pesky, głowa do góry...dwa kilo to sik..no może ostanie dwa to nie sik...ale dasz na pewno radę...i nie od soboty czy poniedziałku, ale od dziś...bo potem będzeisz mieć wyrzuty że mogłaś schudnąć wcześniej, albo nie daj boże z tych dwóch zrobi się trzy![]()
przemyśl to, miłego dzionka i trzymam za ciebie mocno kciuki...(kurcze jak ja daję radę, to ty nie, ej)
Zakładki