A no chyba, że tak. Ja prawde mówiąc mam tzw. napady wieczorem więc sobie dużą rezerwe zostawiam na kolacje (nawet 400-500kcal)-wiem, że to dużo, ale i tak bym tyle zjadła, więc co za różnica. Na śniadanie nawet 200kcal jem. (jak np. dziś)
A no chyba, że tak. Ja prawde mówiąc mam tzw. napady wieczorem więc sobie dużą rezerwe zostawiam na kolacje (nawet 400-500kcal)-wiem, że to dużo, ale i tak bym tyle zjadła, więc co za różnica. Na śniadanie nawet 200kcal jem. (jak np. dziś)
Zakładki