No Xixa to jeszcze dochodza jaj z szampanem na patelni, :twisted:
Corsic pomysł przedni, no mówie ze takie rzeczy to tylko w Polsce heheheheeh
Wersja do druku
No Xixa to jeszcze dochodza jaj z szampanem na patelni, :twisted:
Corsic pomysł przedni, no mówie ze takie rzeczy to tylko w Polsce heheheheeh
ja myślałam...ale ok!!!1 :mrgreen: :mrgreen:
fuj. niecierpię jajek :P
żadnych :P :lol:
a z tym wegetarianizmem to mi się wydaje, że to jednak coś innego. bo jak nie lubisz mięsa, to nie jesz mięsa. ale jesz inne rzeczy, które mają w sobie produkty pochodzenia zwierzęcego, a to już się nie zgadza z wegetarianizmem
a mi sie wydaje ze wegetarianizm to jest jak nie jesz miesa ale jesz ryby i mleko i jajka, za to weganizm to jest jak nie jesz tych rzeczy pochodzenia zwierzecego!! chyba ze sie myle! to mnie poprawcie!! ;)
Xixa co myslalas?
Corsic na wegetarianizmie sie nie znam ale wiem o czym xixa myslała :twisted: nie powiem :twisted: Po prostu, Xixatushka jak zwykle ma kudłate mysli :mrgreen: :mrgreen:
no tak mozna sie bylo domyslec ;) tylko ja dzis bardziej o jedzeniu mysle niz o sexie :P;)
corsic: dobrze myślisz :) ale mi chodzi np. o rosołek gotowany na mięsie... wiesz, co mam na myśli? :)
a ja zawsze myślę więcej o jedzeniu niż o seksie :evil:
A ja dzisiaj nie myslę już o niczym, pusty łepek mam
byłam wegetarianką przez dwa lata, ze względów etycznych. Ale potem organizm upomniał się o białko, bo nie mogłam przestac mysleć o nim. obsesja jakas , i zaczełam jeść i chociaż nie raz chcialam wrócić na lłono wegetarianizmu, ale się nie udalo.
I może to glupie sie wyda, ale za każdym razem jak jem pyszną szyneczkę to mam w głowie mysl o tym strachu i przerażeniu które zwierzęta czują jak idą na rzeź.
Mój brat się zawsze wkurza na mnei i gada, ze marchewka i salata też płaczą i tego tez nie moge jeść. Wnerwia mnie ten jego brak zrozumienia. Ani go nie namawiam na wege ani nie gadam o tym przy nim.
Ale kiedyś przestanę jeść mieso. Chcoiaż na jakiś czas.
Ale ostatnio jak próbowałam nei jeść, ,to jadlam wiecej miesa niż zwykle.
Chce, ale nie umiem, nie potrafię .
Nie będe sie do niego zmuszać, bo sie i tak nie uda. Znowu mi samo przyjdzie ,że nie bedę mogła spojrzeć na mięsko.
I nie uważam tego za jakąs filozofię. Albo się je , albo się nie je i tyle. Jedynie powody wegetarianizmu mogą byc bardzo rozne.
I jest chyba tyle samo argumentów za i przeciw.
Dobra, już nie ględzę.
Ale kiedyś się uda. Na pewno. Jak przestanę o tym mysleć.
no przestańcie o tym gadać :mrgreen: jedzmy mięsko :lol: :lol: :lol:
yasmin, jak dzień minął? pewnie jak zwykle grzecznie z jedzonkiem, :wink:
prócz wieczornego nalesnika, ok :mrgreen: spali się :mrgreen:
Yasmin spoko spali sie ;):):)
Miłego dnia!
Kitola wlasnie albo sie je albo nie. Jak kto woli ;)
miłego wieczoru! :D
yasmin jak zwykle nie ma :twisted: tajemnicza osobo!!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
taka natura skorpiona, nie? 8)
Jestem na chwilkę, bo nie mam wogole siły :roll: U mnie ok, dzien udany w miarę dietowo, z reszta tez nienajgorzej :D
Buźki :D
Jestes skorpionem Yasmin? :)
Skorpiony sa b. fajne :)
też jestem skorpion :P ale chyba z tych niefajnych :roll:
Agassi nie ma niefajnych skorpionow :):D
A w ogole czy skorpion czy nie to i tak fajna jestes ;):)
Oj dziewczyny jestem bardzo skorpionowatym Skorpionem :twisted: W kazdym razie jestem przykładowym , książkowymm , idealnie pasujacym, więc i ja czasem jestem niefajna :P . Jak juz kiedeyś pisałam zdarza mi się czerpać satysfakcję z "wbijania kłów w ofiarę" a raczej tego tam kolca :twisted: Agassi Corsic ma rację , my skorpiony jesteśmy fantastyczne :D :D . Tak myslę, bo odczuwamy , przezywamy wszystko bardzo ,ale to bardzo intesywnie, kochamy, uprawiamy seks, poświecamy się, ufamy, wierzymy, kłocimy się, zazdroscimy, nienawidzimy całą dusza i ciałem. Zatracamy sie w sferze uczuciowej. No dobra ja taka jestem , ale myslę ze Ty także Agssku masz tego duzo :wink:
dobrze juz sie nie przechwalam :mrgreen:
Corsic bardzo dziękuję za te b.fajne Skorpiony :D i wogóle :D :D
A ty spod jakiego jestes znaku :?:
ja jestem nudnym bykiem :mrgreen::mrgreen::mrgreen::P;) hihi
nie no byki tez sa chyba "cool" :P mi tam dobrze ze soba ;):mrgreen::mrgreen::mrgreen:
ale i tak najfajniejsze sa strzelce :mrgreen::mrgreen::mrgreen::mrgreen:
U mnie po świątecznych i noworocznych wariactwach - porażka - 3 kg do góry!!! Załamka - czuję sie paskudnie i beznadziejnie. Zapisałam się na słynnego egyptosa - idę we wtorek - powiem jakie efekty. Podobno rewelacja - ale mi się wierzyć do końca nie chce. No zobaczymy - może we wtorek będę "laska", albo chociaż humor mi się poprawi. A wogóle Sylwestra spędziliśmy z przyjaciółmi na wsi - jeżdziliśmy bryczką, ognisko i te sprawy. Super
Corsic moja siostra jest byczkiem i powiem ci że byki są świetnie, takie wyawzone i rozsądne ale też umieją się dobrze bawić. Macie głowe na karku, chyba w każdej sytuacji :wink:
Gurami to miałas super sylwestra, na pewno było super. a 3 kilo trudno nie jest zgubić, no chyba że masz lenia...
to ja tylko powiem, że jestesm zodiakalną Panną, i wcale nie taką wredną jak na Pannę przystało, i nie pedantyczną, ale jestem perfekcjonistką, i to czasami przynosi złe skutki... :x
ej ale to dziwne w sumie ze data urodzenia wplywa na nasze zycie.. :roll: no bo jak czytam opis mojego znaku to on naprawde pasuje do mnie!! moze nie pod kazdym wzgledem ale w wiekszosci! tez tak macie? ciekawe od czego to jest zalezne... ale horoskopom takim co sie wydarzy to nie wierze bo one maja niby opisac najblizsze wydarzenia dla wszystkich bykow..? :roll: phi
usmiech zielony dla Ciebie Yasmin :mrgreen:
Corsic ja tez w takie dziennie czy tygodniowe nie wierze, ale w takim rocznym zawsze copś ciekawego znajdę 8)
Xixa oprócz ciebie nie znam żadnej Panny, nie mam porówniania. wierze na słowo :twisted:
A ja znam jedną panne i wredna jest :P na szczescie nie dla mnie bo to moja przyjaciolka :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
W Dzienniku Krakowskim są dzienne horoskopy. Krótki na 1 czy 2 zdania. Pokręcone na maxa :P Kupuja ten Dziennik do Dymu i czytam sobie hihi :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
mi się mój opis zgadza :) ale osoby, które krótko mnie znają, zawsze mówią, że nie jestem jak typowy skorpion. niestety, te co mnie znają, mówią, że w 1oo% :lol:
ale yasmin z tym, że bardzo wszystko przeżywamy to masz rację
(oprócz sexu u mnie... :oops: :evil: )
Yasmin :D to znasz już drugą pannę , dla porównania :D ja też panienka jestem :D
:mrgreen:
Agassek, słodka jseteś z tym drobniutkim drukiem :D możemy sobie łapki podać :oops:
a ja dziewica jestem..
Corsica : nonie no :mrgreen:
Yasmin. Wszsytkim wrzucam to zdjęcie, to i ty ie możesz być gorsza :mrgreen:
http://i119.photobucket.com/albums/o...02_203630X.jpg
bo to zdjęcie jest piekne... :mrgreen:
Aniu zdjęcie niesamowite :shock: badzo mi sie pdoba i dziekuje że je wkleiłaś :D A widze też że podpis zmieniałś, i super , bo to zdanie dużo bardziej mi sie podoba :D Skoro Ty także jesteś Panna :wink: to musze przyznać że Panny są fajne bez dwóch zdań :mrgreen: i zielona mordka dla ulubionych :D
Corsic ja nie kupuję ale czasem mąż czy mama to sobie czytamy i tak sie smiejemy, że szkoda gadać. :D :D :D :D :D jakieś trzy tygodnie temu to miałam cos w stylu westernowych przygód w saloonie :mrgreen: :mrgreen: dobre było :P
tak na marginesie , podziwiam, za to ostanie, w tychzasach. Wiesz niektóre tyo juz tak na żwca ida byleby zaliczyć :? Ja jestem wczesna, 15-letnia :oops: ale cóz natura Skorpionach bierze góre w tych sytuacjacj, zawsze. :mrgreen: Agassi w zwiąkzu z tym własnie , nie bardzo wierze , że seksCię nie pociąga, wydaje mi się że masz jakąś blokade psychiczną. Miałam taki problem, i wiem że bardzo duzo zależy od naszych uczuć i naszych mysli. To nie tylkopocią fizyczny, a juz na pewno nie w tym wieku. :roll:
Dobra zabrzmiało to paskudnie, ale inaczej nie umiem powiedziec :P
Xixa where are you? :wink:
a ty wiesz, że ja też nie jestem za bardzo doświadczona :roll: :oops: ale mi to nie przeszkadza, jednak choć nie mam zahamowań [same widziałyście :mrgreen: ], to jakoś tak... :lol:
Xixa doświdzcona nie doświadczona. :roll: Można byz 20 lat po slubie i mieć wychowanie-doświdczenie seksualne 15-latki, no niestety. Ostatno w tv cytowali dwie wypowiedzi z forum dla nastolatek. chodziło o antykoncepcje:
" Czy jak zazywam od jakegos czasu tabletki to moge przestać uzywać prezerwatywy i globulki?" :shock: :shock: :shock: :shock:
" Czy leżąc koło chłopaka w ubraniu moge zajśc w ciąże?" :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
To nienoramalne :evil: :evil: :evil:
Także Xixa spoko, ważne jest miec inwencje tworczą :mrgreen: :mrgreen:
Hej :D
Yasmin Xixa dziękuję :D aż się zarumieniłam. A wiecie że to zdjecie było robione aparatem z telefonu kom. ?? Sama sie zdziwilam że takie fajne wyszło.
Wiecie ?? ja kiedyś nie małam żadnych zahamowań. Dopiero po porodzie mi się odmieniło :? Może tu mieć wpływ moja figura i ciało. Chociaż to mi akurat zwisa (w sensie dosłownym też) , nie przejmuję się wygladem keidy jesteśmy w łóżu. Ale może jednak podświadomie i w tej sferze życia kompleksy się usadowiły ?? :roll:
nie wiem. Ostatnio walczę ze swoim podejściem do sieibe. I nie sądziłam ze to będzie takie trudne. Czasami mam ochotę rzucić tą walkę w diabły. Ale z drugiej strony wiem ze to do niczego nie prowadzi. Tylko do głębszej depresji. Trzeba sobie z tym poradzić teraz. Póki jeszcze mam choć trochę sił.
pa :D
Ja sie nie bede wypowiadac bo jak wiecie nie mam zadnego doswiadczenia.. :roll:
a czemu miałabyś nie mieć sił!! I lepiej szybciej (tzn szybciej teraz a nie za 10 lat!) schudnac!! dłużej będziemy się tym cieszyć!! :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez Kitola
Taaa, masz rację. Co tam sie smutać będę, teraz zadziałam. Ale wiesz, bardziej niż na schudnięciu zależy mi na tym żeby w koncu siebie w pełni zaakceptować :oops:
Kitola ja tez w łózku nie mysle o rozstępach, duzych biodrach itd. Wiem tez że to zasługa mojego męża, bo daje mi poczucie piękna i pożadania. Też nad soba pracuję, caly czas. Wiesz jaka jestem, pamiętasz :?: " małą szara myszkę" czy sorki za okreslenie " ***** wartą...." :evil: tak było, teraz jest troszke lepiej. To dzięki pracy... Musze sie dopracować przed latem , bo znowu dołki będe łapać.. :?
Kitola widze że w końcu zabrałas sie za siebie w pełnym znaczeniu, cieszy mnie, bo znaczy to że doszłaś w swoim zyciu do momentu w którym kwitniesz, rozumiesz swoją kobiecość w pelni... nie to że nie rozumialaś, ale teraz jest inaczej , prawda? Ze mną tak było.
Corsic jak mi brakuje takiej energii, to niesamowite uczucie kiedy czujesz że możesz zdobyc świat :D
Dobra spadam ogladać "Underworld" częśc pierwsza :P . Mam nadzieje że straszna nie jest :mrgreen:
Yasmin mi sie Underworld podobało :mrgreen: :mrgreen:
Jak energii brakuje to zapraszm do mnie, z checia oddam troche! bo energii mam za duzo ale nie umiem do konca dobrze jej spozytkowac.. ale jutro konie i nauka wiec bedzie dobrze! :mrgreen:
Kitola wiem, ze nie o samo schudniecie chodzi! chodzi o to by z sama soba czuc sie dobrze! :mrgreen:
Yasmin, akurat duze biodra to w lożku są jak najbardziej ok :D
Cieszę się że mnie zrozumiałyscie.
Już mi jest dużo lepiej . Mała ciapa Jenny bardzo mi pomogła. On nawet nei wie jak bardzo. Tzn. wie ze pomogła, ale nie wie jak bardzo.
Wielka przemiana Kitoli zaczyna sie ...........