Witajcie! Wreszcie osiągnęłam wagę, o której marzyłam - 60 kg przy 165 cm. wzrostu Startowałam z 85 kg i to jako nastolatka jeszcze, zatem minęło parę dobrych lat, zanim osiagnęłam cel. Mam nadzieję, że nie za późno.
Teraz ważę 60 kg, ale okazało się, że to nadal za dużo. Jest jeszcze trochę do zgubienia, a jak wiadomo - z czasem coraz trudniej. Ostatni etap - 5 kg - kosztował mnie najwięcej, a trwało to parę miesięcy. Teraz potrzeba mi szczególnie dużo wsparcia. Dązę do 55 kg - dla mojej budowy to powinno być TO!
Zyczcie mi powodzenia, bo samej ciężko. Tym milej czytać Wasze posty i wiedzieć, że... jest nas wiele.
Pozdrawiam wszystkie walczące