odchudzanie to stres ale co powiedzieć o sytuacji po odchudzaniu? od dwóch lat moja waga utrzymywała się na poziomie 64 kilo. Dwutygodniowy pobyt na wakacjach, słoneczko, dużo ruchu, mało stresu, regularnie zjadane posiłki zrobiły swoje - wreszcie zeszłam do 58 kilo ))) wielka ogromna radość, wzrost pewności siebie większa chęć do dbania o własny wizerunek. Teraz wróciłam do domu i co? stres że piękne nowe spodnie zaniedługo znów przestaną się zapinać. ehhh to dopiero stres takie utrzymanie wagi bo i zimno tu, i czasu mało, bo praca od rana do wieczora no i stres - wróg mojej sylwetki. Bardzo chetnie nawiąze kontakt z kims, kto tez siłuje się - juz nie z waga ale z jej utrzymaniem, moze razem bedzie latwiej. Na razie bardzo uwazam na to co jem, staram sie chodzic na basen i cwicze na steperku domowym, bo za nic nie chce powrotu kilogramow tylko.... nie wiem czy dluga tak sama dam rade. Szukam wsparcia i potwierdzenia ze sie da. Bo ja bym tak bardzo chciala zeby sie dalo ))))
Zakładki