mam 174 cm, ważyłam 80 a teraz 76 kg mniej

Szczerze mówiąc jem słodycze bo nie mogę bez tego żyć, tyle tylko że troche mniej,
piję pyłek kwiatowy z miodem, biorę chrom, piję herbatki figura.
godzine dziennie poświęcam na ćwiczenia w pokoju :]
Jem jak koń, a raczej jak grubas, ale do godziny 15... robie tak od połowy lipca...

Nie chodzę na żadne siłownie.. jak chodziłam to przytyłam.. bo wracałam z niej późno.. a potem jadłam przed snem, w końcu należy się jakieś ciasteczko za tyle wysiłku :P

chcę jeszcze troche schudnąć.. nie chcę być niewiadomo jak chuda, ale niech już mi to sadło nie wystaje, i galareta na tyłku nie lata jak biegam..

Powodzenia wszystkim w odchudaniu!!