-
Witam Was wszystkie i dzieki za odwiedziny :) Fajnie jest tak być motywowanym... lepiej mi idzie jak się mogę się komuś pochwalić/pożalić i w ogólę :D
Marzenko to się wydaje, że jest niewiele do zrzutu a potem jak już u mnie jest "5" z przodu to mnie taka "niemoc" bierze, że zawsze jakaś wpadka jest i kończy się znów jojem :( ale tym razem będzie inaczej!!
Paulaa kreacje mam jakąś tam ale z włąsnej próżności poszukam czegoś innego w senisie pożycze od kogos ;) a narazie muszę do konca stycznia się mocno trzymać (boję się że stres sesyjny mi w tym przeszkodzi :( )
Lentilku ja mam podobne wrażenie... a mój M. ostatnio też do podobnego wniosku na mój temat doszedł... że może moje ciałko nie chce schudnąć skoro tak mi cięzko... Ale cóż, nie ma wyjścia i musi być mniejsze NA ZAWSZE!!!
Orzechowa ja też lubię czasem się poczuć jak księżniczka i wystroić się, pomalować i pięknie uczesać... Już z kumpelą wymyślamy makijaż, fryzury itp (a nasi faceci o komputerach gadaja :D) Moją ostatnią taką bardziej odstrzeloną imprezką była studniówka (ech, a to już 4 lata temu było :? ) więc teraz tym bardziej się cieszę :)
Dziś taki dosyć leniwy dzień (jak to niedziela) byłam tylko na krótkim spacerku pokościelnym a tak to siedzę w domu :? Ech, chciałam iść dziś na łyżwy ale... najwcześniej są na 13:30 a od 14 (czyli juz za chwile ;) ) mam kolędę mieć... A z kolędą to wiadomo jak jest.. Nie wiadomo kiedy przyjdzie więc musze w domu siedzieć :( Mam tylko taką cichą nadzieję, że przyjdą tak żebym jeszcze na 18stą zdązyła... ech, za łyżwami też już mi bardzo teskno :( a tylko w weekend u nas jest lodowisko otwarte... Ale może coś w zamian dziś poćwiczę...
Od jurtra wracam do cotygodniwego poniedziałkowego (nie częściej!!) ważenia się i będe patrzeć jak cyferki się zmniejszają :D
Miłego popołudnia :*
-
hejka
hejka hejka - juz po koledzie?
mam nadzieje :?
szkoda ze z ksiedzem nie mozna sie umowic na konkretna godzine no nie ?
zawsze jest "miedzy"
my wrocilysmy z lodowiska-troszke mokre bo parte upadkow zaliczone :)
ale oki
teraz niskokaloryczny obiadek-mozemy zjesc obie bo naszego taty dzis nie ma :)
no wlasnie-bal-ja mam bal 20 stycznia!!!!
buziaki i pozdrowionka
-
Nio, niestety jeszcze nie po kolędzie... siedzę i czekam jak głupia a xiądz oczywiście od 1go pietra idzie (ja mieszkam na 7 ;( ) tak więc chyba na łyżwy się nie załapie dziś buuu :(
jaki masz bal?? Hmm 20 stycznia to już niedługo...
-
ehh... też nie lubię takiego czekania na niewiadomo-którą-godzinę... zawsze wtedy podjadam :oops: ale mam nadzieję, że Ty trzymasz się dzielnie :D
-
Nio, i jeszcze nie przyszedł ;( gdybym wiedziała to bym na tą 13:30 poszła... ech, zła jestem troche, ale za to się trochę pouczyłam :)
Paulaa niestety mnie też przy takim czekaniu na jedzenie bierze... zjadłam juz limit jabłek na dziś i powiedziałam STOP do kolacji (juz za poł godzinki :) ) i tak oto mam zamiar dojść do 1002kcal + jakieś 2 łyzki mleka do kawy + 1 malutkie ciastko, ktore mama upiekła :oops: ale było naprawde malutkie (napewno nie wiecej niż 20 kcal mialo) i zjadłam rano wiec już dawno się spaliło :) tylko ten brak ruchu mnie martwi :(
-
Zrobiłam sobie właśnie taki mały pokaz zdjęć... lato 2004 (58kg) kontra lato 2005 (hmm 64 kg) no i czuję się bardzo zmotywowana!!! Wtedy tak ładnie wyglądałam nóżki były oki i brzuch nie wystawał... a teraz lepiej nie mówić :( Ale dało mi to duuużego kopa w d... i energię do walki w nadchodzącym tygodniu :) Po kolacji już nic nie zjadłam więc dzień zakończył się na jakiś 1030 kcal co uważam za sukces :) tylko ruchu troche brak :(
Zmykam dalej się uczyć :) Miłego wieczoru i słodkich snów życze :*
-
Akuniawy wszystko wskazuje na to ,ze to lato bedzie jeszcze lepsze niz 2004 :)
Do 58 brakuje Ci 3 kilo a lato dopiero za 5 miesiecy wiec jakby nie było nawet po kilogramie miesiecznie zleci ci do lata tego całkiem sporo :)
pozdr ania
-
akuniawy wiesz, zrobiam coś podobnego - wczoraj siedzieiśmy ze znajomymi przy winku i ogladaliśmy film ze wspólnego wyjazdu w góry w początkach pażdziernika
wtedy ważyłam 66-65 kg. No to się zmotywowaam - teraz jest dużo lepiej, a bedzie jeszcze lepiej - będę laską
::D:D:D:D:D
-
Ech, zmęczona jestem dniem dzisiejszym :( Niedawno dopiero wróciłam do domu z uczelni, zjadłam rybkę (sola) gotowaną na parze z sałatką (hmm czuję się najedzona) i siadam znów do nauki :cry: Na dodatek jeszcze dziś żaden tramwaj nie kursował na linii Bytom-Katowice więc jak zawsze jade 50 min to dziś jechałam ponad półtorej... ale za to spacerek zaliczyłam... nie było to miłe ale zawsze jakiś ruch :wink: Dobiłam ładnie do tysiączka i to będzie na tyle kalorii na dziś chyba, że jeszcze zrobię sobie kawe z mleczkiem (1,5% więc jakieś 20 kcal) ale i tak jest dobrze :)
A waga pokazała dziś 60,5 kg :D ale ten suwaczek nie pokazuje połówek więc zmienię w przyszłym tygodniu (żeby więcej było mam nadzieję :P )
pad mam nadzieję, że w wakacje uda mi się wyglądać tak laska :) boję się tylko, że do wakacji zaliczę jeszcze jakieś jojo (ale narazie myśle optymistycznie i nie daję sie!!!)
waszko pewnie, że będziemy laski :D a tamte "grube" zdjęcia/filmy zachowamy ku przestrodze :wink: Ale cieszę się, że znalazłam na siebie taki sposób. Teraz za każdym razem jak będę chciała jeść slodycze i inne zakazane rzeczy to sobie zdjęcia pooglądam i porównam :P mam nadzieję, że będzie działać
Wracam do nauki wspaniałego przedmiotu "procesy inregracyjne we współczesnej gospodarce światowej" i robienia zadania z ekonometrii (mam nadzieję że nie zasnę nad xerami :P)
-
Ja jednak mysle ,ze joja nie bedzie ,bo lato doda nam skrzydeł :) Jojo chyba zdecydowanie bardziej lubi zime ,bo wtedy zdecydowanie mniej sie ruszamy ,siedzimy w domu,mniej warzyw i owoców a smutki zajadamy czym sie da :)
miłej nauki
ania