnik nastraja

A u mnie ok, trzeci dzien jestem na SB i jak narazie dobrze jest, glodna nie jestem i nie cierpie za bardzo patrzac jak rodzina wcina ziemniaki, ryz czy jabluszka. Ale jeszcze 11 dni I fazy przede mna wiec kto wie co sie wydazy. W kazdym razie baaardzo chce wytrwac do konca i...wlasnie tak badzie, innej opcjii nie ma!!!

Co do kapuscianki to 2 razy do niej podchodzilam, jednak to byla zupa nie z kiszonej a swiezej kapusty. Za kazdym razem po trzech dniach mialam zawroty glowy, odruch wymiotny na sam widok zupy no i sny...budynie i inne slodycze...

Zycze Wam powodzenia i udanej, dietkowej niedzieli.

Pozdrawiam i zapraszam do siebie: START W CHUDSZE ZYCIE.