ojj tam raz 2 kawalki babki o 23 nie spowoduja ze zaraz przytyjesz ;)
a poza tym... to byly tylko kawalki babki piaskowej na szczescie a nie jakiegos ciacha z kremem czy nie daj boze czekolada ;)
3 maj sie! i nie placz juz :**
Wersja do druku
ojj tam raz 2 kawalki babki o 23 nie spowoduja ze zaraz przytyjesz ;)
a poza tym... to byly tylko kawalki babki piaskowej na szczescie a nie jakiegos ciacha z kremem czy nie daj boze czekolada ;)
3 maj sie! i nie placz juz :**
Czesc Grzybku!
wrocilam a moze raczej pisze, bo czasem zagladalam do Ciebie, podgladalam jak Ci idzie :D
I widze ze nadal uczelnia i dietka na miejscu nr 1....
to ja madyiara.....nie chcieli mnie na stare imie i pisali ze moj e--mail nie ostnieje wiec zmienilam imie :-)
Buzka
jez :D
hej hej jak weekend? ;)
witaj, maleństwo, wracam :D
e tam, co bedziesz sie zamartwiać, ja jadłam kanapki z ZÓŁTYM SEREM o północy :twisted: ale to z długowłosym i z winem było, wiec sie nie liczy 8) :twisted: potem się to spaliło :lol: :lol: :twisted: :oops:
miłego weekendu, ja pracuje :twisted:
nie wnikam jak :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez XixaNowa
a co tam wnikać, toż to wiadomo jak :mrgreen:
Kocham takie spalanie :mrgreen: , tylko teraz nie ma kiedy i gdzie :cry: .
Kuję :roll: . Jeszcze tylko 3 i pół tygodnia, masakrycznie nie nadążam z materiałam :| , wpadnę może rankiem przed ginem :twisted: .
Ahh i kdiety nadal nie ma, wczorej 4000kcal, dzisiej jakieś 2700-2800kcal, grunt, że bez kompulsów i po 20-21 przynajmniej już po takich sutych kolacjach już nie jem, bywały uczty czekoladowe o północy :roll: .
mmm uczty czekoladowe :D kocham takie :P
Wpadło jeszcze 50gram czekolady mlecznej teraz. Devil :twisted:
ja też zdecydowanie optuję za ucztami czekoladowymi ;P