Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Wątek: dopiero połowa ale się pochwalę

  1. #1
    Inezza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-06-2006
    Posty
    263

    Domyślnie dopiero połowa ale się pochwalę

    wprawdzie dopiero odniosłam pół sukcesu bo schudłam 5 kilogramów a mam 5 przed sobą, ale tak się cieszę że się pochwalę

    przez 2 tygodnie troszkę ćwiczyłam ale z dietą było nie za bardzo, więc przeszłam na 1100kcal, i to utrzymywałam przez 3 tygodnie, do tego codziennie ćwiczyłam, różnie długo, czasem pół godziny czasem godzinę, a czasem 1,5, i do tego co parę dni rower. Miałam w tym czasie chyba 4 ataki obżarstwa, ale to mnie wzmacnia na parę dni, a że się nie poddałam to waga leciała

    no i po 3 tygodniach takich zabiegów są efekty:
    waga 64->60
    talia 71->66
    brzuch 80->75
    biodra 91->88
    udo 55->52,5
    łydka 37->35

    do tego 1 kg zanim zaczęłam dietę więc w sumie jest 5


    mam nadzieję że pod koniec sierpnia pochwalę się już końcowych wynikiem czyli utratą 10 kg

    pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za wszystkie odchudzające się

    jakie to cudowne uczucie być szczuplejszym, wprawdzie daleko mi do ideału, ale jest coraz lepiej

  2. #2
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    gratuluję i dalszych sukcesów życzę

  3. #3
    jastrzebska jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie Gratulacje:)

    Ja też gratuluję I trzymam kciuki!!!

  4. #4
    vela jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-02-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    No no trzy tygodnie to świetny wynik. Fajnie że masz taką dobra przemiane materi a do tego silna wolę. Ahhh gdybym ja tak potrafiła.........

  5. #5
    Inezza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-06-2006
    Posty
    263

    Domyślnie

    z moją silną wolą to różnie bywa co jakiś czas ona odpoczywa a ja mam ucztę w kuchni ale potem dalej dieta i ruch no i waga spada

    ale ćwiczenia sprawiają mi radość bo robię to co lubię (hula hop, skakanka i ćwiczenia na brzuch i nogi)

    nie zmuszam się do niczego

    a jak czuję ochotę na słodkie to zjem lizaka, kisiel(bez cukru), czy wypiję kawę ze śmietanką i słodzikiem, wolę to niż się męczyć i nabierać coraz większej ochoty na słodkie i potem rzucić się na jedzenie co popadnie, chociaż i tak mam czasem ale wtedy następnego dnia walczę dalej, kiedyś po takim ataku rzucałam dietę bo myślałam skoro nie umiem to bez sensu ta cała dieta ale teraz nie

    co jakiś czas pozwalam sobie na słodkie, w końcu nie dam rady całego życia nie jeść słodkiego, chyba bym zwariowała

    wolę schudnąć wolniej, ale nie chcę się męczyć bo wtedy łatwiej się poddać, a jak nie będzie mi brakować słodyczy to łatwiej wytrwam

    najgorzej jest z podjadaniem, kiedyś tak miałam tu coś skubnę , tam coś podjem no i w rezultacie cały czas mielę jęzorem i teraz czasem łapię się na tym że też tak robię, wtedy wypluwam jedzenie i powtarzam sobie że nie jestem ODKURZACZ że mam wszystko zbierać

    nikt nie mówi że jest łatwo, ale zapinam stare spodnie które wyglądają na mnie coraz lepiej, i jest dopiero prawdziwa motywacja

  6. #6
    Pulpecjaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No Inezza gratuluję Nie każdy by tak umiał, Brawo
    Trzymam za Ciebie kciuki zobaczysz schudniesz to 10 kg

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •