Zaczęłam od 3,4 dni po 500 kcal. Wiem, że nie najlepiej ale tak wyszło. Potem około tygodnie jadłam po 1000 kcal. Lecz nadeszły kiepskie dni (3 dni po 1500-2000), więc stwierdziłam, że podwyzsze limit o 200. Więc od około 2 tygodni nie przekraczam 1200 kcal, moze sie raz zdarzyło :P
Ogólnie z mojego jadłospisu wywaliłam:
słodkie napoje gazowane, pije tylko i wyłącznie wode i herbatki
słodycze (choć raz na jakiś czas zdarzy sie coś skubnąć np jedno ptasie mleczko
)
ziemniaki
masło, majonez etc.
białe pieczywo
A za to jem dużo:
owoców (mandarynki, jabłka)
jogurtów jogobella light
kisielków (po 120 kcal jeden)
polędwiczki
Ćwiczenia:
wytrzymałam 11 dni Weidera (niedługo reaktywacja)
hula hop (ok 45 minut dziennie)
step (2, 3 razy w tygodniu)
stepperek
zamiast autobusami chodzę na piechotkę
To taki ogólny zarys mojej dietki![]()
Zakładki