Hmm.. mówicie, że piątek rano to najlepsza pora do ważenia i ważyć należy się raz w tygodniu :?:
no dobra.. 54 jest... eh, kiedy będzie to upragnione 52.. :?:
nie sądziłam, że tak trudno będzie zrzucić coś poniżej tych 54 :?
Wersja do druku
Hmm.. mówicie, że piątek rano to najlepsza pora do ważenia i ważyć należy się raz w tygodniu :?:
no dobra.. 54 jest... eh, kiedy będzie to upragnione 52.. :?:
nie sądziłam, że tak trudno będzie zrzucić coś poniżej tych 54 :?
Cześć Eyeczko, a może masz jakiś sposób na ładne uda? No i może wiesz dlaczego one chudną najwolniej ? :| (no przynajmniej ja tak mam). Ciągle mnie to zastanawia, ale chyba ten typ gruszki tak ma... A Twój pomysł z hula hop jest świetny, ale ja już nie mam czasu na to...
Pozdrawiam cieplutko :)
udanego sobotniego dietkowania :wink:
http://www.diddl.nl/extras/images/album/big/sb3341.jpg
i milego dnia:*
Wczyscy schudli oprócz mnie, dalej 58. Wczoraj się zważyłam i zdołowałam, dlatego nic nie pisałam,czekoladce i korni tak ładnie poszło....Mam humor do bani
ja tez mialam nadzieje ze waga pokaze 57,
bo jak we wtorek sie zwazym to bylo 57,
ale zaczelam jesc zbyt duzo slodkosci:/
no i wzroslo do 57,5
a teraz jeszcze najadlam sie slodyczy :oops: jak glupia :!:
znowu kryzys :evil:
Eyczko, nie przejmuj się, a na pewno się nie poddawaj. Organizm czasem tak ma, że broni zacięcie swoich zapasów i ani grama nie pozwala ruszyć. Ale w końcu się przełamie. Na pewno. Tylko do tego trzeba cierpliwości, a zobaczysz, że w końcu waga znów ruszy w dół. Wiem, że takie zastoje powodują, że jesteśmy złe i od razu najlepiej byśmy zaczęły jeść, ale nie można się poddać. Powodzenia :*
oj, ale sie "nadzialo" ;)
najpierw - tak, tak - nie poddawaj sie, a ja Ci powiem dlaczego nie rusza sie waga; ano bo cwiczysz kochanienka, tluszcz sie topi, ale na jego miejsce przychodza miesni, wiec waga sie nie zmienia, ale to jest chwilowe, jeszcze troche jak Ci sie ladnie uksztaltuja miesnie, to bedzie leciec w dol jak cholera :P no, wiec trzymaj sie i rob dalej, co robilas ;)
fajnie z tym hula-hopem, wszyscy beda krecic, smiesznie :D ale dobrze, jak to tak pomaga, to ja rowniez kupie :)
ja lubie Klapouchego, zawsze mi go bylo szkoda, jak mu ogonek odpadal ;)
pozdrawiam i udanej niedzieli zycze
i usmiech prosze- bo dzieje sie dobrze :D
buzka :*
nie wszyscy. U mnie 57 też stoi...
Zajrzyj do mnie, Napisałam takie różne o dietce i co po niej i potrzebuję oceny!!!
U mnie też stoi waga, ale ruszy jak przyjdzie na to czas. Pozdrawiam.
No to mamy niedzielę, od piątku się nie ważyłam, a teraz jest pewnie mnie więcej. W piatek miałam impezkę, mało jadłam, ale za to wczoraj sałatki i takie tam. Zdołowałam się, patrzę na wasze tickerki i u was tak pięknie...Cóż zaczynamy od nowa...Zaraz będzie hula hop, potem ćwiczonka. Smutno mi, bo cały tydzień ćwiczeń i dit=etki i nic, moż ew tym tygodniu będzie lepiej.
Dziekuję wam za wsparcie, w tym tygodniu będzie bardzo potrzebne, no jeśli sie nie ruszy, to będę wkurzona na masę :D :) :lol: Juz lecę do was