-
podniosłam się...............
moja histpria z odchudzaniem zaczęła się pod koniec czerwca, zaczynałam ze 65kg przy 159cm wzrostu, przez ponad miesiąc dieta 1100kcal i ćwiczenia sprawiły że stałam się lżejesza o 7kg co to była za radość
a potem nie wiem co się stało ale nie potrafiłam sie powstrzymać przed jedzeniem, każda próba rozpoczęcia diety na nowo, zakończyła sie klęską, no i waga też dała odpowiedź 60kg, a po ostatnim weekendzie 61kg
więc zaczęłam od poniedziałku znów, ale nie tysiaka, tylko 1500, po dwóch dniach na szczęście weekendowy kilogram juz spadł, dziś zaczynam dietę kapuścianą na tydzień, chciałabym dzięki niej wrócic do 58kg, a potem liczenia kalorii ok1400-1500->wiem że mniej nie dam rady
i znów próbuję, tym razem wolniej, ale miejmy nadzieje skutecznie
-
inezza , cieszę się , ze się jednak nie poddałaś i próbujesz osiagnąc swój wymarzony cel i wagę. powoli do celu - będę trzymać za ciebie kciuki.
nie martw sie , kazdemu(każdej) z nas zdarzaja sie takie wpadki w postaci "weekendu obżartucha", wtedy szybko trzeba wracać na właściwe tory i starać sie dalej.
no i pamiętaj....gonięęęę cięęę
-
milushka ja nawet nie próbuje sie z tobą równać, bo zostaję w tyle za wszystkimi
-
Nie poddawaj się. Ale dietę kapuścianą odradzam. Najlepiej dietę o obniżonej kaloryczności 1000-1200 Kcal dziennie. Na moim wątku podaję przykłady dziennego jadłospisu, dzięki któremu doszedłem do tej wagi, jaką teraz mam. Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki