witam !
mam nadzieje ze nie poprzestaniemy tylko na jednym dniu, wczoraj zdziwiłam sie bo myslałam ze zjadłam niewiele i jak sie okazało to schrupałam 1800kcal, jestem tym faktem poruszona ale coz , cwicze tez na rowerze stacjonarnym dzis udało mi sie ponad godzinke cwiczyc , zwaze sie za tydzien i podam ile mnie ubyło -mam nedzieje
chciałabym juz na pamiec znac wartosci kaloryczne produktow , ktore zjadam, bo troszke uciazliwe jest bieganie i sprawdzanie ile co ma , ale powoli sie naucze .
---->nie wiem jak to jest do konca z ta jazda na rowerze stacjonarnym, pomaga czy nie bo juz wiele opinii czytałam na ten temat.musze przyznac ze ja nie jestem zmeczona jezdzac na moim rowerku, chociaz jade ze stała predkoscia 35km/h i ok 40-50 minut, co niby wskazuje na to ze trace ok400 kcal.Nie wiem czemu ja tego tak nie czuje, dziwne .Poki co jestem dobrej mysli i zamierzac wreszcie pozbyc sie tłuszczyku na dluzej!!!!!!!!!!!!!! pozdrawiam serdecznie wszystkich zmagajacych sie z problemami