MOja waga nie ruszyla sie na szczęście w gore ... jadlam wszystkiego po trochu i jakos udalo mi się siebie kontrolowac . Jestem zadowalona z tego jak mi poszlo- Święta nie są do odchudzania.
ruletkaa nie ma sie co martwić nie smutaj sie i załuj że nie jadłaś makiełek bo ja je jadłam do oporu i dzieki nim tak mi sie ruszyła przemiana materii że schudłam kilo :] a tez nie trzymałam diety w święta :* Głowka do góry
Zamieszczone przez agatelka
agatelka święta racja! nie sa do odchudzania przecież sa raz w roku i mozna pozwolić sobie na cos wiecej.
Ja w ogole nie trzymalam diety i dałam rade w koncu nam tez sie coś od zycia nalezy!
a ja wczoraj miałam jakis bulimiczny napad.bym pochłoneła wszystko!!!!!!!!;(ale dzisiaj już ok.i w sumie to były owoce ale suszone.ale przez co dobrze podziałały wiecie na co...hehe
nie wiem co sie ze mna stało tyle dni po wigilii a ja sie obiadłam jak świnia zjadłam ponad 3000 kcal!!!!! Boże i co teraz?
więc masz tak jak ja.jakieś hamulce mi puściły.też bym jadła u jadła.ale już od 2 stycznia spokój.bo już będę wiedziała że po świętach wszystkich jest.a dzisiaj będę jeszcze na wieczór jadła.
trzymamy, jest nawet lepiej niż przed świętami
ja sobie tak rozciagnelam zoładek ze normalnie nie moge ciagle chce mi sie jesć heeelp
Zakładki