Witam wszystkich.Odchudzanie ciezka sprawa, ale nie ma zeczy nie mozliwych,wiem oczym mowie bo schodlam 48 kilo.Nie jest to latwa droga ale do pokonania.Przy moim wzroscie (160 cm)wazylam 108 kg do momentu kiedy sobie zamowilam nowa bluzke (rozmiar 48-50) po ktorej odpakowaniu moja pierwszy mysla bylo o jaka ladna firanka ,i od tego momentu zmienilam swoje zycie.Diet mam juz tysiac za soba ale dopiero teraz mi sie udalo.Do wszystkich ktorzy sie chca poddac NIE TRADZCIE SWOJEGO CELU Z OCZU!!!!OPLACA SIE
Zakładki