Na Wspolna Akcje Malinsi i Alishji Zapraszamy!
Na Wspolna Akcje Malinsi i Alishji Zapraszamy!
To ja zaproponuje Plan cio ?
1.Dietka 1200-1400 kalorii
2.Ruch ( ja sobie ustaliłam ze bede max biegac 3 razy w tygodniu a w iine dni gimnastkowac sie)
3.Kosmetyka Ciała
MOTYWACJA:
LATOOOO 2006!
Super motywacja ale myslę, że jak dobrze wytrzymacie, to będzie wiosna 2006 - mam nadzieję, ze u mnie i u was będzie to chuda wiosna
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Cze
No widze, ze mnie uprzedzilas, he he he, ale to i dobrze
A TO MOJ PLAN
1. Jem wszystko co chce byleby sie zmiescic w 1000-1200
2. Zero slodyczy, bo choc kawalek mnie zgubi(wyjatek to jest lod, raz na jakis czas, ale tylko jesli bede miala naprawde ochote)
3. Ruch jak tylko jest mozliwy, chociazby spacerek po odbior mojej podopiecznej zamiast
autobanu(chyba, ze bedzie deszcz ), godzinny taniec przy najnowszych kawalkach, codziennie
4. Optymizm i wiara w siebie!!!
Prawde mowiac mialam sobie dzisiaj pozwolic jeszcze na ostatniego pysznego loda z lidla, bo ostatni mi zostal, ale wale go i go nie rusze!!! Poza tym Ken(ojciec Jennifer, ktora sie zajmuje) kupil wczoraj pizze, ale jej nie ruszam, chociaz sobie jej nie zabraniam, tylko szkoda mi kcal bo w 100 jest 208kcalAle jak zobaczylam, ze Malinsia juz postawila kropke nad "i" to stwierdzilam, ze juz nie ma odwrotu i postanowione;
ZABAWA SIE ZACZELA NA CALEGO he he he
Wczoraj mialam ciezki wieczor, zle sie czulam i mala mnie troche wyprowadzila z rownowagi no i wciagnelam te przeklete 2 lody
No ale na tym koniec. Mialam sobie kupic wage do jedzonka, ale nie wiem czy chce mi sie wydawac kase, wiec jak na razie bede brala porcje male i liczyla "na oko" ich wage
Musze tez sie przejsc do pobliskich fitnessclubow i sie zorientowac w cenach basenow, bo to mnie najbardziej interesujeMoze nawet dzisiaj sie wybiore??
MOJE SNIADANIE TO;
* 2 PLATKI RUZOWE + PLASTEREK 20G POLEDWICY Z IDNORA
* MARCHEWECZKA
* CZERWONA HERBATKA
DOBRA DZIEWCZYNY KTO SIE DO NAS DOLACZA??
SERDECZNIE WSZYSTKIE MILE PANIE ZAPRASZAMY DO NAS!!!!!!!!
P.S. 1 etap to jest osiagniecie 88kg i chcialabym to zrobic przed powrotem do Polski
P.S. dzieki Malinsia bo bez twojej inicjatywy, nadal bym biadolila, ze nie moge zaczac...Dzieki ze wzsiecie mnie za leb i postawienie na nogi
Alicjo!
Wiesz ja tez tak sobie myslałam zeby jeszcze dzis odpusic dietkee bo dzis na obiad z mama robie pierogi ruskie...ale kurde sobie pomyslalam : przeciez moge zjesc mniej i tyle
Alu! Teraz nie ma odwrotu -Walczymy o swoje Czyli piekna sylwetke
Moje sniadanko to było jabłko i czerwona herbatka bo wczoraj duzo zjadłam poza tym na ten obiad mam pierogi wiec wolałam mniejsze sniadanie zjesc...ale i tak mam energii !!!
Alicjo pamietaj jak bedziesz miała watpliwosci zajrzyj na ten watek , pomysl o tym ze ja jestem z Toba ze razem jedziemy na tym wozku
Waszko! Dziekujemy Ci za wsparcie
Super plan Alicjo ..podobny do mojego i bedziemy sie go trzymac
No dokladnie Malinsia, nie ma odwrotu a musle, ze nasz wspolny watek tylko nam pomoze!!!
Jestem tego pewna, a pierogi oczywiscie, ze mozesz zjesc, bo czemu nie to nie sa slodycze Zreszta ja jestem zwolenniczka diety wszystko jedz ale z umiarem i najlepiej miesc sie w 1000-1500 a bedzie wszystko, ok. jedyne co wiem, jezeli chodzi o mnie, nie mozna uledz pokusie slodyczy, przeciez mozna to zastapic czyms innym, owocami, dzemem czy wymyslnym deserem, ktory nie koniecznie musi byc masakrycznie kaloryczny a slodki i nie skladajacy sie z przekleptej czekolady, he he he
Sluchaj moja droga, nie ma mowy juz o wycofywaniu sie i odpuszczaniu dietki. kalmka zapadla i nie ma odwrotu i nie ma zadnego znikania i wpadek!!! Musimy zalozyc, ze nie bedzie zadnych wpadek i nie bedzie sie z czego spowiadac
[color=yellow]jejku a ja jakzwykle sie rozpisalam, ale poprostu , jezeli wiem ze mam kogos kto jest ze mna i mozemy sie wspierac nawzajem i pisac, nie tylko o dietce to jakos lepiej mi sie na duszy robi i jakos tak mnie bardzo pozytywnie nastraja i moge pisac i pisac, az w koncu sama sie pogubie i wychodza jakies glupoty, he he he
Do pozniej[/color]
P.S. Przeczytalam Twoj pamietnik caly( w koncu) i wiem, ze mialas rozne przejscia i bylo raz lepiej raz gorzej, a najbardziej bruzdzili faceci. Niech spadaja na drzewo i z tamtad sie Tobie przygladaja i podziwiaja Twoja silna nature, ktora zauwazylam, ze masz juz wczesniej gdy bywalam na necie. Wiesz jestes pelna optymizmu i sily i tylko mozna Cie podziwiac, tak jak ja. A to, ze sie czasem zalamujemy i placzemy z byle powodu no normalne, taka nasze kobiet natura i trzeba wiedziec, ze to chwilowe i w koncu minie, choc gdy ryczymy to jest trudne, ale wykonalne. Aha i spier...c gdzie pieprz rosnie przed lodowka i slodyczami
Aha no i znowu zapomnialam;
5. ostatni posilek o 18
a teraz spadam na II sniadanko
Zakładki