-
Ważna jest motywacja:)
Witam wszystkich
Od zeszłego tygodnia jestem na diecie 1000 - 1200 kalrorii. Nie wiem jak dla Was ale dla mnie w odchudzaniu jest największa motywacja. Dla mnie taką własnie motywacją jest to, że być może na wakację założę jakieś fajne ciuchy, a nie tylko jakieś "worki", ktore maskują moje krągłości. Poza tym planujemy się zareczyć z moim chłopakiem w tym roku i nie mogę przy tej okazji jak "kluseczka: wyglądać
Powiedzcie też o Waszych motywacjach w czasie odchudzania? Macie jakieś?
Pozdrawiam
-
Na poczatek elo;p, bo to moj pierwszy post tutaj.
Jesli chodzi o motywację, to bardzo podobała mi się dziewczyna z klasy w L.O. Kurcze, po prostu ideal. Ubzduralem sobie ze jak sie odchudze to bede mial jakiekolwiek szanse;p Odchudzilem sie troszke;p, jednak przyszly studia i widujemy sie "po kolezensku" co kilka miesiecy. Ma chlopaka (jest nieco chudszy;B). Oczywiscie nie zaluje ze zdecydowalem sie na zrzucenie kilogramow. Ba, nadal to kontynuuje, mimo ze nie wyszlo z dziewczyna;\
Kazda motywacja jest dobra;]
-
Re: Ważna jest motywacja:)
moją motywacja jest to,ze nareszcie chce dobrze wygladac do kwietnia (wyjazd zagraniczny z firmy).no i najwyzsza pora,zeby sie w koncu obudzic i wziąsc za siebie.zwlaszcza,ze z kazdym kolejnym roczkiem kilogramów przybywa.moim problemem jest brak ruchu ale to zmieniam sukcesywnie.. od dzisiaj kopenhaska, godzinka na rowerku no i 6stka weidera.trzymajcie kciuki...napewno sie uda
-
A to przy okazji chciałem powiedzieć, że połączenie kopenhaskiej i aktywności fizycznej to BARDZO ZłY POMYSł !
Dlaczego ?
Ano dlatego, że ta dieta praktycznie wykańcza organizm. Efekty będą widoczne od razu, ale nie będzie siły na nic.
Moja rada: Kopenhaska (sama, bez ruchu na razie). Po tym spokojne przejście na dietę ok 1000kcal (przez spokojne przejscie rozumiem nie z dnia na dzień, bo będzie jojo niestety - sam to przerabiałem , więc wiem co mówię). Po jakimś tygodniu takiej diety, jak już się organizm przestawi i nabierze trochę sił po kopenhaskiej - dopiero ruch.
Pozdrawiam.
-
witam
-
;)
No no ...gratuluję pomysłu autorce tego tematu . Motywacja ??? Dla mnie to zrobienie sobie kolczyka w pępku, tak ,zebym wreszcie mogła pokazac ludziom ładny, umięśniony brzuch a nie jakieś walkie , faklowate opony z tłuszczu . Po prostu chiałabym być piekna No i zdrowie tę zjest wazne. Kiedyś wpierałam sama sobie ,ze mogę żyć z nadwagą, ze nic mi to nie przeszkadza, kłamałam. Po prosytu nie umiałąm wziąć się za siebie. Pozdrawiam wszystkie odchudzajace sie dziewczeta :*
-
Wpadłam jeszcze na taki pomysł. Zakupiłam rowerek stacionarny, na którym dziennie jeżdżę. Mieszkamy z moim chłopakiem dość daleko od siebie, bo około 200km. Więc codziennie " jeżdżę" sobie po 30 do 40min i liczę kiedy dojadę do mojego Kotka. Fajna zabawa i kolejna motywacja, żeby trochę mięśniami ruszyć. Jak narazie z 200km przejechałam 40km A jak dojadę to nastepnie wybiorę się nad morze... a może do Grecji jak sił starczy
Pozdrawiam
-
Motywacja Hm... założenie mini w wakacje ,a jak lepiej pójdzie to już pod koniec marca..na dyskotekę chociaż I te miny wszystkich byłych i tych którzy wyrzekali sie ,że nigdy na mnie nie spojrzą. I tym wszystkim laskom które mnie rpzezywałay że jestem gruba.... już im wszystmim pokażę !!! Schowają się !
Trzymajta siem :*
-
cześć moją motywacją jest aby wyglądać tak jak przed ciązą!!! aby mój synek nie wstydził sie swojej matki no i aby mój mąż nie musiał sie oglądać za "chudszymi" dziewczynami bo kiedyś skręci sobie glowe :P
-
słuchajcie, jeśli byłam na diecie 1000 ale zdarzalo sę tak, że czasami było 1500, a zcasami 800 (choć najczęściej oscylowało przy 800-900) a czasami 1000 i nagle zwiększyłam limit do 1100 o tak trzymam (konkretnie od 13 stycznia, a dieta trwa od 21 listopada i spadłam 5 kg) to czy juz więcej nie schudnę, ani tez nie przytyję? Bo tego własnie sobie bym zyczyła.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki