ZMIENIAM CAŁOŚĆ - FIGURA TO POCZĄTEK :)

Oj Lou alez ja Ci zazdroszcze!!! Tez bym chciała miec 4 z przodu ale wiem ze to nie realne :/ Tak wogole to juz od jakiego zcasu nurtuje mnie pytanie... w jak długim czasie pozbyłas sie az tyle kilogramów??
anoda u mnie tez jest dziwnie z okresem... :/ Praktycznie od samego pozcatku diety zaczelo sie cos zmieniac, najpierw cykl sie wogole pozmienial, potem miedzy jedna a druga miesiaczka mialam jakies planienia. Zdazylo sie tak ze mialam okres co3tyg a i bylo tak ze nie mialam go pzrez 40dni!!! Teraz jest juz troszke spokojniej ale i tak nadal nie wiem dokaldnie kiedy go dostane, bo nie wiem jaki mam cykl!!! A co do jego długosci... to trwa jakies 4-5 dni, i to jest krocej niz zazwyczaj :/ ale i dobrze z drugiej strony :) A czy jest wiekszy niz przedtem?? Nie sądze. Mam taka sama ilosc krwi co zawsze :)
Pocieszajmy sie dziewczyny tym ze go mamy, niezaleznie ile nam sie spoznia albo o ile za wczesnie go dostaniemy :) Wazne ze jest, bo ile jest takich osob co przez odchudzanie wogole sie go "pozbyły"...
Buziaki

no Dodziaaa masz rację - dobrze, że go mamy :)
bo ja przyznam szczerze, że w tym całym odchudzaniu to najbardziej obawiałam się właśnie powikłań w sprawach kobiecych....
ale jak ważyłam swoje 99 kilogramów początkowo - to miesiączka moja trwała 13 - 17 dni - i każdy ginekolog mówił, że będzie krócej jak schudnę - no i jest - teraz trwa 3 - góra 4 dni - więc nic, tylko się cieszyć :)
pozdrawiam :)

Hejcia :)
O czym by tu teraz pogadac... :?: :?: Mam :idea: Pogoda :/ Qrde czy u was tez sie tak spieprzyła na maksa... :/ Caly tydz było super, praktycznie bez deszczu i cieplo, tylko wczoraj juz sie spaprało. Dzisiaj akurat mam imprezke pod blaskiem ksiezyca :P a tu taka aura, normalnie koszmar!!! :/
Hmm... co by tu jeszcze... Kosiłam ostatnio to podworko i nadwyrezylam sobie przy tym reke, wogole nie moge nia ruszyc. Miesnia, chyba tak sie psize :D , sem naduzylam i teraz boli... :/
Dobra ni ma ło czym pisac :D Nie przynudzam tylko idem siem ubierac :P
Miłego dzionka :) :) :)

A u mnie na zachodzie polski dzisiaj od rana piękna pogoda ;d słoneczko świeci i ciepelko ;d wcinam sobie czeresnie z drzewa a mama sie opala ;d

Takze jest nadzieja ze ta pogoda idzie do was ;d

Co do okresu to nigdy nie mialam z nim problemow no moze jakies tam odchylenia nieznaczne 2-3 dni ale nigdy nie bylo tak ze nie mialam wogole albo mniej ;d

Już za tydzień nad morze ;d ale sie ciesze ;d zjem soibe mega gofra z bita smietanka ;d am am ;d

z 8 miechów :wink:

kurde okres..:/ już sie nie odchudzam ale jeszcze nie jem normalnie..
Mialam zastrzyki progesteronu jak go nie mialam 5 miesiecy, i dostalam po nich w czerwcu. No i nastepny juz powinnien byc ale cos nie ma..kurcze zebym znowu nie musiala latac po przychodniach :?

a ten kg to tak nadprogramowo spadł, raczej już nie powinien w mojej sytacji, ale nie bede plakac hehe :D :D

Witam :)
Pogoda lipna maxymalnie - duszno strasznie i pochmurno - chyba na burzę się zbiera - a też mam dzis imprezę pod gołym niebem - oby nie padało - albo co tam niech pada - przynajmniej zostanę miss mokrego podkoszulka ;) hahaha - nie no żarty :)
Lou - programowo, czy nieprogramowo - każdy kilogram mniej cieszy jak cholera ;)
dobra lece coś wszamać - bo jem jak potłuczona :(
pozdrawiam :)

Witam witam :)
Ja jush po zabawie na powietrzu. Na szczescie nie padalo!!! Prawde mowiac byla udana, bo sie wybawilam i wogole, ale byl pewien incydent ktory spierdzielil mi imprezke na maksa... :? Znowu koles... Moje problemy sa przedewszystkim przez kolesi... Poryczalam sie przez jednego zgreda, bo nie mozna o nim nic innego powiedziec, i potem mialam zjechany nastroj na cala zabawe. Ale dzieki ludziom, mega wypasionym w kosmo :P dobrze sie bawilam i widzialam nutke zadrosci na jego ryjku :D z czego jestem najbardziej dumna. Probuje sobie wmawiac ze nie warto ryczec przez facetow, co jest swieta racja!!!, ze za szybko biore wszystko na serio, ale coz... taka juz jestem i nic na to nie poradze... :? :cry:
A co do dietki... jest uz 56!!!! Nie ciesze sie za wszasu bo zaraz to pewnie przybedzie, ale przynajmniej mam mobilizajce ze jush wiem ze moge osiagnac taki rezultat!!! :P Troche to nie składne ale nie mam po wczorajszym weny :P :P :P
Dobra to ja lecem, 3majcie sie... pozdrowki :)

cześć :)
kurcze zamontowali mi dziś neostrade - wreszcie - i śmigam teraz jak szalona :)
a moja wczorajsza impreza na powietrzu też się udała - i to nawet bardzo :D a że mieszkam prawie w górach - zaraz się w nie wybieram - poplączę się trochę po szlakach - jak ja to kochammm :)
no Dodziaa - ja się już nauczyłam, że przez facetów nie warto płakac, choć czasem potrafią przygrzać... no... i teraz jak mnie którys wkurzy - po prostu go olewam :P
pozdrawiam i ide sie szykować :D

papa kocchane
wybywam do UK :*

miłego dietowania :D

witam :)
o jaaa Lou - ja też chce - zabierz mnie ze sobą :) ehhhhhhhh - i pojechała - miejmy tylko nadzieje, że bedzie sie fajno bawiła i mase fotek narobi...
wybywam jutro wreszcie zrobić jakiś nowy wzorek na pazurkach, bo już mi sie znudziły...a i odrosty sporawe - chyba znowu zrobie kolorowo i wakacyjnie :) a w przyszłym tygodniu ide do fryzjera - bo i tu odrosty :/ czemu wszystko tak szybko rośnie????
pozdrawiam :)

hihihihi 0,6 kg mniej ;d aczkolwiek jeszcze 58 ;d

jakos nie moge sie przyzwyczaic do tego 50 ;d i zawsze wpisuje 6 na poczatku ;d
\

hepi hepi hepi ;d

wkleje wam swoje fotki ;d


http://www.gorzow.mm.pl/~safko/nolkafot.gif
http://www.gorzow.mm.pl/~safko/nolkasafko.gif


a na drugim ja z mezem ;d

Gratulacje wielkie Karolunia :)
to już prawie 57 :D jeszcze tylko ciut ciut :)
kurcze wiecie co - w ciągu tych 2 tygodni same imprezy mi się szykuja... a ja nie mam co na siebie włożyć... :twisted: to okrrropne - już nigdy nie powiem, mając ciuchy w szafie, że nie mam co na siebie włożyć...ale teraz naprawdę nie mam!!!! i chyba bede musiała jednak wybrać się na zakupy - a tak chciałam jeszcze tego uniknąć :P
pozdrawiam :)

Witam :):):)
Lassski, nawet nie macie pojęcia jaka ja dziś happy jestem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
a wszystko z powodu wreszcie osiągniętego celu :D moja waga pokazała dziś 65 kilogramów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Boże jak ja sie ciesze!!!! Tyle czasu czekałam aż waga pokaże mi to magiczne 65 - i pokazała :) a pamietam jak zaczynałam się odchudzać, i mówiłam, że chcę ważyć 65 kilosów, wszyscy mi mówili - coś Ty, w życiu nie schudniesz 34 kg... a tu proszę - udało się... cel osiagnięty - ale jak to baba - dasz jej palec, ciągnie rękę całą :) więc i ja ustanawiam sobie nowy cel :) teraz będzie to 59 kilogramów - i chcę go osiągnąć do końca wakacji - to chyba nie jest zbyt wygórowany cel, prawda?? napiszcie proszę co o tym sądzicie :)
pozdrawiam :)

Witam witam :) :) :)
Dawno mnie tu u nas nie było, bo mam takie zamieszanie pzrez te wakacje ze szkoda gadac :/ U mnie tak se :/ Waga skoczyła na 58... :twisted: :( ale to chyba z tego wzgledu ze dostałam okres i wogole czuje sie taka ociężała. Wszystko mnie boli, denerwuje, koszmar, nie lubie takich dni!!! :/ Z reszta nie mowie nic nowego zadna z nas nie lubi tego kresu :/
anoda congratulations osiągniętego celu, naprawde!!!!!!!!! Ciesze sie twoim szczesciem, przynajmniej tobie sie udalo, Karoluni tez sie udaje tylko ja sie cos nie moge zebrac :/ Moim zdaniem, jak sie wezmiesz ostro za siebie :P , to jasne ze Cisie uda osiągnąc tec cel!!!
Po rozmowie z sioatra doszlysmy do wniosku ze to nasze odchudzanie przywiera forme manii a wrecz przedwczesnego stadium choroby :/ :/ Za kazdym razem gdy zjemy cos ponad stan, kazda ma do siebie o to zal, staramy sie kurczowo trzymac okreslonych zamiarow, postanowien, nie pozwalamy mowic o sobie jak o kims chudym ,wrecz przeciwnie :/ Same na siebie patrzymy z odraza, nie chcemy siebie takich jakimi jestesmy!!! Wiem ze to brzmi beznadziejnie ale u nas tak jest!!! Gdy ktos nam mowi ze fajnie juz wygladamy, ze po co dalej sie odchudzamy to my odwracamy sie na piecie i nie zwracamy na tego kogos uwagi!!! Obawiamy sie czy takie zachowanie nie doprowadzi do czegos "głupiego"... :/ Zebysmy sie wpadły w jakies chor stadium pzredwczesnej choroby :P Moze i glupio brzmi ale coz...
Dobra ide juz po mi sie paplac zaczyna, pozdrowionka, pa

anoda bomba super extra ale ci zazdroszcze wkoncu koniec !!! :D i pewnie trzeba stawiac sobie nowe cele ;d i je realizowac ;d suuuuppper ciesze sie na maxa ;d ehehhe chociaz jedna dopiela swego ;d


dodziaaa nie lam sie tak dobrze ci szlo.. !!! nie poddawaj sie... 58 to nie duzo spokojnie.. wlasnie dlatego nie mozna wazyc sie co dzien.. !!!


pozdrawiam was serdecznie ;d

Dzieki Dziewczęta wielkie :):):) - nie muszę dodawać chyba, że znowu mnie motywujecie ;) kurcze - jak ja lubię to odchudzanko z WAMI :D i oby dalej nam tak dobrze szło :)
no właśnie Dodziaa - teraz się nie mozesz złamać...do końca przecież tak niewiele... a waga 58 na bank jest spowodowana miesiączką, bo czytałam nawet tu na forum, ze krótko przed i po, ale także i w czasie okresu waga skacze do góry... no i rację ma Karolunia - z tym ważeniem codziennie - sama widzisz jak to destrukcyjnie wpływa na dietowiczki... trza z tym skończyc :)
ale wiecie co - lato i wakacje chyba jednak sprzyjają odchudzaniu..... bo mi waga jakośtak...szybciej leci ;)
pozdrawiam :)

Strzałeczka... :)
Qrde wiem ze macie racje z tym wazeniem... :/ Ale juz nie moge sie przestawic. Wmowilam sobie tylko to, ze mimo iz waze sie codziennie to wierze rezultatowi na koniec tygodnia. Tak wiec wychodzi na to jakbym sie warzyla raz na tydz :D Ten ostatni dół na wage, ze sie podniosla i wogole, byl spwodowany w 100% okresem. Teraz jak juz dobiega konca to wszystko sie odwrocilo. Humorek mi sie nieco poprawil, waga tez juz jest tam gdzie byc powinna :P Tak wiec jest wszystko w nalezytym porzadtku :)
W tym tygodzniu wogole nie moge znalezc na nic zcasu. wracam every day do domku grubo po18, szybka kapiel i najchetniej wtedy poszlabym w kimono, bo wstaje o8 :/ Ale sie nie da. Albo to zwyczajnie nie moge zasnac albo zajeta jestem calkowicie czym innym. Przewaznie o21 siadam przed kompciem i gram w pasjansa do 23!!! No ileż można :/ Gram mnostwo partii, a dopiero 23 na zegarze mnie mobilizuje zeby wstac i isc w kimono... Ale mimo wsystko ciesze sie z takiego zycia :D W koncu sa wakacje, laba i luz na całego :D :D :D A teraz ide sprzatac z nadzieja ze dzisiaj pojde wczesniej spac :) (nadzieja matka głupich :) )
Pozdrowionka :)

Witam :)
Dodziaaa ja też uwielbiam pasjansa - może nie układam go pasjami jak Ty, ale za to bawiłam się w niego na każdej informatyce :D - a potem nie mogłam nadążyć z zadaniami, bo oczywiście byłam zajęta czymś innym ;) ciekawszym ;)
ja dietkuje sobie nadal - no i ćwiczę - ale coś ostatnio motywacja moja spada - a bluzki w sklepach to coraz mniejsze sprzedają :twisted: jak oni mnie denerwują!!!! ehhh - no ale jeszcze troche :D - tak się całymi dniami pocieszam!
a jutro dla rozluźnienia i spalenia kalorii lece na imprezkę :) pobawię się, poszaleję i może znów pełna wigoru wróce do normalności i do dietkowania :)
a w poniedziałek mam dzień próbny w pracy - okaże się czy się nadaję, czy nie - zobaczymy, ale oby tak - bo kasa mi potrzebna na już...na wczoraj nawet - a tu pusto...
pozdrawiam :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez dodziaaa

Strzałeczka... :)
Qrde wiem ze macie racje z tym wazeniem... :/ Ale juz nie moge sie przestawic. Wmowilam sobie tylko to, ze mimo iz waze sie codziennie to wierze rezultatowi na koniec tygodnia. Tak wiec wychodzi na to jakbym sie warzyla raz na tydz :D

---

O jej zostaw ta wage w spokoju i omijaj z daleka !!!

Cytat:

---

Zamieszczone przez dodziaaa

Ten ostatni dół na wage, ze sie podniosla i wogole, byl spwodowany w 100% okresem. Teraz jak juz dobiega konca to wszystko sie odwrocilo. Humorek mi sie nieco poprawil, waga tez juz jest tam gdzie byc powinna :P Tak wiec jest wszystko w nalezytym porzadtku :)

---

No tak to fakt przed okresem tez chce sie wiecej jesc !! I waga sie podnosi.. ale po okresie opada jak juz tak krew wyleci ;d

Cytat:

---

Zamieszczone przez dodziaaa

W tym tygodzniu wogole nie moge znalezc na nic zcasu. wracam every day do domku grubo po18, szybka kapiel i najchetniej wtedy poszlabym w kimono, bo wstaje o8 :/ Ale sie nie da. Albo to zwyczajnie nie moge zasnac albo zajeta jestem calkowicie czym innym.

---

No jasne slonce mega meczy ;d

Cytat:

---

Zamieszczone przez dodziaaa

Przewaznie o21 siadam przed kompciem i gram w pasjansa do 23!!! No ileż można :/ Gram mnostwo partii, a dopiero 23 na zegarze mnie mobilizuje zeby wstac i isc w kimono...

---

Ja lubie pasjansa pajaka.. i ostatnio mam jeszcze jedna manie www.kurnik.pl i kalambury

Cytat:

---

Zamieszczone przez dodziaaa

Ale mimo wsystko ciesze sie z takiego zycia :D W koncu sa wakacje, laba i luz na całego :D :D :D A teraz ide sprzatac z nadzieja ze dzisiaj pojde wczesniej spac :) (nadzieja matka głupich :) )
Pozdrowionka :)

---

Z odchudzonego zycia ? :D JA tez sie z takiego ciesze... i pozdrawiam...

Cytat:

---

Zamieszczone przez anoda

Witam Smile
Dodziaaa ja też uwielbiam pasjansa - może nie układam go pasjami jak Ty, ale za to bawiłam się w niego na każdej informatyce Very Happy - a potem nie mogłam nadążyć z zadaniami, bo oczywiście byłam zajęta czymś innym Wink ciekawszym Wink

---

Ja robilam najpierw zadania a pozniej gralam ;d i mam 5.0 ;d <chwali sie>

Cytat:

---

Zamieszczone przez anoda

ja dietkuje sobie nadal - no i ćwiczę - ale coś ostatnio motywacja moja spada - a bluzki w sklepach to coraz mniejsze sprzedają Twisted Evil jak oni mnie denerwują!!!! ehhh - no ale jeszcze troche Very Happy - tak się całymi dniami pocieszam!
a jutro dla rozluźnienia i spalenia kalorii lece na imprezkę Smile pobawię się, poszaleję i może znów pełna wigoru wróce do normalności i do dietkowania Smile
a w poniedziałek mam dzień próbny w pracy - okaże się czy się nadaję, czy nie - zobaczymy, ale oby tak - bo kasa mi potrzebna na już...na wczoraj nawet - a tu pusto...
pozdrawiam Smile

---

Cwicz i sie nie dawaj !!! juz tak dobrze ci przeciez poszlo nie mozna tego zaprzepascic bron boze !!! baw sie i szalej ale pamietaj o umiarze ;d

A teraz wam powiem ze jutro jade nad morze na tydzien wiec mnie nie bedzie i nie bede mogla sie zwazyc w ten poniedzialek pierwszy raz od 6ciu miesiecy poniedzialek bez wagi jak ja to przezyje.. ale tam chce sobie zrobic turnus odchudzajacy i schudnac przynajmniej 1,5 kg... mam juz przygotowane menu ;D
1.Sniadanko musli
2. spacer pieszy po plazy ok 1 h
3. Obiad surowka i kotlet ew. zupa
4. activia
5. kolacja to rybka z puszki w pomidorach mam i w warzywach makrele i tunczyka ;d

no i na koniec jazda rowerem moze cos ok 1 h ;d mam nadzieje ze mi sie uda i jeden dzien zrobie sobie wolnego na wielkiego gofra z bita smietana a co.. musze cos miec od zycia

do tego pewnie jeszcze duzo bede sie ruszac bo jada z nami bratanki mojeego meza a wiadomo jak to z dziecmi.. jakies owocki i soki i herbatka do woli ;d

pozdrawiam i juz tesknie ;d

no no - ja tez miałam 5 z informy :P innej opcji nie było - nie można chyba nie mieć z tego 5 jak się tyle czasu siedzi przy kompie co ja ;) ;) ;) - oczywiście na dieta.pl ;)
no Karolunia - koniecznie baw się dobrze - super - wypad nad morze z mężem :D no i dzieciaczki jeszcze :) jaaaaaaaaaaaaaaa - ja też tak chce!! tylko najpierw muszę męża znaleźć ;) a nam Ciebie już brakuje - kurcze ja to się do Was tak przyzwyczaiłam już, że jak dzień nie włączę kompa - to jak truśka chodzę ;)
aaa - i ćwiczę ćwiczę - właśnie próbuję ściągnąć z działu kultura fizyczna jakieś filmiki z Carmen Elektrą :P - konkretniej - aerobic striptease - ciekawe co to :) ale nazwa brzmi fajno ;)
a i tez dodam - że mi to moje odchudzone życie strasznie się podoba - w sumie to nawet coraz bardziej - a jak odchudzę je jeszcze trochę, to będę już tylko chodzić i się nim rozkoszować :)
pozdrawiam :)

Hejcia :)
Sorki ze tak długo mnie tu nie bylo... ale pracuje teraz przez wakacje u siostry i wogole nie mam na nic czasu :/ Od jakiegos tygodznia chodze jak nakrecona. Wstaje o8, praca, dom, komputer, spanie... praca, dom... i tak dalej. Juz nie moge, ale sie ciesze bo przynajmniej siostra kasa sypie :P
A co z dieta... W sumie to srednio bo nic nie leci w dol, ale utrzymuje nadal 57 :)
Nie osiagnelam zamierzonego efektu czyli 55 do 15.07, bo tak wogole juz w sobote wybywam na 2tyg do Bulgarii :D Ale siem cieszem mowie Wam :) :) :) I jak wspomnialam, nie osiagnelam zamierzonego efektu i z tego powodu jestem mega wkurzona... :/ Jakos nie moge sie zebrac i dalej walczyc o coraz to nizsza wage... Boja sie co bedzie an wakacjach. Jak ja sie obejde 2tyg bez wagi??!!! Chyba sie potne, normalnie :( :( :(
Ale nic sprobuje przezyc :P Moze wytrwam :) :)
Dobra idem w kimonko bo jutra trzeba wczesnie wstac :)
Ps. anoda ja tez sie do NAS przyzwyczaiłam już, tzn do tego forum. Chociaz nie raz nie moge znaleźc czasu na napisanie czegos, ale zawsze tu zagladam zeby byc z Wami chociaz pzrez kilka sekund :)
Tak wiec lecem.... buzka papa

Witam :)
od razu się pochwalę - pierwszy kilogramik nowego celu spadł :D - i jestem z tego powodu ogromnie szczęśliwa :):):) walcze dalej, a co ;)
druga sprawa - to problem z pracą - już miałam nagrane prawie 2 - ale z obu nic nie wyszło bo to był jeden wielki pic na wode! chamówa to jest naprawde - że co innego piszą w ogłoszeniach, a potem się okazuje, że praca polega na czymś zupełnie innym! no ale sie nie poddaje - i szukam dalej - może akurat sie coś trafi :)
no - to ide na rowerek :)
pozdrawiam :)

Strzałka :)
No coz anoda tak juz jest z ta praca... raz jest raz jej nie ma. Ale jak nie ta to inna, napewno Ci sie kiedys uda ;) :P A tak szczerze to wszedzie sa oszusci, czaja sie na kazdym kroku, tak wiec nie miej do siebie zalu ze zle trafilas, tylko poprostu ludzie zwykli so do tego, ze dbaja o wlasny tylek i w zadnym wypadku nie martwia sie ze robia innym na zlosc :/ No coz taki juz jest nasz swiat... :/
Szczerze gratuluje spadku wagi, boy do przodu!!! Ja juz za 3dni wyjezdzam i strasznie sie cieszem ale zarazem siem bojem jak mi pojdzie... :/ :( Nie wiem, nie kce zapeszac...
U mnie z dietka tak sem... raz do gory raz w dol. No coz bywa, juz sie pogodzilam z ta mysla. Pociesza mnie fakt ze moze spale cos na wakacjach. Regularne posilki, zadnych przekaske miedzy nimi, wypoczynek na plazy i morze. To jest wlasnie to, czego mi najbardziej teraz trzeba :) Mam nadzieje ze te wszystkie czynniki spisza sie na 6 z plusem i wroce z wakacji lzejsza o 1 lu nawet 2 :) ;)
...a tymczasem ide lulac :) do nastepnego... papa :)

cześć Dodziaaa - no myślę, że po wakacjach bedziesz o te pare kilosów lżejsza :) - bo kto jak nie Ty - kto jak nie My :):):) Damy rade :) - przecież po to tu jesteśmy - no i nie tylko po to, ale po to przede wszystkim :) nic się nie martw więc - wierzymy, że Ci się powiedzie :) i myśle, że wypoczynek nad morzem baardzo dobrze Ci zrobi - w końcu zasłużyłaś sobie! - walka z kilogramami to wbrew pozorom ciężka praca - i jakby były z niej pieniądze - mi by wystarczyła ;)
ja wiem doskonale, że na każdym kroku czają się oszuści - jednak każdorazowe wpadnięcie w ich brudne łapy deprymuje jak cholera! Już nie wiem co myśleć...może ja się do żadnej pracy nie nadaję... - takie głupie myśli mnie nachodzą...a przecież nie ma nic za darmo - moje ulubione powiedzonko z wykładów brzmi - "W ekonomii nie ma darmowych ciasteczek" - i tego się trzymam ;)
pozdrawiam :)

Hejcia :)
Qrde juz jutro wypad... :( Z jednej storny sie zarąbiscie ciesze, bo w koncu sobie odpoczne, jak mowią słowa pewnej fajnej piosenki "uciekne od tyhc wszystkich smutnych spraw", z drugiej zas stromny zal mi zostawiac tak tutaj wszystko :( Wiem ze to tylko wakacje, ale jak sobie pomysle ile by sie tu moglo dziac za ten czas to az mnie w dolku sciska :( Najgorsze jest to, ze mamuska zostanie sama. Jedna siostra z tat pojechali juz zagranice, teraz jade ja a w niedziele druga siostra, a mamcia zostanie sama jak palec w domu :( :( No ale qrde nic na to nie dam rady poradzic, wiec musze zapomniec o przykrych aspektach wyjazdu i spojrzec na te dobre, a ich jest znacznie wiecej :D Wkoncu sobie odpoczne, zrelaksuje sie, OPALE :P mam nadzieje ze pogoda dopisze :/ Qrde strasznie sie napaliłam juz. Wyjazd z domu o3 rano, jutro, o4.30 wyjazd z krk. Zajedziemy an 17/18 w niedziele :( Qrde przeraza mnie gnicie ponad 30godz w autokarze :( No a potem 12dni laby. No i powrot 29:)
Zgodze sie anodka z Toba ze jakby byla mozliwosc zarobku z diety, to ja osobiscie bylabym juz chyba milionerka. Tyle nerwow, złosci wylanych przez to odchudzanie, ze az przykro o tym myslec :P :P :P
No to ja teraz spadam, ale wroce tu jeszcze wiczorkiem siem pozegnac :P buzka pa :*

Witam :)
Dodziaa - ciesz się wyjazdem i niczym nie martw - mamuśka na pewno da sobie te pare dni rade sama :) a Ty wypoczywaj - wygrzewaj się na słonku, opalaj - i w ogóle - baw się dobrze - bo w końcu wakacje są :):):)
a ja jestem po imprezie - i strasznie zmęczona jestem ;) całą noc tańczyłam ... jak pomyślę o tych wszystkich spalonych kaloriach, to aż się milutko robi :) - ale wiecie co było najlepsze? nie poznał mnie kolega, którego widziałam w grudniu ostatni raz - tańczę z nim - przekonana, że wie kim jestem - a on wyskakuje z textem - jak masz na imię Złotko ?? :) - myślałam, że go zabiję śmiechem!!!! mówie Wam, to było bosskie!
a teraz lece na rowerek :)
pozdrawiam :)

o kurde ile stron sie pojawilo jak mnie nie bylo ;/

nie mam czasu teraz przeczytac ale oblukam wieczorkiem co tu robiliscie bezemnie

teraz dla was kilka mnie na plazy ;d

http://www.gorzow.mm.pl/~safko/lato2006/lato7.gif

http://www.gorzow.mm.pl/~safko/lato2006/lato1.gif

http://www.gorzow.mm.pl/~safko/lato2006/lato2.gif

http://www.gorzow.mm.pl/~safko/lato2006/lato3.gif

http://www.gorzow.mm.pl/~safko/lato2006/lato4.gif

http://www.gorzow.mm.pl/~safko/lato2006/lato5.gif

http://www.gorzow.mm.pl/~safko/lato2006/lato6.gif

Witam Karoluniaaa!!! :)
Ja piernicze !!! ale figurkaa!!! i juz wiem do jakiej chce dazyc!!!!
jak znajdziesz chwilke to koniecznie opowiadaj jak bylo ... ale chyba ok bo na zdjeciach widac, ze pogoda dopisala
pozdrawiam :D

OOO to ja tez bym tak chciala zeby za odchudzanie dawali kash ;d

Figurka moja lol.. wcale mi sie jeszcze nie podoba.. naprawde ;( Pogoda dopisala bo jechalismy na pewniaka z pogada ;d tvn meteo ;d i heya..

anoda imprezowiczko ale fajnie;d tez bym chciala tak ;d ehehhe.. moj chlopak to taki "Domator" i nigdzie nie wychodzimy ;(

hahaha - no Karolunia to ciesz się ciesz, że domator, bo gorzej by było jakby imprezowicz był... ja se teraz imprezuje, ale jak bede szukać faceta jakiegoś, to na pewno domatora :):):) - innej opcji nie ma ;)
a dziś się ważyłam - i kilos bliżej do ideału :) jeszcze trochę - i już się boję jak ja to utrzymam... całe życie pewnie na diecie mnie czeka, no ale..... coś kosztem czegoś ;)
pozdrawiam :)

Cytat:

---

całe życie pewnie na diecie mnie czeka, no ale..... coś kosztem czegoś Wink

---

uwierz ze nie jestes sama ja sie tez do tej mysli powoli przyzwyczajam.. zastanawiam sie co zrobie jak kiedys bede chciala miec dzieci ;/ jedno i koniec wiecej nie ;d

domator - juz mam dosyc tego siedzenia w domu poszla bym gdzies wyszla na piwo a mu "nie chce sie" i koniec... najlepszy jak zwykle jest zloty srodek

Karolunia - to pogoń go - postaw przed faktem dokonanym - impreza dziś i koniec ;) - byle sie nie przyzwyczaił za bardzo ;)
a co do dzieci - ja też bardzo chce mieć... ale niejedno - 3 to minimum :) i już sobie wyobrażam znowu moje ciało... nic ciekawego :) no ale poświęce sie - myślę ;)
tylko najpierw musze im ojca znaleźć ;P
pozdr

Cos nasz watek umiera dodziaaa pojechala i nudy ;d a ja wole czytac niz pisac ;d ehh...

anodka mam dla ciebie cos mocnego !! :D

www.nolka.blox.pl ;d

Witam :)
Karolunia - ja jestem pod makabrycznym wrażeniem!!! po prostu niezniemsko schudłaś!!!! w ciężkim szoku jestem :) ale powiem Ci, że nie było aż tak źle - no ale teraz to jest wprost rewelacyjnie :)
woooow - nie wiem czy się otrząsnę :)
patrzyłam sobie na te Twoje początkowe wymiary... i patrze sobie na moje początkowe - hmmm - 121cm w biodrach... 96 talia... 71 udo... itd - aż mi wstyd :)
a niedługo też wrzuce gdzies moje foty sprzed odchudzania - i jak skoncze sie odchudzac to te z po odchudzania, ale to jeszcze nie czas ;)
Faktyczno bez Dodzii nuuuda :)
pozdrawiam i ide robic Aerobiczną szóstkę weidera - dziś dzień piąty :)

ja sie wstydzilam tych zdjec z przed odchudzania bo w sumie zapuscilam sie ostro ;/ no ale juz teraz to nie mam sie co wstydzic mam nadzieje ze bede mobilizowac innych ;d czekam na ciebie teraz to juz wiem ze ty sie nie poddasz za daleko doszlas ;d

i czekam na moje jeszcze 2 kg ;d

Witam :)
nooo - nie masz się czego wstydzić - figurka jak marzenie :)
i racja - ja już się nie poddam - mam tylko nadzieję, że jeszcze schudnę - bo już coś opornie idzie :(
i ciągle mam wrażenie że jestem okropnie gruba!!!! waże 63 kg - nigdy mi się nawet nie śniło że bedę tyle ważyć, a wydaje mi się że jestem strasznie gruba... czy to normalne???? chyba nie...
pozdrawiam :)

Ja mam to samo ogladam sie i widze grubasa ;d czujesz jaka fobia.. ale wiesz co robie w takim momencie ogladam sobie te fotki na moim blogu... zrob tez tak fotki przed i po i ogladaj sobie ;d moglabys mi pokazac oooo ;d

potem ide sie zwarzyc a jak mi malo to ubieram moje nowe ciuchy w rozmiarze S a potem stare ;d ktore sa jak worki.. wtedy wiem ze gruba to juz nie jestem ;d


wczoraj jeden zuzlowiec ze Stali Gorzów [nie wiem czy wiesz o czym mowie - moja druga milosc to zuzel] powiedzial ze zajebista ze mnie laska ;d

no jasne, że wiem o czym mówisz - w końcu też mam drugą miłość - piłeczkę - w sumie na razie to pierwsza miłość ;) no i koleś miał rację - zajebista z Ciebie laska!!!
rozmiar s :) wowwww - ja bym duuużo dała za rozmiar m chociaż - bo na razie to sie w L gnieżdże... chociaż - zawsze lepiej L niż XXL :P
no zdjęcia już niedługo umieszczę - żeby se podpatrywać w trudnych chwilach :)
a te wielkie ciuchy to już prawie wszystkie oddałam :) - bo duuużo miejsca w szafie zajmowały ;)
pozdrawiam :)

Mmmm... milo cos takiego uslyszec :) :) przede mna jeszcze duzo pracy... nie tylko przy odchudzaniu :lol: :lol: :lol: