Spokojnie, troszkę wysiłku i dacie radę. Ja odchudzam sie od 11 listopada. Nie jest to rygorystyczna dieta. srednio "wcinam" 1400-1500 kcal. Ubytek wagi nie jest zbyt duzy, ale ja jestem zadowolona. Już dawno na Sylwestra nie czułam sie tak lekko . Z przyjemnościa patrzę na zdjęcia z Sylwestra gdzie widze już całkiem, całkiem kobitke, a nie tak jak w tamtym roku byłam duzo za duża.

Więc powodzenia zycze i Dziewczyny naprawde warto