WIELKIE GRATULACJE


Ja niestety dopiero zaczynam swoją walkę, ale jak czytam wasze liściki to napawa mnie to ogromnym optymizmem.

Jak wpasuję sie w rozmiar 42 to tez będę ucztować

Apropos roweru to mój prywatny terrorysta zakłada słuchaweczki w uszka i wyrusza w trasę, podobno swietnie sie wtedy relaksuje.
Ja na rowerku stacjonarnym wytrzymalam wczoraj 15 min. a on jeżdzi po 50 km

pozdrawiam
Jola