Kitola ale sie usmiałam z tego wyszywania Makbeta mulina :D :D :D Niezle :D chyba sie zmęczyłas tym snem, ja bym była zlana potem, uff.
Własnie odkryłam zalete wpisywania wszystkiego co zjem na kompie tutaj. Nie jem po za domem. Heh, i to chyba dobre jest. od wczoraj wpisuje i nie przeszkadza mi to. Miałam przerwe i teraz sie czuje kabym od nowa zaczynała.Jezu ile ja wczraj wody wypilam to szkoda gadać. wieczorem czułam sie bania i co chwile do kibla chodziłam. Dobrze że to woda a nie jedzenie. Dzis juz po śniadaniau. Chyba zmienie tytuł tematu, albo troche go zmodyfikuje.
Dobra zmykam bo wychodzimy z rodzinka z domu. Pa!