skarbek, a co to za krem? ja juz mam tysiace tych kremow w domku, nawet kupilam sobie serum i krem eveline cos takiego, polski, ale jest po nim tak zimno, taki dyskomfort, ze raczej nadaje sie na te nasze upalne lato, a nie na wczesna wiosne. a jesli chodzi o kremy, to kazdy krem wygladza cellulit tylko w czasie stosowania kremu, niestety, ale przeciez to nie problem wmasowywac go w skore cale lato, poza tym w koncu jak troszke sie schudnie to skora po jakims czasie dojdzie do siebie i nie trzeba bedzie juz stosowac kremow-cud
z dietka wymyslilas bardzo madrze, rzeczywiscie nie ma sensu katowac sie scisla, jesli wiesz, ze nie bedziesz w stanie spokojnie z niej wyjsc, rodzinka rowna sie obzarstwo wiem to po zeszlym roku, gdy mamuska przyleciala do mnie z dwoma walizkami polskiego zarelka (mimo, ze wszystko tu jest, polskie sklepy, doslownie wszystko jest) no, ale mamuska nie dosyc, ze przywiozla, to na dodatek co chwile mi cos wpychala do pyszczka, a ja non stop mielilam grrrrrrr w tym roku tez nastawiam sie na to, ze bede musiala po wyjezdzie mojej mamy, przejsc znowu na diete... co za zycie... ciagle na diecie... co tu zrobic, zeby moc jesc ile sie tylko podoba i nie tyc...