Moja walka o zdrowie trwa nieprzerwanie od wielu lat. Kilka razy udawało mi się zejść do przyzwoitej wagi i następował nieuchronny efekt jojo. Za każdym razem ważyłam coraz więcej. Rekord pobiłam 2 lipcu 2017 r. kiedy ważyłam 120 kg przy wzroście 163 cm. Dużą trudności sprawiało mi chodzenie, zawiązywanie butów i czynności pielęgnacyjno - higieniczne. Po niecałym roku udało mi się zrzucić 10 kg. Idzie bardzo powoli i ciężko.Przez rok prawie cały czas byłam na diecie ( z przerwą od grudnia do marca). Czasami trochę podjadam. Staram się również chodzić na siłownię ale tam tyko trening cardio gdyż nie mam siły ćwiczyć z przyrządami.
Wiem ze muszę się stara gdyż inaczej zawał serca lub wylew.
Zakładki