wszyscy trzymają paluchy :!:
Wersja do druku
wszyscy trzymają paluchy :!:
Kochana pisz jak poszło :)
Jeju, jeju dziękuję :oops: .
Nom wymiarki nic wielkiego a raczej wielkie po prostu :twisted: .
Wczorej podwójna owsianka, jakieś takie szyszki z ziemniaczanego ciasta pełnione jabłkami z posypką piernikową i masłem(obiad w stołówce, nic innego nie wchodziło w grę, bo albo z majonezem, albo coś czego nie cierpię), banan i 250g twaróg z truskawkami i kawa z mlekiem w ilości jedna i dwie bez mleka :twisted: .
Dziś jak narazie podwójna owsianka, mięcho wieprzowe z serem bałkańskim plus ryż z sosem, będzie banan do kawy i 250g twaróg z truskawkami, plus gotuje się grzane wino z sokiem wieczorem na targach świątecznych na rynku o ile się wypogodzi :roll: .
Patifizjo...no...dość możliwe, że nie napisałam na tyle ile trzeba, jeśli nie to czeka mnie przeegzaminowanie w poniedziałek :roll: .
Idziom kuć :roll: .
ale smakowicie a to cudo z jabuszkami mmm pychotka ;) napewno poszło dobrze :) miłęj nauki zaraz dołacze do tych uczacych sie :D
miłego dzionka życze =)
http://www.bobosklep.pl/images/kwiatek.jpg
jeee ale pysznosci :D
milej nauki :*
grzybku jeszcze 2 dni i piatek.
to sie wyspisz chociaż;*
miłego dzionka życze ;)
Dziękuję, dziękuję, dziękuję kobitki :) .
Wyniki patofizjo chyba jednak w końcu dopiero w piątek popołudniu ( i gdzie tu sprawiedliwość jak poniedziełkowe grupy będą miały 2dni do przygotowania do poprawki a środowe 4 :roll: ...), ostatnio zawaliłam z mikro na całego, każdy dzień nabieram większego i większego opóźnienia z materiałem i wizje tego że niecałe 3tygodnie mi zostały to obraz biedy i rozpaczy :roll: .
Ostatnie 3dni po 1800kcal dziennie, zamiast słodkiego wcinam mandarynki, pomarańcze i obowiązkowo banan dziennie do kawy :D , waga porana dziś po kibelku 51kg, jak utrzymam do niedzieli to się ze szczęścia chyba pokroję :oops: . A ruchu zero :( .
Niom zmykam pobuszować po forum i księżki welcome, dziś nadrabiam wczorej i przedwczorej... :roll:
Wspolczuje tego 'nadrabiania'. Tez robie sobie taki rozpiski, ze dzisiaj naucze sie tego i tego, jutro czegos innego... ale czasami albo z braku czasu albo (A TO JUZ GORZEJ) z lenistwa nie zrobie to trudno mi sie wyrobic... wiadomo jak to na medycznych jest...
Ale wierze, ze bedzie dobrze :)
Gratuluje tych 51 kg :)
Mi do moich wymarzonych 58 jeszcze duzo brakuje :P