Dzisiaj zaczynam... w lipcu urodziłam synka i od tej pory zupełnie nie wychodzi mi powrót do jako takiej wagi. Boli mnie kręgosłup, wróciło nadciśnienie, w ciuchy się nie mieszczę... Więc w końcu dojrzałam do DECYZJI.

1000 kcal dziennie, basen - minimum 2 razy w tygodniu, zajęcia typu fat burning itd - minimum 1 raz w tygodniu. Zaczynam dzisiaj - od ograniczenia kalorii. Na basen mam nadzieję wybrać się po raz pierwszy w tym tygodniu jutro.

Aha no i b. ważne w moim przypadku - rezygnacja ze słodyczy (absolutna bo ograniczenie nie działa ) i wszelkiego rodzaju bułek/drożdżówek itp.

Taki jest plan, pytanie jak będzie z realizacją ...
Liczę na wsparcie z Waszej strony...

pozdrowienia !